„Weekendowi wojownicy”
Fern Michaels
Sprawiedliwości wcale
nie musi stać się zadość. Nie zawsze triumfuje i czasem nie przynosi ulgi
pokrzywdzonym, a wymierzona kara nie jest zadośćuczynieniem wyrządzonej krzywdzie.
Pozostaje ból i gorycz. A jeśli ktoś nie zgadza się z takim stanem rzeczy i rzuca
wyzwanie nieukaranemu złu?
Nie byłoby ich tutaj
gdyby prawo zatriumfowało nad bezprawiem. Jednak tak się nie stało. Błąd
systemu, czynnik ludzki, wstyd i nie tylko to stanęło na drodze wymierzenia
odpowiedniej kary. Myra dokładnie wie, co chce osiągnąć i dlaczego. Przez lata
wierzyła, że zło zawsze zostanie ukarane, zresztą nie dotykało jej bezpośrednio,
lecz zmieniło się to w ułamku sekundy. Nie tylko ona jest w takiej sytuacji.
Siedem kobiet poznało gorycz porażki i zawiodło się na tym, co uważały za
oczywiste. Czy mogą patrzeć jak to powtarza się? Nie! Biorę sprawy w swoje
ręce, dosłownie i w przenośni. Nie chcą nikogo wyręczać, po prostu mają dosyć
bezczynności i świadomości, że ktoś inni może znaleźć się w podobnej sytuacji
jak one. Naprawienie szkód nie jest łatwe, zwłaszcza, iż prawo im nie sprzyja,
za to sprawcom jak najbardziej. Czy uda im się zrealizować śmiały plan? Narażają
się w imię tego, co je zawiodło, lecz ktoś musi zrobić to, czego wymagają
okoliczności…
Rozczarowanie system
sprawiedliwości. Odwaga by sprzeciwić się obowiązującym zasadom. Więź ludzi, jacy zostali skrzywdzeni i musieli
nauczyć się żyć z bólem. Nie zemsta, a naprawienie szkód wyrządzonych przez
tych, którzy nie ponieśli kary za to, co uczynili. Zło pozostanie złem, nawet,
jeśli oficjalnie nie zostanie to potwierdzone wyrokiem. Do czego ktoś będzie
zdolny, jaki przekonał się na własnym przykładzie, iż Temida pozostała ślepa? Pozostaje jedynie samemu zająć się tą sprawą,
a jeśli takich osób jest więcej? Co w takiej sytuacji? Fern Michaels na swój
sposób przedstawia dalszy rozwój wypadków, nieprzewidywalnych, chociaż
starannie zaplanowanych, gdzie ryzyko jest ogromne, a wynik końcowy będzie znany
nielicznym. Nie do końca kryminał i również nie typowy thriller, historia z
pogranicza obu gatunków z dużą dawką emocji, skrajnych i silnych. Postaciami
pierwszoplanowymi „Weekendowych wojowników” są kobiety w różnym wieku, nieznające
się wcześniej, z odmiennych grup społecznych, łączy je tylko jedno – pragnienie
sprawiedliwości, bo nie została ona zaspokojona, a wręcz odmówiono im jej.
Wszystkie znajdują się w punkcie, w którym nie da się obrócić głowy w drugą
stronę i nie godzą się ze stratą, jakiej doznały i brakiem ukarania sprawców.
Czy rzucenie wyzwania zasadom niechroniącym ofiar, lecz ich winowajców ma
szansę powodzenia?
Za możliwość przeczytania
Fabuła tej książki mnie zainteresowała. Lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. 🤩
OdpowiedzUsuń