Jacek Krakowski
Jakie miejsce

W takim towarzystwie wiele może wydarzyć się, nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy mogą zaistnieć, chociaż niektórzy zdają się mieć inne zdanie i zbytnio nie kryją się z nim. Nieoczekiwany pomocnik pomaga w ułożeniu elementów układanki, ale jeszcze wielu z nich brakuje - w tym między innymi tego, jak to jest z faktycznym prawem własności do budynku hoteliku. W ramach dodatkowych atrakcji telefony komórkowe tracą zasięg, internet też nie działa, spisek czy tylko zbieg okoliczności? No i ta domniemana zbrodnia sprzed, w jakiej zmienia się sprawca w zależności, kto o niej mówi. O co w tym wszystkim chodzi? Podobno gdy nie wiadomo o co to o pieniądze, no i pojawia się tajemniczy spadek rodem z Argentyny ... oraz trup ... i Agencja Bezpieczeństwa Narodowego ... i kolejny denat ... Tak naprawdę nic nie jest tym na co wygląda i nikt nie jest tym za kogo się podaje, a cała sprawa ma podwójne, a nawet potrójne dno.
Wiele wątków, tyleż samo, a może jeszcze więcej sekretów, bohaterowie, skrywający swe prawdziwe oblicza, niesamowity klimat - trochę jak z powieści grozy i ona - Laura, która chce wyjaśnić tajemnicze odgłosy i jak się okazuje jeszcze parę innych spraw. "Zły sen" pomimo niewielkiej objętości jest doskonałym kryminałem, gdzie fabuła sensacyjna jest obecna od pierwszego do prawie ostatniego zdania, akcja zaskakuje czytającego w niespodziewanych momentach, a to wszystko jakby lekko okraszony lekką ironią ... Czasem mniej znaczy więcej i podobnie jest z opowiadaniem Jacka Krakowskiego, gdzie narracja prowadzona jest tak, że czytelnik nie jest tylko biernym obserwatorem, lecz ma wrażenie, iż znajduje się w centrum wydarzeń. Intryga rzuca podejrzenie na wiele osób, kto z nich jest winny, a może "coś" innego stoi za całym zamieszaniem? Korowód niecodziennych postaci jak z najlepszych klasyków pióra Agathy Christie bądź Arthura Conan Doyle`a, tajemniczy stary pałacyk z tajemnymi przejściami i suspens, w którym wszystko jest możliwe, czego można chcieć więcej? Chyba tylko kolejnych takich historii ...
Baza recenzji Syndykatu ZwB