poniedziałek, 19 grudnia 2011

Gladiatorki były, są i będą ...

"Gladiatorka"
Russel Whitfield


"Gladiatorka" żeński odpowiednik gladiatora, niewolnica, człowiek, któremu odebrano wolność, jej przeznaczeniem jest walka na śmierć i życie. Wydaje się, iż kobiety trafiające do szkoły gladiatorek, utraciły wszystko co miały, ale czy tak naprawdę jest? Dla części z nich niewolnictwo nie jest czymś nowym, wcześniej były "skazane" przez kulturę, w której żyły na podobny los, tylko, że nazywano je córkami, matkami i żonami. Nawet, te będące w przeszłości wojowniczkami, były nimi bo tego wymagano od nich. Wśród nich wyróżnia się Lysandra - spartańska kapłanka, przywykła do dyscypliny i wychowana po to by walczyć w obronie kraju i wiary. Duma z tego skąd się wywodzi i religia pomagają jej przetrwać pierwsze chwile po utracie niezależności, ale też z ich powodu nie umie zintegrować się z innymi. Jednak porażka sprawia, iż to co dawało jej siłę odbiera jej ją. Wychowana w przeświadczeniu, że tylko zwycięstwo się liczy, załamuje się gdy przegrywa zwykłą bójkę. Odczuwa kryzys wiary i tożsamości, wszystko co jej wpojono osłabią bohaterkę. To już nie jest ta dumna kobieta, która nawet jako niewolnica uważała się za lepszą od pozostałych. Kobiety, którymi pogardzała, znalazły cel w życiu, ona go zgubiła. Jednak zdolności jakimi odznacza się w walce są zbyt cenne dla właściciela, tak jak wcześniej jej spartańscy nauczyciele, tak teraz i on znajduje sposób, by użyć dziewczynę do własnych celów. Kluczem do Lysandry gladiatorki jest znowu wiara i duma z tego, gdzie się urodziła. Nim jednak się stanie najsłynniejszą z wojowniczek areny utraci na niej miłość i przyjaźń.
"Gladiatorka" jest powieścią uniwersalną, bo gladiatorki były, są i będą wśród nas. "Walczą" o siebie, swoich najbliższych, ich sceną jest dom, rodzina, praca. Niektóre tracą niezależność tam gdzie inne je znajdują. Może nie giną już dosłownie, ale utrata ideałów, marzeń lub też tego w co wierzyły też nie jest bezbolesna. Czasem można stać się niewolnikiem stereotypów, własnych lęków ... Jednak wielu, z tych którzy utracili osobistą autonomię osiąga wolność, która dla każdego z nas ma inny smak i kształt.
Opowieść o dawnych wojowniczkach to nie tylko przedstawienie historycznych realiów i umiejscowienie pośród nich bohaterów, to przede wszystkim książka o dojrzewaniu, poznawaniu świata i przyjaźni zrodzonej w najgorszym momencie życia, gdy najcenniejsza wartość została utracono. Autor pokazał ból, łzy, krwawy pot i zwątpienie, one czasem przekształcają się w triumf, lecz równie często pozostają tylko i wyłącznie cierpieniem. Starożytność znana z tak wielu filmów i książek jest tłem dla barwnych postaci, zaskakującymi swoją przeszłością i wyborami w przyszłości.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję
wydawnictwu Bullet Books