Nowość:
„Same dobre wróżby”
Sasza Hady
Podobno… Czyli co?
Fakt czy pogłoska, plotka, niedopowiedzenie? A jakby „podobno” przetestować i z
teorii przełożyć na praktykę? Jak wypadnie jedno i drugie? Co będzie lepsze?
Sfera niepewności czy sprawdzenie jak jest w rzeczywistości?
Nie znasz swoich
najlepszych kumpli z realnego życia, a jedynie z sieci. Jednak czy to „jedynie”
ma aż tak duże znaczenie, jeśli codziennie spędzasz z nimi codziennie czas,
wciąż jesteście w kontakcie i wiecie o sobie naprawdę dużo? Pozostaje spotkać
się twarzą w twarz, a Elizie naprawdę na tym zależy, reszta również jest na
tak. Czy domek w górach będzie dobrym miejscem by spędzić z sobą więcej czasu
na „żywo”? Co może wydarzyć się, jeśli jedno z nich ma precyzyjny plan i
naprawdę zbytnio nie zawaha się z wprowadzeniem go w życie? Spotkanie okazuje
się dużo bardziej ciekawe niż ktokolwiek z internetowej paczki mógłby się
spodziewać. Zwłaszcza, iż mają gościa na gapę czyli Sarę, kuzynkę Elizy, jaka w
ogóle nie była brana pod uwagę przy wspólny wyjeździe. Jak to bywa: planowanie
to jedno teoria, a ta bywa nieprecyzyjna, natomiast rzeczywistość okazuje się
być bardziej zaskakująca i może dzięki temu, dostać dużo więcej niż
oczekiwaliśmy. Podobno miało być tak jak Eliza sobie to wymarzyła, a jak było?
O tym czasem opowiada horoskop, jaki dotyczy tego, co wydarzyło się, a nie
dopiero będzie miało miejsce…
Uczuciowe rozgrywki,
przyjaźń, ocenianie kogoś po pozorach oraz konfrontacja z uczuciami. Kolejna
młodzieżówka? Prosta z przewidywalnym rozwojem zdarzeń? Nic podobnego! Już opis
podpowiada, że będziemy mieć do czynienia z lekturą, gdzie czeka nas niejedna
niewiadoma. Czy to się sprawdza? Nawet bardziej niż możemy przypuszczać, gdyż
pojawia się kilka wątków, mających punkt wspólny w bohaterach, lecz
zazębiających się całkowicie inaczej niż początkowo przypuszczaliśmy. Sasza
Hady łączy różne motywy, dodaje do tego sporą dawkę humoru, szczyptę
międzypokoleniowych, acz życiowych, kulisów i przede wszystkim barwne postacie,
nie tylko z wyglądu, a przede wszystkim z charakteru. Oczywiście, że na tym nie
koniec, gdyż to dopiero podstawy pod opowieść, przenoszącą do realnego świata
wirtualną przyjaźń i uczucia, jakie „podobno” Mie miały prawa pojawić się.
Lubicie, kiedy jesteście zaskakiwani podczas lektury? Tego z pewnością nie
zabraknie podczas czytania „Samych dobrych wróżb”, niespodziewane zwroty
pojawiają się oczywiście w momentach, kiedy tego nie spodziewamy się. Fabuła
oferuje nam historię na wskroś współczesną, w jakiej odnajdzie się młodszy i starszy
czytelnik, porusza bowiem problemy znane niejednemu.
Za możliwość przeczytania książki