„Gorące sekrety”
Katarzyna Berenika Miszczuk, K.A. Figaro, Jagna Rolska, Maya Frost, Anna Kasiuk, Agnieszka Rusin, Zuzanna Arczyńska.
Każdy ma sekrety, małe, duże, takie, które są słodką tajemnicą lub wprost przeciwnie – brzemieniem, obciążającym sumienie. Jedne z nich rodzą się z braku ostrożności, drugie z marzeń, są i takie, powstające ze splotu okoliczności, czasem dość niezwykłych. Łączy je jedna cecha wspólna czyli tajemniczy charakter, czasem dodający pewności siebie i odwagi by zrobić coś innego, może nawet sięgnąć po zakazany owoc lub po prostu po to, czego się pragnie.
Podobno spółki nie przynoszą niczego dobrego, ale czy nie warto zaryzykować by spełnić swoje marzenia? Ewa ma takie jedno, konkretne i wbrew dobrym radom zamierza je wprowadzić w życie. Zwłaszcza, że zyskuje dość niespodziewana pomoc. Adam Iskrzycki jest jej prawdziwym aniołem, ale czy tak naprawdę jest? Co ukrywa niezwykle zdolny pomocnik? No i dlaczego umie oprzeć się wdziękom pięknej wspólniczki? Odpowiedź jest dość zaskakująca, czy Ewa jest na nią gotowa? Do zakochania jeden krok, no może dwa, Anette właśnie zrobiła je i czeka dokąd ją doprowadzą. Trochę tajemnicy dodaje jeszcze uroku, wszystko zdaje się zmierzać w odpowiednim kierunku. Jeszcze tylko chwila i pragnienie zostanie zaspokojone. Jaki będzie finał tego romansu? Nieprzewidywalny, chociaż gdyby tak przeanalizować … ale kto analizuje uczucia? Zabawa człowiekiem, nawet taka wydająca się nieszkodliwa i wprost mogąca uchodzić za dobry uczynek nie jest niczym złym, nieprawdaż? Gabriel nie umie i nie chce oprzeć się takiej propozycji, szczególnie, że nagroda jest niezwykle kusząca. Jego zwycięstwo jest przecież oczywiste, uwielbia kobiety i to z wzajemnością. Swój talent i nie tylko wykorzysta w dobrym celu, tyle, że finał może się różnić od wymyślonego scenariusza. Gdzie znajduje się haczyk w tej grze?
Upalne lato, gorące sekrety i bohaterowie czerpiący z życia pełnymi garściami. Prosty motyw? Schemat powielany co roku letnią porą? Nic z tych rzeczy. Siedem autorek udowadnia, że ich wyobraźnia nie zna granic i dają temu dowód w swoich opowiadaniach. Każde jest inne i zaskakujące oraz z tajemnicą, która steruje akcją, czasem zza kulis, lecz zawsze tak, by zaciekawić, wciągnąć do swojej fabuły i sprawić, że zapominamy gdzie jesteśmy. „Gorące sekrety” już swoim tytułem zdradzają jaka będzie temperatura emocji w nich, a kolejne historie potwierdzają to w stu procentach. No i oczywiście postacie, nietuzinkowe to niekiedy zbyt mało powiedziane, z jakimi znajomość zawiera się niezwykle szybko, ale oczywiście co nieco lub nawet o wiele więcej nie dowiadujemy się od razu. Na wszystko przychodzi odpowiedni moment i pisarki zadbały by nie następował on zbyt szybko, ale dokładnie w chwili kiedy nie spodziewamy się i całkowicie zmienia się perspektywa. Siedem ognistych opowiadań z letnim klimatem w tle zapowiada wiele wrażeń czytelniczych odpowiednich na upalne dni, lecz nie jedynie. „Gorące sekrety” doskonale sprawdzą się również gdy za oknem pogoda nie będzie zachęcała do wyjścia na zewnątrz. W końcu ciepłe dni kiedyś się skończą, a temperatura pewnych tajemnic nic nie straci na swej mocy.