"Kolejny rozdział"
Agata Kołakowska
Ile wiesz o swoich bliskich i znajomych? A co oni wiedzą o Tobie? Czy można być pewnym, że to czego nie chcemy wyjawiać pozostanie tajemnicą? Wydaje się, iż tylko bardzo wąskie grono osób zna nas naprawdę doskonale, ale czy rzeczywiście tak jest? Może to jedynie iluzja nie mająca nic wspólne z tym co dzieje się wokół nas? Co zrobisz gdy nagle zaczniesz czytać historię podobną do Twojego życia w każdym calu i to nie Ty będziesz jej autorem?
Życie pisarki wcale nie jest usłane różami, nawet największe sukcesy mogą szybko zostać zapomniane gdy ostatnia książka zamiast być bestselerem zostaje chłodno przyjęta. Egzystencja redaktora w wydawnictwie to także niezbyt łatwy kawałek chleba, w końcu na jeden hit przypada wiele słabych historii. Kalina Milewska właśnie powinna kończyć swoją najnowszą powieść, lecz jakoś weny brak, a w głowie wciąż niezbyt udany ostatni tytuł. No i pozostaje jeszcze Maciej Tarski, wciąż ponawiający pytanie kiedy do niego trafi plik z ukończoną powieścią. Autorka ma pisać, a redaktor kontrolować postępy i dodawać motywacji twórcy. Niestety jakoś ostatnio jedno z drugim nie idzie w parze, a termin nieuchronnie się zbliża. Jakby tego było mało Tarski otrzymuje e-mail z intrygującym fragmentem książki, kto jak nie Milewska mógłby być jego autorem? Jednak Kalina twierdzi, że to nie jej sprawka, a niedługo potem i do niej trafia podobna wiadomość. Ktoś zna doskonale obydwoje i nie waha się tego wykorzystać, kim jest on bądź ona jest i dlaczego na celownik wzięto tę dwójkę? Grono podejrzanych jest spore i wcale nie tak łatwo kogoś z niego wykluczyć, a trzeba jeszcze zmagać się z problemami jakie dostarcza codzienność i trudno nie zauważyć, że jakoś tak wiążą się z tymi nieszczęsnymi urywkami. Komuś chyba zależy by zasiać niepokój i niestety należy przyznać, iż tajemniczemu XYZ udaje się to znakomicie. Jego, jej, "twórczość" odsłania sekrety i punktuje ich wady, tajemniczy pisarz, pisarka, ma świetny zmysł obserwacji i wykorzystuje go w pełni. Co przyniesie kolejny rozdział Pana lub Pani XYZ? Tego nie wie nikt, a przynajmniej dwie osoby są więcej niż zainteresowane by odkryć tożsamość anonima. Ile jeszcze wie on bądź ona o Kalinie oraz Macieju i co jeszcze ujawni? Jak skończy się ostatni rozdział?
Pewnego dnia otwierasz e-mail, tak jak setki albo tysiące razy wcześniej, i po jego przejrzeniu okazuje się, że jest w nim coś znajomego. Ba, nawet więcej, ale przecież przypadki zdarzają się, lecz kiedy druga wiadomość znowu wydaje się kalką Twoich poczynań to już przestaje być śmieszne, szczególnie, iż autor ukrywa się pod enigmatycznym pseudonimem trzech liter. Kto może aż tyle o tobie wiedzieć? Taki pomysł na fabułę jest intrygujący czyż nie? A gdy towarzyszy mu dbałość o szczegóły, stopniowanie napięcia i cały szereg tajemnic plus bohaterowie, umiejący udźwignąć fabułę to w efekcie końcowym otrzymujemy taką opowieść jak "Ostatni rozdział" Agaty Kołakowskiej. Sensacja ma wiele twarzy, czasem dość nieoczekiwanych, i bywa dobrym punktem wyjścia do wątków z gatunku obyczajowych. Jedno z drugim dobrze współgra, a w tym przypadku autorka dołożyła starań by połączyć przysłowiowy ogień z wodą, dodatkowo jeszcze wzbogacając je o celne spostrzeżenie dotyczące emocjonalnej strony ludzkiej natury. "Ostatni rozdział" ma w sobie intrygę, nie dającą o sobie zapomnieć i będącą motorem kolejnych wydarzeń, które często zaciemniają obraz, tak, że rozwiązanie zagadki okazuje się dużym zaskoczeniem. Agata Kołakowska przygotowała czytelnikom niezłą zagwozdkę i nie ułatwiła jej rozwikłania, wprost przeciwnie postarała się by pogłowił się podczas lektury i przeprowadził własne dochodzenie.
Agata Kołakowska
Ile wiesz o swoich bliskich i znajomych? A co oni wiedzą o Tobie? Czy można być pewnym, że to czego nie chcemy wyjawiać pozostanie tajemnicą? Wydaje się, iż tylko bardzo wąskie grono osób zna nas naprawdę doskonale, ale czy rzeczywiście tak jest? Może to jedynie iluzja nie mająca nic wspólne z tym co dzieje się wokół nas? Co zrobisz gdy nagle zaczniesz czytać historię podobną do Twojego życia w każdym calu i to nie Ty będziesz jej autorem?
Życie pisarki wcale nie jest usłane różami, nawet największe sukcesy mogą szybko zostać zapomniane gdy ostatnia książka zamiast być bestselerem zostaje chłodno przyjęta. Egzystencja redaktora w wydawnictwie to także niezbyt łatwy kawałek chleba, w końcu na jeden hit przypada wiele słabych historii. Kalina Milewska właśnie powinna kończyć swoją najnowszą powieść, lecz jakoś weny brak, a w głowie wciąż niezbyt udany ostatni tytuł. No i pozostaje jeszcze Maciej Tarski, wciąż ponawiający pytanie kiedy do niego trafi plik z ukończoną powieścią. Autorka ma pisać, a redaktor kontrolować postępy i dodawać motywacji twórcy. Niestety jakoś ostatnio jedno z drugim nie idzie w parze, a termin nieuchronnie się zbliża. Jakby tego było mało Tarski otrzymuje e-mail z intrygującym fragmentem książki, kto jak nie Milewska mógłby być jego autorem? Jednak Kalina twierdzi, że to nie jej sprawka, a niedługo potem i do niej trafia podobna wiadomość. Ktoś zna doskonale obydwoje i nie waha się tego wykorzystać, kim jest on bądź ona jest i dlaczego na celownik wzięto tę dwójkę? Grono podejrzanych jest spore i wcale nie tak łatwo kogoś z niego wykluczyć, a trzeba jeszcze zmagać się z problemami jakie dostarcza codzienność i trudno nie zauważyć, że jakoś tak wiążą się z tymi nieszczęsnymi urywkami. Komuś chyba zależy by zasiać niepokój i niestety należy przyznać, iż tajemniczemu XYZ udaje się to znakomicie. Jego, jej, "twórczość" odsłania sekrety i punktuje ich wady, tajemniczy pisarz, pisarka, ma świetny zmysł obserwacji i wykorzystuje go w pełni. Co przyniesie kolejny rozdział Pana lub Pani XYZ? Tego nie wie nikt, a przynajmniej dwie osoby są więcej niż zainteresowane by odkryć tożsamość anonima. Ile jeszcze wie on bądź ona o Kalinie oraz Macieju i co jeszcze ujawni? Jak skończy się ostatni rozdział?
Pewnego dnia otwierasz e-mail, tak jak setki albo tysiące razy wcześniej, i po jego przejrzeniu okazuje się, że jest w nim coś znajomego. Ba, nawet więcej, ale przecież przypadki zdarzają się, lecz kiedy druga wiadomość znowu wydaje się kalką Twoich poczynań to już przestaje być śmieszne, szczególnie, iż autor ukrywa się pod enigmatycznym pseudonimem trzech liter. Kto może aż tyle o tobie wiedzieć? Taki pomysł na fabułę jest intrygujący czyż nie? A gdy towarzyszy mu dbałość o szczegóły, stopniowanie napięcia i cały szereg tajemnic plus bohaterowie, umiejący udźwignąć fabułę to w efekcie końcowym otrzymujemy taką opowieść jak "Ostatni rozdział" Agaty Kołakowskiej. Sensacja ma wiele twarzy, czasem dość nieoczekiwanych, i bywa dobrym punktem wyjścia do wątków z gatunku obyczajowych. Jedno z drugim dobrze współgra, a w tym przypadku autorka dołożyła starań by połączyć przysłowiowy ogień z wodą, dodatkowo jeszcze wzbogacając je o celne spostrzeżenie dotyczące emocjonalnej strony ludzkiej natury. "Ostatni rozdział" ma w sobie intrygę, nie dającą o sobie zapomnieć i będącą motorem kolejnych wydarzeń, które często zaciemniają obraz, tak, że rozwiązanie zagadki okazuje się dużym zaskoczeniem. Agata Kołakowska przygotowała czytelnikom niezłą zagwozdkę i nie ułatwiła jej rozwikłania, wprost przeciwnie postarała się by pogłowił się podczas lektury i przeprowadził własne dochodzenie.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz
wyd. Prószyński i S-ka