sobota, 18 marca 2017

Marzec z Filią

Dzisiaj wiosna dała o sobie znać w dość głośny sposób - piorunami, grzmotami i deszczem. Focha miała czy coś, bo jeszcze obniżyła temperaturę, no jak na razie nie rozpieszcza nas. Jednak wydawnictwa dbają by na przedwiośniu nie zabrakło nam ciekawych lektur. Czy będzie słonecznie, wietrznie lub deszczowo przynajmniej ciekawie spędzimy czas z książką ;)

Marzec w wydawnictwie Filia:
 

Zapadł wieczór.
Obudził się dzień.
I nikt ich nie znalazł.

Berlin, Plac Poczdamski. Mały chłopiec wspina się na rusztowanie ośmiopiętrowego budynku i dokonuje makabrycznego odkrycia: dostrzega trzy ludzkie ciała owinięte srebrną taśmą i powieszone na stalowych prętach. Wszystkie trzy są skierowane w tę samą stronę, jak gdyby czekały na czyjeś przybycie. Codziennie przechodzą pod nimi setki ludzi, ale nikt ich nie zauważa.

Wszystko wskazuje na to, że w mieście grasuje seryjny morderca. Profil sprawcy ma określić stroniąca od ludzi Emma Carow. Jest nadzwyczajnie inteligentna, ma niepospolitą osobowość i szósty zmysł jeśli chodzi o seryjnych zabójców. Współpraca policji z profilerką nie jest łatwa, ale tylko ona może zrozumieć i pomóc schwytać zwyrodnialca.

Emma Carow boi się ludzi. Seryjnych morderców rozumie.

Kobieta prędko uświadamia sobie, że to śledztwo może zaważyć na jej karierze. Jednak im głębiej się w nie wgryza, tym bardziej doskwiera jej zadawniona trauma, grożąc pociągnięciem w przepaść…


 Jedno życie, jeden świt.

W krainie rządzonej przez młodego, żądnego krwi władcę, każdy poranek przynosi cierpienie kolejnej rodzinie. Chalid, osiemnastoletni kalif Chorasanu, jest potworem. Co noc bierze sobie nową małżonkę, by o poranku owinąć jedwabny sznur wokół jej szyi. Kiedy ofiarą Chalida pada szesnastoletnia przyjaciółka Szahrzad, dziewczyna poprzysięga mu zemstę i zgłasza się na jego kolejną oblubienicę. Szahrzad zamierza nie tylko ujść z życiem, ale też raz na zawsze zakończyć okrutne panowanie kalifa.

Noc za nocą Szahrzad mami Chalida, snując zachwycające historie, i odwleka swój koniec, choć doskonale zdaje sobie sprawę, że kolejny świt może okazać się jej ostatnim.

Z czasem dziewczyna zaczyna rozumieć, że w pałacu z marmuru i kamienia nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Szahrzad zamierza odkryć prawdę. Jest gotowa odebrać życie Chalida i tym samym odpłacić mu za tak wiele skradzionych istnień.

Czy miłość zwycięży w świecie pełnym niesamowitych historii i mrocznych sekretów?


 Ulica skąpana w strugach deszczu świeci pustkami. Wzdłuż niej, w precyzyjnym urbanistycznym szyku,
wyrasta szpaler czteropiętrowych bloków.
Starsza kobieta udaje się na komendę policji, żeby zgłosić zaginięcie syna.
Młody chłopak, Karol Górski, prymus w najlepszym liceum w mieście, znika bez śladu.

Pani burmistrz zapada w śpiączkę i walczy o życie na oddziale intensywnej terapii pobliskiego szpitala.
W bagażniku jej samochodu zostają znalezione ślady krwi.

Czy te dwie sprawy łączą się w jakiś sposób?
Jak daleko można się posunąć w imię miłości?

Kobieta i mężczyzna, współcześni Romeo i Julia, małe, senne miasto i wielkie uczucie, które wymyka się konwenansom.
Piękna opowieść, inspirowana najwspanialszą historią miłosną wszech czasów.


 Miłość to dziwna sprawa. Pojawia się znikąd. Nie ma w niej logiki. Nie da się jej zmierzyć.
To mieszanka uczuć i pasji – połączenie niebezpieczne, podsycające miłość... ale również nienawiść.
Poznałem obydwa te uczucia i jestem w nich ekspertem.

Zakochałem się w Mirandzie ślepo i bezgranicznie. Wyidealizowałem sobie jej obraz.
Jednak marzenia są niczym dym.
Unoszą się nad nami, nieuchwytne, aż w końcu wydaje nam się, że ich pragniemy. I potrzebujemy.

Taka była również Miranda. Ulotna niczym dym.
Myślałem, że jej pragnę. Sądziłem, że jej potrzebuję.
W końcu jednak dopadła mnie szara rzeczywistość.
Wypatroszyła mnie ze złudzeń niczym okrutny drapieżnik.
Rzeczywistość bywa podła.
Tak jak Miranda.

A ja potrafię być czasem strasznym głupcem... Który mimo wszystko nadal wierzy.
W marzenia.
W ludzi.
I w miłość.


Co łączy potworne znalezisko z wiedeńskiej plaży i ludzką skórę wyłowioną przed laty w Krakowie?

Koniec lata. Na Gänsehäufel, plaży nad Dunajem, odpoczywają całe rodziny. Kąpiący się młodzi ludzie zauważają w wodzie dziwny przedmiot. Po bliższych oględzinach okazuje się, że jest to ludzka skóra.

Paulina Weber, historyczka sztuki na uniwersytecie w Wiedniu, interesuje się tematyką okrucieństwa w sztuce. Jej były mąż, policjant Max Haas, łączy sprawę z plaży i przypadek sprzed 15 lat, kiedy to w Polsce wyłowiono z Wisły skórę zdjętą z ciała młodej dziewczyny. Wiedeńska komenda prosi o konsultacje analityka z Krakowa, Henryka Macha, okrzykniętego specjalistą od psychopatów. Paulina jest zafascynowana Machem, człowiekiem o niezwykłej inteligencji i wrażliwości na granicy neurozy.

Weber niespodziewanie otrzymuje e-mail z cytatem z Baudelaire’a i zdjęciem wyłowionej przez policję ludzkiej nogi.

A to dopiero początek makabrycznego ciągu wydarzeń.


Randki w ciemno? Portale randkowe? Szybkie randki? Ona przerobiła już wszystko.
Georgia Cummings nie ma szczęścia w umawianiu się z facetami, a Internet wcale jej w tym nie pomaga.

Mimo usilnych starań nie potrafi znaleźć wyjścia z tego dziwacznego, alternatywnego wszechświata, w którym panowie uważają zdjęcie swojego przyrodzenia za świetną alternatywę dla rozmowy. Jeszcze raz ktoś przyśle jej dwuznaczną fotkę i skreśli mężczyzn na dobre...

Ale dlaczego nie potrafi przestać fantazjować akurat o tym gościu?
Kline Brooks jest uosobieniem niegrzecznego milionera – ma ciemne, krótkie włosy, kaloryfer jak Cristiano Ronaldo i zabójczy uśmiech.

Oprócz tego ma też zasadę – nie umawia się ze swoimi podwładnymi.
Ona również nie zamierza się do niego zbliżać.
Ich hormony mają jednak zupełnie inne plany…


Już niedługo, za mniej więcej dwa do trzech lat, wszyscy ludzie na Ziemi wpadną w dziki szał, podczas którego zatracą pamięć o tym, kim byli. Nie ogarnie on wszystkich równocześnie. Opanowani gorączką zaczną rzucać się na siebie nawzajem. Szał będzie dziki, lecz nie bezrozumny.

W ciągu tygodnia na Ziemi nie będzie zdrowych ludzi. A potem, równie niespodziewanie, jak się zaczęło, wszystko minie…

Niektórzy mówią, że to Gaja, że Ziemia się nami zmęczyła. Jeszcze inni, że jakiś wirus wyrwał się z wojskowego laboratorium albo że wypuścili go terroryści. Zdaniem reszty człowiek przekroczył wreszcie próg cywilizacyjnego stresu i zwariował.

Ty wiesz jedynie, iż przyszło ci żyć wśród zgliszczy. Niczego tak się nie boisz, jak tego, iż kiedyś przypomnisz sobie, co robiłeś, gdy na świat spadł szał zabijania.

A nie, jest jeszcze coś, co przeraża cię bardziej.

Że to powróci.