wtorek, 22 marca 2022

Za kurtyną

Przedpremierowo:

„Za kurtyną Apogeum”

Laura Savaes

 

Życiowe zakręty czasem pojawiają się nagle i bez jakichkolwiek ostrzeżeń. Niespodziewany splot okoliczności i człowiek znajduje się w całkiem innym punkcie niż się spodziewał. Czy da się wrócić do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło? Wpierw sądzi się, że tak, a potem … potem nic już nie tak proste jak mogłoby się wydawać.

 

Słoneczny dzień, grono znajomych, ciekawe miejsce, co pójdzie nie tak jak powinno? Lena nawet nie podejrzewała, że w ciągu zaledwie paru sekund nic już nie będzie takie jak wcześniej. W jednej chwili eksplorowała jaskinię wraz z innymi, a zaraz potem musiała zmierzyć się z czymś nieoczekiwanym, bo jak inaczej podsumować to, co wydarzyło się? Jeszcze niedawno doskonale wiedziała gdzie znajduje się, teraz musi zmierzyć się z czymś trudnym do wyobrażenia. Alternatywny świat, znajomy jedynie na pierwszy rzut oka, bo na drugi i kolejny okazuje się różnić i to bardzo. Tak jakby dziewczyna przeniosła się również w czasie. Znajduje pomoc, nawet z dwóch stron, lecz jak się okazuje i tu kryje się pułapka. Czy ma się kierować serce czy rozsądkiem, może emocjami? Przy Eavanie czuje się bezpieczna, natomiast Cedric oferuje jej coś, czego nie oczekiwała. Kogo powinna wybrać? Lena musi podjąć decyzję, zwłaszcza, że wokół niej rozpoczyna się polityczna gra i nie do końca wiadomo komu zaufać. Pozostaje jeszcze kwestia powrotu do domu, odległego pod każdym względem, czy w ogóle będzie umiała to osiągnąć? Przyjdzie się zmierzyć z niejedna niespodzianką, niekiedy szczęśliwą, lecz i gorzką. Co jest pisane Lenie?

 

Macie ochotę przenieść się do innej rzeczywistości? Podróż do jakiej zaprasza czytelników Laura Savaes jest naprawdę niesamowita i pełna sekretów, jest w niej wszystko to, co czego spodziewamy się i nie spodziewamy znaleźć. Co kryje się „Za kurtyną Apogeum”? Na pewno niejedna niewiadoma, owiana mgłą domysłów i przypuszczeń, ale to jedynie część większej całości, którą poznajemy w trakcie lektury. Nim się spostrzegamy wciąga nas ona bezpowrotnie, nie jesteśmy już tylko czytelnikami, lecz wraz z bohaterami staramy się dociec co wydarzyło się i jesteśmy tuż przy nich gdy spotykają ich przygody. Autorka połączyła kilka wątków fabularnych, nie od razu wszystkie poznajemy, każdy w odpowiednim momencie daje o sobie znać i płynnie splata się z pozostałymi, jednocześnie będąc podstawą pod kolejny. Na nudę nie będzie narzekać żaden czytający, poszczególne elementy tworzą jedną historię, pasjonującą i wciąż zaskakującą. Fantastyka, alternatywne światy, uczucia, zagadkowe wydarzenie oraz przede wszystkim tajemnica do odkrycia. To wszystko składa się na „Za kurtyną Apogeum”, w jakiej Laura Savaes doskonale wie w jakim punkcie powieści zatrzymać się na dłużej, gdzie zasiać ziarno przypuszczeń, a kiedy ma nastąpić zwrot w akcji. Nic nie jest przypadkowe, w odpowiedniej chwili daje o sobie znać i często pokazuje z nowego punktu widzenia znany już wątek. Ta powieść pozostawia wiele kwestii otwartych, chociaż czuje się, że kiedy zostaną dopowiedziane znowu zostaniemy zaskoczeni i po raz kolejny będziemy zastanawiać się jak potoczą się losy bohaterów. Premierowy tom jest doskonałą zapowiedzią tego, co jeszcze może mieć miejsce i równocześnie stanowi nie lada gratkę czytelniczą.

 

Premiera

23 marca 

Za możliwość przeczytania

 książki 

dziękuję: