"Tajemnice Dzikiego.
Sprawa trzech desperado"
Caroline Lawrence
Amerykański Dziki Zachód ma swoją legendę, w jakiej prym wiedzie żądza przygód, bezwzględność, pragnienie spełnienia marzeń oraz umiejętność szybkiego i celnego oddania strzału. Jest jeszcze gorączka złota bądź srebra oraz miasteczka z saloonami, powstające prawie z dnia na dzień tam gdzie nie było niczego oprócz kurzu. Nie można zapomnieć o najważniejszym czynniku - ludziach, to oni byli początkiem i końcem mitu, w jakim z czasem coraz trudniej rozróżnić to faktycznie miało miejsce, a co jest wytworem bujnej wyobraźni. Wśród traperów, kowbojów, Indian, bywalców kasyn oraz górników, znalazło się również miejsce dla detektywów, bo przestępstwa wcale nie były niczym nadzwyczajnym, a wręcz przeciwnie.
Wybierając swoją przyszłość każdy kieruje się czym inny, Pinky podjął decyzję po dość burzliwym okresie w swoim życiu, ale wszystko po kolei. Najpierw była zbrodnia, potem próba ucieczki, nawet dość udana, a cała reszta to właśnie początek legendy P.K. Pinkertona. Kiedy los stawia człowieka przed faktami wcale niedokonanymi, to trzeba dużej odwagi by je wypełnić lub ... trzeba mieć swój cierń - tak jak Pinky, by zdobyć to o czym nawet nie marzyło się. Jednak nim to nastąpi należy uciec tym, którzy zazwyczaj najpierw strzelają, potem zadają pytania, a na końcu powtarzają pierwszy krok. Gdy ma się dwanaście lat wielu myśli, że jest się zdanym na innych, jednak na Dzikim Zachodzie, sprawy mają całkiem inaczej. Bez względu na wiek, umiejętność radzenia sobie samemu musi zostać wcześnie nabyta, czasem trzeba użyć do niej przebrania, a czasem przydają się życiowe nauki pewnego znajomego szulera. Kiedy po piętach depczą takie typy jak Walt Obdzieracz trzeba naprawdę umieć szybko uciekać i jeszcze szybciej znaleźć wyjście z tej dość patowej sytuacji. Virginia City jest miejscem gdzie niejeden już znalazł swoje miejsce na ziemi, może będzie to i dane P.K., pod jednym warunkiem - że uda mu się wydostać z kolejnych tarapatów, do jakich doprowadziło go spotkanie ze ścigającymi go desperados. W końcu kto sobie lepiej poradzi w takiej sytuacji jak nie bratanek samego założyciela Krajowej Agencji Detektywistycznej Pinkertona?
Kowboje, efektowne strzelaniny i samotny jeździec, odjeżdżający ku zachodowi słońca mają konkurencję jako symbole Dzikiego Zachodu, a jest nim nowa gwiazda w detektywistycznym panteonie - P.K. Pinkerton. Caroline Lawrence użyła typowych elementów znanych z westernów, ale w roli głównego bohatera obsadziła ... nastolatka i to takiego młodszego wiekiem w tej kategorii. Jednakże obraca się on w jak najbardziej realistycznie oddanym świecie, gdzie zbrodnia wcale nie jest rzadkością, a najlepszym sposobem na przeżycie kolejnego dnia jest posiadanie celnego oka i dobrej broni w ręku. Narracja z punktu widzenia Pinky`iego okazuje się być ciekawym zabiegiem, czytelnik poznaje nie tylko to co ma miejsce, lecz również jego rozmyślania. "Tajemnice Dzikiego. Sprawa trzech desperado" to książka nie tylko dla młodszych odbiorców, starsi również spędzą z nią ciekawe chwile, w końcu dobra zabawa nie zna czegoś takiego jak limit wieku.
Caroline Lawrence
Amerykański Dziki Zachód ma swoją legendę, w jakiej prym wiedzie żądza przygód, bezwzględność, pragnienie spełnienia marzeń oraz umiejętność szybkiego i celnego oddania strzału. Jest jeszcze gorączka złota bądź srebra oraz miasteczka z saloonami, powstające prawie z dnia na dzień tam gdzie nie było niczego oprócz kurzu. Nie można zapomnieć o najważniejszym czynniku - ludziach, to oni byli początkiem i końcem mitu, w jakim z czasem coraz trudniej rozróżnić to faktycznie miało miejsce, a co jest wytworem bujnej wyobraźni. Wśród traperów, kowbojów, Indian, bywalców kasyn oraz górników, znalazło się również miejsce dla detektywów, bo przestępstwa wcale nie były niczym nadzwyczajnym, a wręcz przeciwnie.
Wybierając swoją przyszłość każdy kieruje się czym inny, Pinky podjął decyzję po dość burzliwym okresie w swoim życiu, ale wszystko po kolei. Najpierw była zbrodnia, potem próba ucieczki, nawet dość udana, a cała reszta to właśnie początek legendy P.K. Pinkertona. Kiedy los stawia człowieka przed faktami wcale niedokonanymi, to trzeba dużej odwagi by je wypełnić lub ... trzeba mieć swój cierń - tak jak Pinky, by zdobyć to o czym nawet nie marzyło się. Jednak nim to nastąpi należy uciec tym, którzy zazwyczaj najpierw strzelają, potem zadają pytania, a na końcu powtarzają pierwszy krok. Gdy ma się dwanaście lat wielu myśli, że jest się zdanym na innych, jednak na Dzikim Zachodzie, sprawy mają całkiem inaczej. Bez względu na wiek, umiejętność radzenia sobie samemu musi zostać wcześnie nabyta, czasem trzeba użyć do niej przebrania, a czasem przydają się życiowe nauki pewnego znajomego szulera. Kiedy po piętach depczą takie typy jak Walt Obdzieracz trzeba naprawdę umieć szybko uciekać i jeszcze szybciej znaleźć wyjście z tej dość patowej sytuacji. Virginia City jest miejscem gdzie niejeden już znalazł swoje miejsce na ziemi, może będzie to i dane P.K., pod jednym warunkiem - że uda mu się wydostać z kolejnych tarapatów, do jakich doprowadziło go spotkanie ze ścigającymi go desperados. W końcu kto sobie lepiej poradzi w takiej sytuacji jak nie bratanek samego założyciela Krajowej Agencji Detektywistycznej Pinkertona?
Kowboje, efektowne strzelaniny i samotny jeździec, odjeżdżający ku zachodowi słońca mają konkurencję jako symbole Dzikiego Zachodu, a jest nim nowa gwiazda w detektywistycznym panteonie - P.K. Pinkerton. Caroline Lawrence użyła typowych elementów znanych z westernów, ale w roli głównego bohatera obsadziła ... nastolatka i to takiego młodszego wiekiem w tej kategorii. Jednakże obraca się on w jak najbardziej realistycznie oddanym świecie, gdzie zbrodnia wcale nie jest rzadkością, a najlepszym sposobem na przeżycie kolejnego dnia jest posiadanie celnego oka i dobrej broni w ręku. Narracja z punktu widzenia Pinky`iego okazuje się być ciekawym zabiegiem, czytelnik poznaje nie tylko to co ma miejsce, lecz również jego rozmyślania. "Tajemnice Dzikiego. Sprawa trzech desperado" to książka nie tylko dla młodszych odbiorców, starsi również spędzą z nią ciekawe chwile, w końcu dobra zabawa nie zna czegoś takiego jak limit wieku.
Za możliwość przeczytania
książki dziękuję
wydawnictwu Egmont