Przedpremierowo:
„Bezlitosna siła.
Polluks”
Agnieszka
Lingas-Łoniewska
Piekło tworzy nie kto
inny tylko sam człowiek i to dla innych ludzi, z pełną premedytacją i z całym
okrucieństwem w nim nagromadzonym. Wcale nie niepostrzeżenie, lecz na naszych
oczach, czasem odwracamy wzrok, a czasem po prostu wzruszamy ramionami,
uznając, ze to nie nasza sprawa. A zło zadaje rany, nie pozwala im się
zabliźnić, naznacza piętnem serce i umysł, niekiedy w tym piekielnym świecie
pojawia się promyk nadziei, wydający się jedynie iluzją, bo czy można rozpocząć
wszystko od nowa, gdy zostało się tak skrzywdzonym?
Cień przeszłości bywa
niezwykle bolesny, niekiedy wydaje się wnikać w skórę i skażać tego, kto ma
nieszczęście pojawić się jego pobliżu. Patryk Rotter wie o tym zbyt dużo, bezwzględnie
dąży do celu, a gdy wściekłość sięga zenitu rozładowuje ją w walce lub z
kobietami. Jedyny przyjaciel doskonale go rozumie i wie z czym przychodzi mu
się mierzyć. Ktoś taki jak Martyna jest kimś na kogo patrzy się z daleka, ale
czasem nie można oprzeć się by chociaż na chwilę dać się ponieść. Jednak to
jedynie moment i wszystko wraca na dotychczasowe tory, jak długo można igrać
bezkarnie z uczuciami? Przyciągają się i równocześnie odpychają, jedno z nich
ma dosyć tej gry, drugie walczy ze swoimi demonami, a pomiędzy nimi jest
uczucie, które jest gwałtowne, nieobliczalne i zaskakujące. Czy tych dwoje ma
szansę na wspólną przyszłość jeśli Polluks widzi siebie jako diabła w ludzkiej
skórze? Do tej pory liczył się jedynie z Kastorem, teraz poczuł coś co jest dla
niej całkowicie niespodziewanie. Czy jest gotowy by odkryć co jest za drzwiami
do zakamarków jego własnego serca, jakich do tej pory nie był świadomy?
Na ile definiuje
człowieka jego przeszłość? Szczęśliwe wspomnienia dają siłę w trudnych
momentach, a co może dać piekło na ziemi? Na to pytanie odpowiadają bohaterowie
cyklu „Bezlitosna siła”, w drugim tomie jest to jeszcze dobitniej pokazane.
Agnieszka Lingas-Łoniewska nie boi się podjąć trudnych tematów i wejść w nie
głęboko, odkrywając przed czytelnikami to, co jest ich istotą oraz najmroczniejsze
zakamarki ludzkiego umysłu i serca. „Polluks” nie jest historią łatwą w
odbiorze, nie ma w nim schematyczności, prostych emocji czy też łatwych odpowiedzi
na dotkliwie bolesne pytania. Bohaterowie nie tylko odznaczają się
skomplikowanymi charakterami, lecz przede wszystkim są ludźmi, którzy widzieli
więcej niż większość jest w stanie sobie wyobrazić, każde z nich radzi sobie w inny
sposób z przeżyciami z przeszłości. Jedni uważają je za swoiste piętno, drudzy
wykorzystują bolesne doświadczenia tak, by inni już nie musieli tego
doświadczyć co oni. Jednak rzeczywistość nie składa się z oczywistych i
gotowych rozwiązań, zwłaszcza tam gdzie spotyka się wściekłość z miłością. Te
dwa uczucia, wydają się nie pasować zupełnie do siebie, ale to one właśnie
definiują bohaterów, stawiających codziennie czoła swoim demonom, niekiedy uginający
się pod ich ciosami, lecz podnoszący się i z determinacją dążący do celu. Nie
tak łatwo zaufać i odsłonić się przed drugim człowiekiem najmroczniejsze
tajemnice, tak samo trudno jest wybrać całkiem nową drogę, której początkiem
jest szczerość i prawda, jakakolwiek by ona nie była. Agnieszka Lingas-Łoniewska
niejednokrotnie pokazała, że jako „dilerka emocji” nie ma sobie równych, podczas
lektury „Kastora” czytelnicy otrzymali
przedsmak jak silne i gwałtowne uczucia oraz jak wielopłaszczyznowa będzie to
cykl. W „Polluksie” wraz z postaciami pogrążamy się w świecie gdzie króluje
piekielny mrok bólu oraz krwisty smak zemsty, jednak jest również miłość-
nieoczywista, zakwitająca wbrew piekielnej nienawiści i głęboko zapuszczająca
swoje korzenie.
Premiera:
18 września