Przepisu na wydłużenie doby nie znam, jeżeli ktoś ma takowy chętnie go poznam, szczególnie, że ostatnio jeszcze więcej ciekawych lektur pojawia się. Każdy mól książkowy nieraz powtarzał sobie jeszcze jeden rozdział ... i tak do końca książki. A prawdziwy dramat spada na człowieka, gdy siła wyższa (patrz przystanek, na którym trzeba wysiąść) pojawia się w momencie kiedy przerwanie czytania następuje w najbardziej intrygującym momencie książki. Cóż poradzić czasem trzeba przeboleć rozłąkę z wciągającą historią. Na osłodę codziennych rozterek czytelniczych podrzucam kilka tytułów z nowości wydawnictwa Czarna Owca ;)
Urocza historia pewnej sukienki, która niespodziewanie odmieniła życie kilku obcych sobie kobiet.
Wyśniona
sukienka połączy ścieżki całego zastępu barwnych postaci, od modelki
z amerykańskiego Południa, przez hollywoodzką diwę debiutującą na
Broadwayu, po bezrobotną absolwentkę, prowadzącą wyśnione życie
w mediach społecznościowych.
Choć kolejne bohaterki noszą ją często tylko przez chwilę, niepostrzeżenie odmienia życie każdej z nich.
Nie stracić siły, motywacji i optymizmu w obliczu trudnych
doświadczeń i coraz to nowych wyzwań – czy to w ogóle możliwe? Ciesząca
się światowym uznaniem projektantka gier Jane McGonigal udowadnia, że
tak. Gdy w 2009 roku doznała poważnego wstrząśnienia mózgu, wydawało
się, że to koniec. Dręczyły ją lęki, depresja i myśli samobójcze, nie
mogła pracować, a nawet wstać z łóżka. Na szczęście wieloletnie
doświadczenia zawodowe nie poszły na marne – McGonigal zmieniła proces
dochodzenia do zdrowia w grę budującą psychiczną odporność. Proste
ćwiczenia motywacyjne stały się częścią większego projektu, prowadzonego
we współpracy z amerykańskim Narodowym Instytutem Zdrowia.
Do
tej pory wydawało ci się, że granie w gry to strata czasu? Nic bardziej
mylnego! Autorka „Superbetter” przekonuje nas, że taka aktywność zmienia
nasze reakcje na stres, wyzwania i ból. Obudzenie w sobie gracza w
realnym życiu oznacza uruchomienie zasobów optymizmu, kreatywności,
odwagi i determinacji. Gra warta świeczki!
Ćwicz umiejętności
gracza – zdolność do kontrolowania własnej uwagi, pozyskiwania nowych
sojuszników i motywowania samego siebie i zacznij spełniać swoje
marzenia.
Spróbuj, przecież to tylko gra.
"Większość rozwodów jest zbyteczna" - wyrokuje Eva-Maria Zurhorst, która dzięki doświadczeniom zebranym podczas terapii licznych związków doskonale zna frustracje i problemy wielu par. Stanowczo rozprawia się z iluzją, jaką żywi wielu ludzi nieszczęśliwych w swoich związkach, że z następnym partnerem wszystko ułoży się o wiele lepiej. Partnerstwo to według niej wymagająca, lecz opłacalna droga rozwoju dwojga ludzi.
Głęboki związek i miłość są możliwe nawet tam, gdzie zgasł ostatni promyk nadziei. Przytaczając przykłady ze swojej praktyki, wskazuje przyczyny rozczarowania, złości i frustracji pozostałych po pierwszych chwilach szczęścia. Małżeństwo rozpoczyna się dopiero wtedy - twierdzi - gdy partnerzy spadają z "siódmego nieba" do życia codziennego, gdy pojawiają się trudności i wyzwanie: jak zachować tolerancję i szacunek dla człowieka, z którym dzielimy życie.
Narodziny syna Elizabeth i Georgeʼa Warleggana pogłębiają konflikt między Poldarkami a Warlegganami. Kiedy Morwenna Chynoweth, guwernantka syna Elizabeth z pierwszego małżeństwa, zakochuje się w Drakeʼu Carnie, bracie Demelzy, pojawia się nowy punkt zapalny, a rywalizacja i wrogość między Rossem a Georgeʼem wybuchają z nową siłą, nabierając wyjątkowej ostrości.
"Kato-tata" odsłania tabu, dotyka wrażliwego ciała wykorzystywanego dziecka, które nie szuka nigdzie pomocy a jątrzące rany nie goją się i roznoszą w nieskończoność, również na ciele i duszy dorosłej kobiety. Niechętnie rozmawiamy o molestowaniu dzieci, a już na pewno za wszelką cenę unikamy odnośników do osobistych doświadczeń naszych rozmówców, jakby bojąc się, że niechcący poruszone wspomnienia zaczną cuchnąć. Dlatego tak ważne jest, żeby to dziecko zaczęło krzyczeć, żeby wykrzyczało z siebie tę traumę, poczucie winy i strach. W "Kato-tacie" dziecko właśnie krzyczy, prostym, zwykłym językiem, wypranym z zawiłości literackiego stylu. Dopóki ten niezrozumiały ból siedzi cicho, dziecko będzie nadal cierpieć, choćby miało sto lat.
Jeśli wyobrazimy
sobie "Niedole cnoty" Sade`a w połączeniu z "Malowanym ptakiem"
Kosińskiego przeniesione na Dolny Śląsk w realia lat siedemdziesiątych i
osiemdziesiątych - możemy w przybliżeniu określić "Kato-tatę". Czytając
tę książkę schodzimy do piekła i zastanawiamy się ile takich piekieł
znajduje się w naszym najbliższym otoczeniu.
Dramatyczna opowieść kobiety molestowanej w dzieciństwie. Kontynuacja bestselleru „Kato-tata”. „Monidło” to dalszy ciąg autentycznych wspomnień autorki przedstawionych w książce „Kato-tata. Nie-pamiętnik”. Jak wpłynęło molestowanie małej dziewczynki przez ojca i horror, jaki przeżyła w rodzinnym domu na jej dorosłe życie? Ile upokorzeń i złego traktowania od męża, teściów, rodziców i innych musiała jeszcze doznać? Historia mrocznego dzieciństwa się powtórzyła, gdyż jak twierdzi Halszka: Ofiara jest zawsze ta sama, tylko kaci się zmieniają.
Dramatyczna opowieść kobiety molestowanej w dzieciństwie. Kontynuacja bestselleru „Kato-tata”. „Monidło” to dalszy ciąg autentycznych wspomnień autorki przedstawionych w książce „Kato-tata. Nie-pamiętnik”. Jak wpłynęło molestowanie małej dziewczynki przez ojca i horror, jaki przeżyła w rodzinnym domu na jej dorosłe życie? Ile upokorzeń i złego traktowania od męża, teściów, rodziców i innych musiała jeszcze doznać? Historia mrocznego dzieciństwa się powtórzyła, gdyż jak twierdzi Halszka: Ofiara jest zawsze ta sama, tylko kaci się zmieniają.
Opowiadania ze zbioru To co utraciłyśmy w ogniu
nie oszczędzają czytelnika – kobiety, które w proteście przeciwko
przemocy domowej dobrowolnie wstępują na stosy; uczennica wyrywająca
sobie rzęsy i paznokcie; słynny argentyński seryjny morderca z początków
XX wieku, objawiający się po blisko stu latach przewodnikowi
turystycznemu; żyjący w internetowym świecie hikikomori, którzy tracą poczucie rzeczywistości; trójka
dzieci odwiedzająca opuszczony dom; prokurator próbująca rozwikłać
sprawę śmierci dwóch nastolatków, którzy utonęli w zatrutych wodach
rzeki Riachuelo. A to tylko fragment bogatej rzeczywistości zarysowanej
przez Marianę Enríquez z perspektywy chłodnego obserwatora.
Budzące dreszcze grozy opowieści to tylko jedno oblicze skondensowanej prozy Argentynki. Strach to zaledwie pretekst do zbadania innych kwestii, takich jak poczucie winy, patriarchat czy historia. Horror jest tu próbą opisu codziennej obcości i odchyleń od normy.
Piorunująca mieszanka kobiecego punktu widzenia, południowoamerykańskiego folkloru i naturalistycznych opisów to idealna propozycja zarówno dla miłośników niepokojących tajemnic, jak i niezłomnych tropicieli problemów społecznych.
Budzące dreszcze grozy opowieści to tylko jedno oblicze skondensowanej prozy Argentynki. Strach to zaledwie pretekst do zbadania innych kwestii, takich jak poczucie winy, patriarchat czy historia. Horror jest tu próbą opisu codziennej obcości i odchyleń od normy.
Piorunująca mieszanka kobiecego punktu widzenia, południowoamerykańskiego folkloru i naturalistycznych opisów to idealna propozycja zarówno dla miłośników niepokojących tajemnic, jak i niezłomnych tropicieli problemów społecznych.