poniedziałek, 23 maja 2016

Przewrotność uczuć.

"Euforia"
Lili King


Cywilizacja brzmi dumnie, a jej zachodnia wersja wydaje się wciąż najlepszą z opcji wyboru dla każdego i pod każdą szerokością geograficzną. Szczycimy się jej osiągnięciami i historią sięgającą tysięcy lat. Porównujemy się od wieków z innymi i rzadko kiedy oni dorastają do osiągnięć naszych przodków oraz nas samych. W historii nie brak górnolotnych słów opisujących kulturą w jakiej żyjemy od pokoleń oraz jednoczesnego braku poszanowania dla obcych zdobyczy cywilizacyjnych. Jednak gdy się przyjrzeć bliżej nam samym obraz ten bywa całkowicie odmienny od tego jak my go postrzegamy.

Świat maleje z każdym rokiem, miesiącem, dniem, szczególnie odczuwa to Nell Stone. Odkryć nieznane, przedstawić całkowicie nową teorię, zaskoczyć gremia naukowe i nie tylko, prawie każdy naukowiec ma takie marzenia, więc jej nie powinny dziwić nikogo. Jednak nie jest łatwo znaleźć swoją carte blanche na mapie na jakiej już tak wiele zaznaczono czyli odkryto. Do tego dochodzi konkurencja i to w osobie najbliższej osoby oraz dzika natura nie ułatwiająca badań. Nowa Gwinea nie jest łatwym miejscem do egzystencji, lecz podobnie jak wielu przed nią Nell zamierza pokonać trudności by zabłysnąć swymi naukowymi osiągnięciami w uniwersyteckim środowisku. Ale życie to nie jedynie praca, poza nią jest jeszcze małżeństwo, przyjaźń, miłość i namiętność. Rzeczywistość zaskakuje efektami dokonanych wyborów, które okazują się mieć czasem gorzki smak i nie są takimi jakimi oczekiwano. Z dala od cywilizacji, żyjąc jednocześnie w grupie, ale odczuwając samotność, łatwo ulec pragnieniu poczucia bliskości drugiego człowieka. Od tego jest się już o krok od pójścia na kompromis, lecz czy to właściwa droga?

Bankson podziwia Nell, dostrzega w niej genialny umysł i nieprzeciętną kobietę, docenia ją, ale zdaje sobie sprawę, że powinien zachować dystans wobec niej. Fen jest w zupełnie innej sytuacji, jakby w ogóle nie dostrzegał tego co inni widzą od razu. Tych troje stara się zachować pozory - nie dla otoczenia, ale wobec siebie samych. Jak długo mogą oszukiwać się? Czy można łudzić się i nie ranić się jednocześnie? Gdzie przebiega cienka granica pomiędzy rezygnacją, a kompromisem oraz przyjaźnią i miłością?

Trójkąty uczuciowe dają chwile szczęście, wiele wspomnień oraz niezabliźniającą się ranę gdy już staną się przeszłością. Jeżeli dodać do tego egzotyczne tło, odosobnienie oraz badawczą naturę osób, które go współtworzą to rodzi się historia, która niesie z sobą nie tylko ładunek emocji, ale przede wszystkim burząca zastane status quo i skłaniająca do refleksji nad prawdziwą naturą człowieka oaz jego pierwotnymi pragnieniami. "Euforia" Lili King jest trudna do zaklasyfikowania gatunkowo, zawiera bowiem wątki biograficzne, ale stanowią one punkt wyjścia dla fikcyjnego rozwoju wydarzeń, skomplikowana gra uczuć skonfrontowana jest z szeroko pojętym tabu, a dodatkowym motywem są prowadzone badania naukowe, w jakich czytelnik nieraz może dostrzec dwuznaczność zdobytych wyników. Opowieść o Nell, Fenie i Banksonie składa się z wielu warstw, warto zwrócić na jej rozpoczęcie i porównać z zakończeniem. Podczas lektury nasuwają się także analogie związane z ogólnie pojętą kulturą zachodu oraz zwyczajami badanych przez bohaterów plemion, zresztą na tym nie koniec, ponieważ i w mikroskali zachowań postaci również dostrzega się paralelę. Lili King ma wyjątkowy talent do obrazowania słowami emocjonalnej spirali rządzącej bohaterami, skrywającymi swoje namiętności pod płaszczem wykształcenia, pochodzenia i powszechnie pojętego dorobku kulturowego. Odcięcie od cywilizacji jest początkiem zrywania masek, odkrywania prawdziwych twarzy i przede wszystkim poznawania siebie samego jako istoty ludzkiej.




   Za możliwość przeczytania książki 
             dziękuję wyd. Rebis