piątek, 16 października 2020

Ryzykowna rozgrywka

 „Ryzykant”

Aniela Wilk

 

Człowieka zawsze ma coś do stracenia, mniej lub więcej, co sprawia, że nie poddaje się przeciwnościom, lecz walczy by przetrwać. Czasem stawką jest to, co najcenniejsze – życie i to nie tylko własne, podwójne obciążenie, ale również wyzwanie by stawić czoła zagrożeniu. Czy da się podjąć walkę gdy jest się spisanym na straty i liczyć, że w ostatecznym rozrachunku zwycięstwo będzie do zdobycia?

Podobno nie ma sytuacji bez wyjścia tylko takie, w których nie umiemy znaleźć drzwi by uciec z niej. Alice nie pozostaje bezczynna, wciąż poszukuje ich, bo jeśli przestanie będzie to znaczyło, że poddała się. Jeszcze nie straciła wszystkiego, ale tak naprawdę jest o krok od tego. Jak to możliwe, że w tak krótkim czasie doszło do tego? Przed chwilą Bruce nie był uciekinierem, a tym bardziej jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w kraju. Przeciwnie jako stróż prawa ścigał ich, nie zmienił strony w tej grze, został po prostu zdradzony i teraz jest wyrzutkiem. Na tym nie koniec, to raczej dalszy ciąg rozgrywki, tak dla niego, jak i dla niej, tych dwoje łączy nie jedynie dramatyczne położenie, ale dokładnie ta sama sprawa i pragnienie by mogli odnaleźć się. Nie liczą na nikogo innego niż na siebie, zawiedli się na zbyt wielu. Czy mają szansę odnaleźć się jeśli wciąż nie wiedzą co się z tym drugim dzieje, a każdy dzień, nawet godzina, jest walką o życie? Zostali oszukani, porzuceni na pewną śmierć, odebrano im już bardzo dużo. Jednak oni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Razem czy osobno nie poddadzą się i jeśli to drugie nie odnajdzie się dojdzie jeszcze pozycja na Liśnie do zrobienia – zemsta.

Lubicie sensację doprawioną odpowiednią porcją romansu? Historie, jednocześnie podnoszące poziom adrenaliny i wywołujące lekki dreszcz emocji? Książka Anieli Wilk jak najbardziej jest właśnie z tej kategorii, łączy w sobie stronę obyczajową z akcją, żaden z tych motywów nie jest potraktowany po  macoszemu, oba mają swoje miejsce  i płynnie przechodzą z jednego w drugi. „Ryzykant” przynosi z sobą tajemnice, intrygi oraz emocjonującą opowieść, w której na każdej stronie czytelnik może spodziewać się niespodzianek, natomiast kolejne rozdziały to zwroty akcji nie dopuszczające nudy. Autorka postawiła na szybkie tempo i wyrazistych bohaterów, postawionych w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Podczas lektury ma się wrażenie, że czytane sceny stają się filmem, ich plastyczność pozwala odciąć się od rzeczywistości i towarzyszyć postaciom w ich perypetiach. Dwuosobowa narracja wnosi do fabuły coś więcej niż różne punkty widzenia, dodaje jej detali, ubarwia i równocześnie podwyższa stopień zaintrygowania. W tej książce czytający otrzymują podwójną porcję wrażeń i przede wszystkim taką samą, jak nie większą dawkę  zaskoczenia. Do tego wszystkiego dwa tory fabularne, stawiające pytanie czy połączą się w jeden wprowadzają element nieprzewidywalności. W „Ryzykancie” nie ma czasu na zastanawianie się, w jego miejsce wchodzi zdecydowane działanie, Aniela Wilk odsłania ludzką bezwzględność i pierwotną siłę przetrwania, wbrew wszystkim i wszystkiemu. Podnosi tym poprzeczkę dla kolejnej części, jednocześnie otwierając worek domysłów co dalszego ciągu, jedno jest pewne, będzie się działo …

 

 


 Za możliwość przeczytania 
książki dziękuję: