"Sodomici"
Elwira Watała
Historia ma jasne i ciemne strony, tak samo jak chwila obecna, której jest starszą siostrą, w końcu kiedyś też była teraźniejszością. Stanowi sumę wydarzeń i ludzi w nich uczestniczących, szczególnie od tych drugich najwięcej zależy, chociaż najczęściej sądzą, że to przeznaczenie wybiera lub popycha ich do takich, a nie innych czynów. Zawsze na początku i na końcu jest człowiek, to on jest siłą sprawczą wszystkiego, czasem jego postać zostaje utrwalona na kartach dziejów wyraźniej od innych. Łatwo wtedy pojawia się schemat w czarno-białych barwach, który w wielu przypadkach mało ma wspólnego z prawdziwym człowiekiem. Jego rzeczywista sylwetka ginie, w to miejsce pojawia się całkiem inny obraz, odległy od pierwowzoru, mającego wady oraz zalety i będący przede wszystkim rzeczywistym. Ile razy czytając biografię pojawiało się pytanie o to kim ten ktoś był lub jest naprawdę?
Elwira Watała w swoich książkach już nieraz sięgała po tematy z tak zwanej kontrowersyjnej półki. Najnowszy tytuł pisarki również jest z tej kategorii, "Sodomici" ukazują mniej znane oblicze pierwszoplanowych bohaterów historycznych od czasów starożytnych po dzisiejszy dzień. Autorka nie schlebia nikomu, wchodzi w życie sławnych ludzi głęboko i odsłania to, co często przez długi czas stanowiło tajemnicę lub przynajmniej rzadko kto mówił o tym głośno. Od greckich stadionów poprzez arystokratyczne i królewskie komnaty aż po współczesność czytelnik zagląda tam gdzie toczyła się historia będąca przez wieki, a nawet w dniu dzisiejszym, tabu. Często szafuje się hasłem "dawniej było inaczej" z dużym naciskiem na "inaczej" w znaczeniu lepiej niż teraz. Jednakże sięgając wgłąb dziejów okazuje się, że to, co obecnie uważane jest za oczywiste lub przynajmniej tolerowane, mniej lub bardziej, kiedyś było akceptowane i nie stanowiło stygmatu. Elwira Watała bez fałszywej skromności przedstawia sławnych ludzi od strony, która bywała ich sekretem lub potomni starali się ją taką uczynić. Często obraz danej postaci różni się od tego utrwalonego w szerokiej świadomości. Zamiast nieskazitelnego wizerunku pisarka kreśli portret w jakim nie brakuje kontrowersji oraz skaz i to wcale nie z powodu orientacji seksualnej, lecz całkiem innych, przemilczanych cech.
"Sodomici" Elwiry Watały to podróż przez wieki, podczas której czytelnik odkrywa mniej znane fakty z życia ludzi, jacy zapisali się na historii. W opowieści tej nie ma bieli i czerni oraz pomijania milczeniem pewnych wątków, autorka, podobnie jak w innych swoich książkach, nie pomija lub nie pozostawia niedopowiedzenia w niewygodnym temacie. Skandaliczna pozycja? W czasach kiedy słowo to dawno straciło swoją moc trudno przypiąć taką łatkę komuś lub czemuś, ponieważ to, co bulwersuje dzisiaj lub było takie wczoraj jutro może okazać się czymś zwyczajnym. Wielcy ludzie okazują się mieć wiele twarzy, a skrywane tajemnice, mają to do siebie, że zbyt często stają się powszechnie wiadome.
Elwira Watała
Historia ma jasne i ciemne strony, tak samo jak chwila obecna, której jest starszą siostrą, w końcu kiedyś też była teraźniejszością. Stanowi sumę wydarzeń i ludzi w nich uczestniczących, szczególnie od tych drugich najwięcej zależy, chociaż najczęściej sądzą, że to przeznaczenie wybiera lub popycha ich do takich, a nie innych czynów. Zawsze na początku i na końcu jest człowiek, to on jest siłą sprawczą wszystkiego, czasem jego postać zostaje utrwalona na kartach dziejów wyraźniej od innych. Łatwo wtedy pojawia się schemat w czarno-białych barwach, który w wielu przypadkach mało ma wspólnego z prawdziwym człowiekiem. Jego rzeczywista sylwetka ginie, w to miejsce pojawia się całkiem inny obraz, odległy od pierwowzoru, mającego wady oraz zalety i będący przede wszystkim rzeczywistym. Ile razy czytając biografię pojawiało się pytanie o to kim ten ktoś był lub jest naprawdę?
Elwira Watała w swoich książkach już nieraz sięgała po tematy z tak zwanej kontrowersyjnej półki. Najnowszy tytuł pisarki również jest z tej kategorii, "Sodomici" ukazują mniej znane oblicze pierwszoplanowych bohaterów historycznych od czasów starożytnych po dzisiejszy dzień. Autorka nie schlebia nikomu, wchodzi w życie sławnych ludzi głęboko i odsłania to, co często przez długi czas stanowiło tajemnicę lub przynajmniej rzadko kto mówił o tym głośno. Od greckich stadionów poprzez arystokratyczne i królewskie komnaty aż po współczesność czytelnik zagląda tam gdzie toczyła się historia będąca przez wieki, a nawet w dniu dzisiejszym, tabu. Często szafuje się hasłem "dawniej było inaczej" z dużym naciskiem na "inaczej" w znaczeniu lepiej niż teraz. Jednakże sięgając wgłąb dziejów okazuje się, że to, co obecnie uważane jest za oczywiste lub przynajmniej tolerowane, mniej lub bardziej, kiedyś było akceptowane i nie stanowiło stygmatu. Elwira Watała bez fałszywej skromności przedstawia sławnych ludzi od strony, która bywała ich sekretem lub potomni starali się ją taką uczynić. Często obraz danej postaci różni się od tego utrwalonego w szerokiej świadomości. Zamiast nieskazitelnego wizerunku pisarka kreśli portret w jakim nie brakuje kontrowersji oraz skaz i to wcale nie z powodu orientacji seksualnej, lecz całkiem innych, przemilczanych cech.
"Sodomici" Elwiry Watały to podróż przez wieki, podczas której czytelnik odkrywa mniej znane fakty z życia ludzi, jacy zapisali się na historii. W opowieści tej nie ma bieli i czerni oraz pomijania milczeniem pewnych wątków, autorka, podobnie jak w innych swoich książkach, nie pomija lub nie pozostawia niedopowiedzenia w niewygodnym temacie. Skandaliczna pozycja? W czasach kiedy słowo to dawno straciło swoją moc trudno przypiąć taką łatkę komuś lub czemuś, ponieważ to, co bulwersuje dzisiaj lub było takie wczoraj jutro może okazać się czymś zwyczajnym. Wielcy ludzie okazują się mieć wiele twarzy, a skrywane tajemnice, mają to do siebie, że zbyt często stają się powszechnie wiadome.