niedziela, 22 grudnia 2019

Świąteczne prezenty cz. IV

Hasło "coraz bliżej Święta" chyba trzeba zastąpić już za chwilę Święta ;) Jednak jeszcze trochę czasu pozostało by uzupełnić zapas prezentów, oczywiście tych z gatunku książkowych. Co powiecie na kryminały retro? Jestem ich fanką, a polscy twórcy mają na swych literackich kontach wiele intrygujących tytułów :)


Śmiertelny taniec.
Breslau, 1920. W mieście pojawia się sekta „mesjaszy”, którzy na ulicach wpadają w taneczny trans. Przewodzi im cyniczny dwulicowy guru Theodor Jauch – „tańczący Jan Chrzciciel”, który umiejętnie podsyca tlący się w mieście antysemityzm. Wkrótce on sam stanie się narzędziem w rękach spiskowców, którzy nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swój cel.

Eberhard Mock zmaga się z najstraszniejszym ze swoich demonów – demonem alkoholizmu. Każdego dnia walczy z samym sobą i próbuje rozwikłać mroczną tajemnicę zaginięcia małej Rosemarie. Wie, że jeśli odnajdzie dziewczynkę, raz na zawsze wyrwie się ze szponów nałogu. By tego dokonać, podejmuje się wykonania niebezpiecznego zlecenia. Jeszcze nie wie, że każdy jego ruch śledzi tajne sprzysiężenie.

Krok za krokiem Mock zbliża się do rozwiązania zagadki i poznaje coraz bardziej przerażające strony natury ludzkiej.

Wkrótce odkryje, kto jest jego przyjacielem, a kto wrogiem.
Wkrótce zmieni się w budzącą litość i przerażenie kreaturę.
Wkrótce spotka zło, o którego istnieniu nawet nie śnił.



Wrocław, wrzesień 1945 roku. Obleganym przez Armię Czerwoną mieście-twierdzy, ludzie walczą o każdy dzień, przetrwanie staje się jedyną wartością, a moralność przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie... Wśród gruzów pięknego niegdyś miasta, kapitan Eberhard Mock rozpoczyna prywatne śledztwo w sprawie zabójstwa młodej Niemki. Wie, że powinien wyjechać, bo śmierć czai się wszędzie, ale zagadka tajemniczego morderstwa nie daje mu spokoju. Jednak by ją rozwiązać, musi najpierw zmierzyć się z własnymi demonami.


Rok 1922: na Kresach Wschodnich Rzeczpospolitej bandy bolszewików sieją terror, a na linii Lwów - Warszawa - Wolne Miasto Gdańsk trwa wyścig wywiadów. Lwowski śledczy, porucznik Edward Popielski, zwany Łyssym, dostaje propozycje nie do odrzucenia. By ocalić swoją karierę, musi wytropić okrutnego bandytę i rozwiązać zagadkę podejrzanego samobójstwa. Łyssy rzuca wyzwanie bestii i wkracza w sam środek szpiegowskiej rozgrywki. 



Lwów, maj 1929 roku. Komisarz Edward Popielski po konflikcie z przełożonym zostaje wyrzucony z policji. Z trudem wiąże koniec z końcem, udzielając korepetycji z łaciny i matematyki. Niespodziewanie jednak trafia mu się szansa na rehabilitację: w mieście grasuje seryjny zabójca, który zostawia tajemnicze listy w języku hebrajskim. Aby odkryć kim jest morderca, Łyssy musi użyć nie tylko swoich matematyczno-lingwistycznych talentów, ale też przekonać się, że czasami miłość i sprawiedliwość bywają równie ślepe...


Rok 1966. Jerzy Ostrowski, konstruktor samochodów i mistrz szachowy, zostaje uprowadzony przez tajniaków. Jest przekonany, że czeka go egzekucja z zemsty za brata, ułana AK, który naraził się nowym władcom Polski.

Rok 1943. Ludwik Kalkstein, gwiazda podziemnego wywiadu zmienia front i doprowadza do aresztowania dowódcy AK. Wanda Kuryło, jeszcze niedawno współpracownica Kalksteina, rozpoczyna misję, która może odmienić powojenne losy Polski i Europy. W tym czasie w Oświęcimiu umiera jedyny człowiek, który może jej pomóc.

Co łączy losy mistrza szachowego, zdrajcy i dziewczyny o niezwykłej urodzie, która po wojnie stanie się agentką MI6 a potem amerykańskiego kontrwywiadu? Gdzie ukryty jest bezcenny skarb, do którego chcą dotrzeć za wszelką cenę szpiedzy Hitlera, Stalina, Churchilla i Roosevelta? Czy Wandzie uda się poznać tajemnicę człowieka, którego kochała? Czy powiedzie się jej zemsta?
   


Rok 1914. Podczas wernisażu wystawy znanego malarza Adolfa Ludemanna w Breslau dochodzi do mrożącego krew w żyłach incydentu. Zamiast najnowszego obrazu mistrza, oczom publiczności ukazuje się makabryczny widok – pomalowane krwią płótno, do którego ktoś przymocował fragmenty ludzkiego ciała… 
Klara Schulz, która wyjechała do nadmorskiego miasteczka Leba, by ukoić ból po stracie męża, odnajduje na plaży okrutnie okaleczone zwłoki. Okazuje się, że brakujące części ciała znalazły się na obrazie w Breslau, a ofiara to sam Ludemann. Kobieta od razu angażuje się w śledztwo. Sprawy nie ułatwia jej niespodziewane uczucie do młodszego mężczyzny…


 



Rok 1910. Na scenie opery w Breslau ginie sławny baryton. Choć początkowo wydaje się, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, szybko wychodzi na jaw, że doszło do morderstwa – okrutnego i precyzyjnie zaplanowanego.
Na miejscu zbrodni zjawia się Klara Schulz, młoda kobieta, która marzy o karierze prywatnego detektywa. Nie wie jeszcze, że śpiewak nie jest jedyną ofiarą zabójcy. Nie wie też, ile to pierwsze śledztwo będzie kosztować ją samą...










 Atmosferę zbliżających się świąt zakłóca przypadek – dziwne spotkanie, które pociągnie za sobą dramatyczne wydarzenia. Klara Schulz, która spodziewa się dziecka, będzie musiała przyjrzeć się dwóm sprawom – nowej oraz tej, którą dawno zakopano w archiwach. Czy naprawdę mogą być ze sobą powiązane? Młoda detektyw, która śmiało porusza się po świecie zdominowanym przez mężczyzn, będzie musiała uporać się z mroczną przeszłością i ostatecznie zakończyć śledztwo zabójstwa matki. Pomoże jej w tym nowo poznany, czarujący mężczyzna. Chcąc nie chcąc, Klara odsunie na bok uprzedzenia i podejmie współpracę z policjantem ze stolicy.









Fotograf, który zaprosił Klarę na sesję fotograficzną, nie zjawił się na dworcu, by powitać swego gościa. Piękne wersety wypełniające list okazały się zasadzką. W czasie gdy Klara Schulz prowadzi prywatne śledztwo w nadmorskiej metropolii, w Bresalu znikają dwie młode kobiety. Pozornie nic nie łączy tych spraw. Jedna z dziewcząt jest Romką, pracującą w fabryce, druga zaś córką szanowanego lekarza, przełożonego męża Klary, Bernarda. Jednak pozory potrafią zmylić, a obie rodziny całą nadzieję na rozwiązanie zagadki, pokładają w detektyw Schulz. Tylko, że gdy ta wraca z Danzig, nie jest już sobą…








Zima, początek roku 1913. Szef policji w Breslau, Gabriel Hübschner, prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczych samobójstw prostytutek. Po starej znajomości prosi o pomoc Klarę Schulz.
Tymczasem Klara dochodzi do siebie po strzelaninie, w której cudem uniknęła śmierci, i nie chce słyszeć o kolejnych zagadkach kryminalnych. Dopiero kiedy w tajemniczych okolicznościach znika jej przyjaciółka Inge, do gry wkracza niepokorna, pewna siebie i gotowa na wszystko pani detektyw.
Czy sprawy samobójstw, zniknięcie Inge oraz jej skrywany romans z katolickim księdzem mogą mieć ze sobą coś wspólnego?








Prowadzący dochodzenie radca kryminalny Christian Abell, zmierzyć się musi nie tylko z wyrachowanym mordercą, ale także z własną przeszłością, wiążącą go z rodzinnym miastem. Pełne napięcia śledztwo się komplikuje. Nic nie jest oczywiste, kolejne hipotezy to drogi donikąd. Nobliwe miasteczko okazuje się swoistym kretowiskiem pełnym zaskakujących, skrzętnie skrywanych tajemnic. Celem mordercy staje się sam Abell.

Ale stawka jest o wiele większa niż tylko życie policjanta. Rozwiązanie zagadki wymaga sięgnięcia daleko w przeszłość, która ciągle wpływa na los współczesnych…






Jesień 1944 roku, kilka miesięcy przed ostatecznym upadkiem III Rzeszy. W bazie wojennej koło niemieckiego Gdańska zamordowanych zostaje dwóch wysokich oficerów marynarki wojennej. Jednocześnie w Rotterdamie znika bez śladu córka radcy Abella. Tropy wiodą do… Gdańska.
Co łączy obie te ponure zagadki? Nic nie jest oczywiste. Chodzi o zemstę, zdradę czy zwykłą chciwość? Pytań jest wiele, mało odpowiedzi. Radca Abell zmuszony jest powrócić do miasta, które opuścił wiele lat temu. Otrzymuje tu propozycję nie do odrzucenia: zyska pomoc w odnalezieniu córki, jeśli schwyta nieuchwytnych morderców…
Przed oczami czytelnika przesuwają się swoiste taśmy występku i zbrodni. Podziemne burdele i tajemnice zegara Dühringera, tajne loże masońskie i spiskujący oficerowie, piękne kobiety i stare porachunki. W tle mroczna atmosfera na Pomorzu z czasów wojny i pieczołowicie oddane realia życia w świecie skazanym na zagładę. 


Zima roku 1934. W elbląskim domu modlitwy zostają znalezione okrutnie okaleczone zwłoki Wima Oxelrode, starszego gminy mennonickiej na Mierzei Wiślanej. Wkrótce w równie makabrycznych okolicznościach ginie kolejny członek wspólnoty. Radca kryminalny Christian Abell staje przed podwójnie trudnym zadaniem. Musi przełamać zmowę milczenia w hermetycznej społeczności żyjącej na obrzeżach cywilizacji i odnaleźć nieuchwytnych zabójców.

Abell niestrudzenie tropi morderców. Ale w tym śledztwie nic nie jest oczywiste i wciąż mnożą się prowadzące donikąd tropy. Obłąkańcze idee, niewygasłe namiętności, walka o władzę, zwykła chciwość. Wszystko może okazać się prawdą lub tylko jej pozorem. A gdy Abell wreszcie zbliży się do sedna sprawy, na jego drodze stanie przeciwnik podbijający wciąż stawkę w grze o życie lub śmierć, równie zdeterminowany i przenikliwy jak on sam…

W tle sugestywnie odmalowany klimat lat 30. w Prusach Wschodnich. Marszruta zbrodni wiedzie przez niemiecki Elbląg, katedrę we Fromborku i skute mrozem mennonickie wioski na Mierzei Wiślanej.  


W Sopocie znalezione zostają zwłoki znanego żydowskiego kolekcjonera i wyznawcy Kabały - Saula Rottenberga. Wszystko wskazuje na samobójstwo. Wkrótce w makabrycznych okolicznościach giną kolejni członkowie rodziny Rottenbergów. Radca kryminalny Christian Abell podąża niezmordowanie tropem morderców. Aby ich odnaleźć, musi jednak najpierw rozwiązać zagadkę zza grobu, pozostawioną mu przez Rottenberga…
Nie będzie to łatwe, ponieważ droga do prawdy usiana jest przeszkodami, a w samym śledztwie nic nie jest oczywiste. Chodzi o pieniądze czy o coś więcej? Czy dzisiejszy Grand Hotel zbudowany został na łapówkach i ludzkiej krwi? A może kluczem do rozwiązaniem zagadki jest Kabała i jej święte litery? Czy rodzina Rottenbergów padła ofiara spisku? Kto torpeduje wysiłki Abella i wyprzedza go ciągle o krok? Pytania się mnożą, a próba znalezienia na nie odpowiedzi może kosztować życie.
W tle mroczny klimat lat trzydziestych na niemieckim Pomorzu. A także historyczne wydarzenia, rzucające długi cień na śledztwo prowadzone przez śledczego Abella. 


Sierpień 1939 roku. Asystent kryminalny Anton Habicht od kilku miesięcy przebywa w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie), dokąd trafił, popadłszy w niełaskę przełożonych po poprzednim śledztwie. Polecenie rozwiązania zagadki kradzieży biżuterii w hotelu górskim „Nad Śnieżnymi Kotłami” odbiera jako kolejną szpilę wbitą przez szefa miejscowej żandarmerii.
Rutynową wizytę przerywa wypadnięcie z okna żony urzędnika ze Schreiberhau. Habicht nie wiezy, że to wypadek, i rozpoczyna śledztwo wśród miejscowej śmietanki towarzyskiej.
Kiedy pojawia się kolejny trup – tym razem śmierć dosięga poszukiwacza cennych minerałów – asystent kryminalny intensyfikuje działania. Z każdym dniem odkrywa kolejne, skrzętnie skrywane tajemnice establishmentu.
Wkrótce w mieście pojawiają się zagadkowi ludzie, sytuacja się komplikuje, a Habicht nabiera przekonania, że to, co do tej pory udało mu się odkryć, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.


Wiosna roku 1939. III Rzesza szykuje się do wojny. Agentka polskiego wywiadu hrabina Franziska von Häften przyjeżdża do Grünbergu (czyli do Zielonej Góry), by donosić polskim władzom o postępach w budowie niemieckich umocnień nad Odrą. W tych pracach uczestniczy jej mąż, Aleksander; z jednej strony ułatwia to jej zadanie, z drugiej zaś mocno komplikuje. Kobieta musi wybierać między lojalnością wobec mocodawców, gasnącą miłością do męża i gwałtowną namiętnością łączącą ją z kochankiem – także polskim szpiegiem, dodatkowo pełniącym funkcję jej łącznika…
Kiedy dochodzi do zagadkowego zabójstwa i do akcji wkracza niemiecka policja kryminalna, Franziska szybko trafia na listę podejrzanych. Czy uda jej się zmylić tropy, wykonać szpiegowskie zadanie i znaleźć wyjście ze skomplikowanej sytuacji uczuciowej? Czas goni, pętla śledztwa szybko się zaciska, namiętność ma swoje prawa…




Anton Habicht za psie pieniądze pracuje w policji porządkowej Glogau (Głogowa). Gdy na jego drodze staje śledczy Matzke z policji kryminalnej i proponuje, żeby pracował razem z nim, Habicht nie może uwierzyć we własne szczęście. Pomaga Matzkemu przy śledztwie w sprawie śmierci chłopca, którego zwłoki znaleziono w zoo, na wybiegu dla niedźwiedzi. Tymczasem w oddalonej o 35 km Neusalz (Nowej Soli) znaleziono zwłoki utopionego chłopca. Tamtejsza policja zajęła się śledztwem, a na własną rękę prowadzi swoje pewna hrabina.
Czy zgony młodych chłopców są ze sobą powiązane, a jeśli tak, to kto za nimi stoi? Dochodzenie w Glogau zatacza coraz szersze kręgi i wreszcie podejrzenie pada na pewnego obywatela pochodzenia żydowskiego, ale czy na pewno jest to sprawca, czy może kozioł ofiarny? W jaką grę sekretarz kryminalny Matzke wplątał Habichta i czy prowadząca na własną rękę śledztwo hrabina jest tylko znudzoną panią domu?



Wiosna roku 1919. Porucznik Antoni Fischer, weteran armii pruskiej i uczestnik powstania wielkopolskiego, wraca do Poznania. Oddelegowany z frontu powstańczego ma zająć się organizacją i tworzeniem w mieście polskiej policji. Już w kilka godzin po przyjeździe do miasta Fischer staje przed pierwszym w swojej karierze wyzwaniem śledczym. 
W budynku dawnej Królewskiej Akademii Niemieckiej, w którym właśnie powstaje Uniwersytet  Poznański, pracownicy natrafiają na powieszone zwłoki nocnego stróża. Wszystko wskazuje na samobójstwo – twierdzi wezwany na miejsce lekarz, więc sprawa powinna zostać czym prędzej zamknięta. Jednak Fischera coś niepokoi. Postanawia przyjrzeć się sprawie dokładniej. Szybko okazuje się, że młody policjant, bez śledczego doświadczenia, musi rozwiązać zagadkę, z którą nie poradziłoby sobie wielu jego starszych kolegów.




Wiosną 1924 roku Poznaniem wstrząsa fala brutalnych morderstw. W tropieniu bezwzględnego zabójcy prostytutek siły jednoczą komisarz Antoni Fischer oraz jego zastępca Albin Siewierski. Obaj mężczyźni reprezentują różne wartości. Fischer to elokwentny oficer polskiej armii, dystyngowany i przystojny trzydziestokilkulatek, ceniący sobie poznański sznyt. Dla pochodzącego z Kongresówki Siewierskiego najistotniejsze są szybkie efekty, brylantyna i blichtr. Na domiar złego prowadzenie śledztwa utrudniają bolszewiccy szpiedzy.
Międzywojenny Poznań to miasto o różnych obliczach, w którym niełatwo utrzymać ład. Szczyci się tradycją pruskiego porządku i mieszczańskiej stabilizacji, ale niemal w każdej uliczce czyhają drobni złodziejaszkowie, a niekiedy nawet zwyrodniali mordercy. Czy uda się powstrzymać zabójcę?






Lipiec 1932 roku. Europa pogrążona jest w głębokim kryzysie ekonomicznym. Z każdym dniem przybliżającym termin wyborów do Reichstagu społeczeństwo niemieckie coraz bardziej się radykalizuje.
Tymczasem urzędujący w Schneidemühl (dzisiejsza Piła) kapitan Carl Aschmutat, dawny znajomy Antoniego Fischera, wpada w poważne kłopoty. W mieście dochodzi do morderstwa, którego ofiarą jest znany działacz komunistyczny. Aschmutat musi jak najszybciej odkryć, kto stoi za atakiem, by zdążyć przed wizytą w mieście kandydata do urzędu kanclerza – Adolfa Hitlera








Listopad 1926 roku. W Poznaniu krążą pogłoski o spodziewanej wizycie Piłsudskiego. Nad bezpieczeństwem Marszałka ma czuwać komisarz Antoni Fischer. Jednak napięta po przewrocie majowym atmosfera w kraju, narastające nastroje antysemickie oraz ciągle ścierający się bolszewicy i narodowcy nie ułatwiają komisarzowi zadania.
Na domiar złego w mieście dochodzi do zbrodni. Młody praktykant znajduje ciało zastrzelonego właściciela zakładu pogrzebowego, Alojzego Kaczmarkiewicza. Jego siostrzeniec Anastazy Olkiewicz, zasłużony w czasie wojny bolszewickiej przodownik policji, za punkt honoru stawia sobie złapanie zabójcy. Niedługo potem, w podobny sposób, ginie działacz partii narodowej, mecenas Olgierd Witecki. Fischer nie ma ani chwili do stracenia, jak najszybciej musi znaleźć groźnego zabójcę.



 
 Góry strzegą tajemnic lepiej niż ludzie.

„Co stało się pod Lodową Przełęczą?” „Tajemnicza śmierć trzech osób!” „Dwie noce przy zwłokach” – takimi nagłówkami wita zakopiańskich turystów sierpniowy poranek 1933 roku.

Kilka dni wcześniej w góry wyrusza prokurator Hoffman z dwunastoletnim synem i żoną – byłą gwiazdą warszawskich kabaretów, budzącą pożądanie i zazdrość przepiękną Mirą. Do Zakopanego wraca tylko ona, a na Lodowej Przełęczy ratownicy znajdują ciała jej męża, pasierba i młodego mężczyzny. Opinia publiczna nie ma wątpliwości – Hoffmanowa jest winna. Ona sama jest w szoku, niczego nie pamięta, nie potrafi się bronić.

Jaką straszną tajemnicę kryją góry, a jaką sama Mira? Co się stało podczas wyprawy? Dlaczego Hoffmanowa nie zeszła po pomoc i spędziła przy zwłokach dwie noce?

Przedwojenne Zakopane, tajemnica z przeszłości i historia wstrząsająca bardziej niż słynna sprawa Gorgonowej.




Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie, w 1885 roku. Oś intrygi stanowi śledztwo w sprawie śmierci znanego adwokata, którego pewnej listopadowej nocy zamordowano w miejskim burdelu. Sprawę – wraz z sędzią śledczym – prowadzi młody rosyjski policjant, który zaledwie przed kilkoma dniami przyjechał do Warszawy z Petersburga. Policjant podczas wykonywania obowiązków, poznaje córkę zmarłego; mimo początkowej niechęci, między młodymi nawiązuje się nić porozumienia, która z czasem przeradza się w poważne uczucie. Problem tkwi jednak w tym, że panna ma narzeczonego-socjalistę, który czeka w Cytadeli na proces, zaś związki polsko-rosyjskie są w Nadwiślańskim Kraju uznawane niemal za zdradę..






Mamy rok 1928. Do Miłowa koło Poznania przyjeżdża młoda malarka Samanta Greenwood. Jest oczarowana domem państwa Górskich i ich gościnnością. Szybko okazuje się jednak, że za pozorami spokoju i harmonii nowo poznanej rodziny kłębią się mroczne namiętności. Kiedy zostaje zamordowany pan domu, Samanta musi pogodzić się z faktem, że ktoś w jej otoczeniu może być mordercą. Decyduje się więc pomóc komisarzowi Łukaszowi Darskiemu w jego śledztwie.  












Samanta i Łukasz zaręczają się. Planują ślub, ale na drodze do szczęścia pojawiają się przeszkody. Z pomocą spieszy Rafał Gajda, dobry znajomy komisarza Darskiego. Młoda para otrzymuje od niego zaproszenie do spędzenia lata we wsi Białogrądy, posiadłości rodziny Grabowskich. Klasyczny szlachecki dworek i urokliwa okolica budzą zachwyt państwa Darskich. Jednak wkrótce radość z pierwszych wspólnych wakacji mąci tragiczne wydarzenie. W dodatku zaczynają krążyć pogłoski o wilkołaku...  








Młody podróżnik i detektyw hobbysta, Jan Morawski, przybywa w śnieżną zadymkę do pałacu w Tarnowicach. Pierwszy wspólny posiłek z gospodarzami i ich gośćmi ujawnia niespodziewane urazy, konflikty i żale. Ta podminowana atmosfera ma tragiczny finał. Następnego ranka w błękitnej sypialni pokojówka znajduje zwłoki kobiety. Do akcji wkracza Morawski. Przytłacza go jednak ogrom wykluczających się dowodów i sprzecznych zeznań, skrywanych grzeszków, animozji i zdrad. Co gorsza niemal wszyscy mieli motyw i możliwość popełnienia zbrodni. Ale czy to koniec morderstw?










Jest lipiec 1900 roku. Europa żyje drugimi Igrzyskami Olimpijskimi połączonymi z paryską Wystawą Światową, lecz w Wielkim Księstwie Poznańskim tamte wydarzenia schodzą na dalszy plan wobec popełnionej właśnie zbrodni. Zamordowano młodego arystokratę, zaś o dokonanie tego przestępstwa policja pruska podejrzewa... brata ofiary.

Detektyw-amator Jan Morawski po raz kolejny staje przed koniecznością rozwiązania tajemnicy









Konstancja Radolińska, młoda Polka podróżująca po Europie, płynie do Neapolu na spotkanie ze swym prawie narzeczonym, Janem Morawskim, bohaterem Zbrodni w błękicie. Mężczyzna jednak w ostatniej chwili zmienia plany i rozżalona dziewczyna zaczyna podejrzewać, że Janowi na niej nie zależy. Przypadkowo Konstancja wpada na trop spisku anarchistycznego, którego pierwszym aktem był udany zamach na króla Włoch. Bez wahania postanawia rozwikłać tę zagadkę i ostatecznie podbić serce ukochanego. Trafia do luksusowego hotelu w Sorrento, w sam środek międzynarodowego spisku.









Każdy miał motyw. Każdy ma alibi.

Rok 1900. Dwór w Jeziorach pod Poznaniem. Trwają gorączkowe przygotowania do ślubu dziedziczki. Jan Morawski, przystojny, szarmancki i inteligentny ziemianin słynący z zamiłowania do kryminalnych zagadek pomaga rodzinie w poszukiwaniach skarbu dziadka.
Nocą pada śmiertelny strzał. Podejrzani są wszyscy.
Na dodatek gospodarze stoją na krawędzi bankructwa, rodzinną posiadłość chce przejąć pruski zaborca, a panna młoda nie chce wyjść za mąż.
Czy Morawski ocali rodzinę przed hańbą?
Czy można zorganizować wesele w rozpadającym się dworze, w towarzystwie trupa i pruskiej policji?
Co łączy skarb dziadka, mordercę i szkarłatny pokój?  





Poznań, luty 1901 roku. Jan Morawski poszukuje znanego fałszerza banknotów, ale gdy dochodzi do morderstwa, zaczyna podejrzewać, że fałszerstwo to zaledwie element wielkiej układanki. Musi znaleźć zabójcę, bo jak na razie jedynym podejrzanym jest właśnie on.
W towarzystwie nie najlepiej się o nim mówi. Czy to możliwe, żeby Morawski zdradził sprawę polską? Dlaczego pracuje dla Banku Rzeszy? A może ten lekkoduch to żaden detektyw, tylko sprytny bywalec małżeńskiej giełdy, który potrafi jedynie prowokować zwierzenia dam, tańcząc na ostatkowych balach?











Jest rok 1900. Do Krakowa przyjeżdża tajemniczy mężczyzna? Witold Korczyński. Ma ze sobą listy, które są zapowiedzią zbrodni. Zaczyna się prywatne śledztwo i wyścig z czasem. Ktoś jednak obserwuje każdy krok mężczyzny.













Jesień 1904r. Kraków. Witold Korczyński to człowiek o skomplikowanej przeszłości i wybitnych zdolnościach detektywistycznych. Ze względu na problemy finansowe przyjmuje zlecenie od znanego przemysłowca i filantropa Stanisława Wereszyńskiego, który poszukuje swojej zaginionej żony. Szybko okazuje się, że jest to człowiek bezwzględny i pełen tajemnic. Jeden z jego służących znika w zagadkowych okolicznościach. Przesłuchiwani przez Witolda świadkowie sprawiają wrażenie zastraszonych. W tym samym czasie krakowska policja odnajduje ciało młodego, najprawdopodobniej zamordowanego chłopca. Szantażowany Korczyński próbuje połączyć elementy układanki, a zarazem uchronić przed niebezpieczeństwem zarówno siebie, jak i najbliższych - przede wszystkim piękną szlachciankę, Emilię Hornowską.



Mroczne tajemnice i morderca grasujący w krakowskich zaułkach – ten kryminał w stylu retro wciąga intrygującą historią i pozwala wczuć się w dekadencką atmosferę Krakowa z przełomu XIX i XX wieku.

Witold Korczyński, krakowianin z wyboru, zostaje poproszony o pomoc przez bogatego przemysłowca Juliana Dobruckiego. Ma przekonać niejakiego Roznera do pozostawienia rodziny Dobruckiego w spokoju. Ów Rozner pojawia się zupełnie nieoczekiwanie w życiu pana Juliana, by przypomnieć mu o umowie zawartej w 1893 roku. W trakcie wykonywania poufnego zlecenia Korczyński powoli odkrywa mroczną tajemnicę rodziny Dobruckich. A kiedy na jego drodze pojawia się piękna córka przemysłowca, wszystko dodatkowo się komplikuje… Wątki plączą się, przybywa pytań, na które brakuje odpowiedzi, i nic nie jest takie, jak na początku się wydawało.

  


Profesorowa Szczupaczyńska ma tysiąc spraw na głowie. Musi pamiętać o pulardzie na obiad, nie zapomnieć kupić wina przeciwko cholerze, sprawdzić, czy nowa służąca dobrze wyczyściła srebra. I jednocześnie potwornie się nudzi. Kraków w 1893 roku nie obfituje w atrakcje.

Kiedy więc przypadkiem dowiaduje się, że w słynnym Domu Helclów zaginęła jedna z pensjonariuszek, zaczyna działać. Z wrodzoną dociekliwością – niektórzy mogliby ją nazwać wścibstwem – rozpoczyna śledztwo.








 
 Pod willą Rożnowskich wielkie zbiegowisko - Wisła wyrzuciła na brzeg zwłoki młodej dziewczyny.
W domu profesorostwa Szczupaczyńskich nie mniejsza tragedia: Karolcia - dopiero co przyuczona do służby - niespodziewanie złożyła wymówienie.
A tu zbliża się Wielkanoc i Zofia Szczupaczyńska musi się zająć całym domem, mając do dyspozycji zaledwie jedną służącą! Wie jednak, że jej obywatelskim obowiązkiem jest pomóc w znalezieniu sprawcy morderstwa nad Wisłą. Nawet jeśli będzie zmuszona złamać większość zasad statecznej matrony. Czy uda jej się zedrzeć zasłonę skrywającą mroczne oblicze Krakowa 1895 roku?







 Dekadencja, wirujący stolik i zbrodniarz z zaświatów.

Jesień roku 1898. W Genewie zamachowiec wbija pilnik w serce cesarzowej Sissi, a do Krakowa przybywa Szatan – Stanisław Przybyszewski. Parę tygodni później eleganckie towarzystwo – w tym niezwykle podekscytowana profesorowa Szczupaczyńska – zbiera się w ekstrawaganckim Domu Egipskim, by wspólnie obserwować całkowite zaćmienie Księżyca oraz wziąć udział w seansie spirytystycznym.
Do stołu zasiądzie dwanaście osób. Jedna z nich już od niego nie wstanie.
Krakowska panna Marple czuje, że zagadki tej zbrodni nie uda się rozwiązać bez jej pomocy. Będzie musiała zaniedbać domowe obowiązki i Ignacego – ale przecież morderca sam się nie złapie.