czwartek, 15 grudnia 2022

Dama i wojownik

Nowość:

„Barbarzyńca”

Anna Wolf

 

Co może powstać z pożogi, krwi i śmierci? Nie powinno nic dobrego, zwłaszcza, że zadane cierpienie na długo pozostają w pamięci, a czasem już na zawsze. Przyszłość bywa budowana okrutnej przeszłości, natomiast teraźniejszość jest pomostem pomiędzy jednym i drugim. Niekiedy trzeba odciąć się od tego, co było, chociaż blizny nie pozwalają do końca zapomnieć o doznanych stratach.

 

Kiedy spotykają się dwa odmienne światy pokój nie zawsze temu towarzyszy. Wojenne potyczki naznaczają ziemie i przede wszystkim ludzi. Elena nigdy nie myślała, że pozna brutalny smak przegranej. Z pani rozległych ziem stała się jednym z jeńców, mogła się poddać, ale dumna kobieta jest wierna tym, którzy i jej przysięgali to samo. Pozostaje jeszcze dziedzictwo przodków, jakim teraz jest panem Lothar. Tych dwoje dzieli wszystko, a przede wszystkim to kim są. Barbarzyńca i branka, co ich czeka? Z pewnością nie to, czego wszyscy, nawet oni nie spodziewali się. Niespokojne czasy nie służą uczuciom, zresztą mogą one zostać niecnie wykorzystane. Czy okrutny wojownik i dumna dama mogą myśleć wspólnym życiu? Takie marzenia urzeczywistnić trudno, zwłaszcza, że nie brakuje wrogów, czekają jedynie by wykorzystać każdy słaby punkt. Czy Lothar i Elena uwierzą w to, co zaczyna ich łączyć i ochronią siebie oraz swoich ludzi przed kolejną, brutalną, bitwą? Los bywa łaskawy, ale i niezwykle okrutny, daje i odbiera …

 

Saga oraz legenda w jednym, oparta o średniowieczne tło, może i mroczne, lecz pozwalające wyobraźni na twórczą interpretację. Anna Wolf powraca w historyczne klimaty i jak bywa z każdą jej książką ta także jest wciągającą lekturą z barwnymi postaciami. Zamkowe otoczenie, rycerze i wojownicy, bitewna wrzawa i szczęk oręża towarzyszą nam podczas czytania. Czytelnik trafia z dwudziestego pierwszego wieku w sam środek łupieżczej wyprawy, która z jednej strony zmiata z powierzchni ziemi jednych, ale również daje początek nowemu rozdziałowi. Tytułowy „Barbarzyńca” jest średniowieczną balladą, jednak nie taką z pieśni minstreli, ale o wiele bardziej dynamiczną oraz z charakternymi bohaterami, jacy zaskoczą czytających nie raz. Autorka doskonale wie jak wykreować kontrastowe osobowości, o czym już wielokrotnie przekonaliśmy się. Dodając do nich ponadczasową żądzę władzy i bogactwa oraz uczucia, wydającego się jedynie słabością, w efekcie końcowym stworzyła opowieść, w której łzy mieszają się z radością, miłość i lojalność stawiają czoła zdradzie i intrygom. „Barbarzyńca” sięga daleko w dziejowe annały odsłaniając historię, w której szczękowi broni towarzyszy walka o uczucia oraz władzę.

 

 

 


 Za możliwość przeczytania książki
dziękuję