Przedpremierowo
„Podróż do Carcassonne”
„Podróż do Carcassonne”
Tom I
Agnieszka
Janiszewska
Prawdziwa
miłość nie wie co to odpowiedni czas, zdarza się, że przychodzi za wcześnie
albo zbyt późno. Bywa, iż docenia się ją dopiero po latach, czasem bywa
gwałtowna, a czasem jest spokojem, dającym ukojenie oraz ciche szczęście. To,
co jest brane za nią rozczarowuje, niekiedy rani, lecz także daje siłę by
rozpocząć całkiem nowy rozdział.
Mezalians
rzadko kiedy ma szczęśliwe zakończenie i Natalia przekonała się o tym osobiście.
Pierwsze uczucie dało radość i szczęście, jedne i drugie krótkotrwałe, lecz już
na zawsze zapisało się w jej życiu. Ksawery, syn hrabiego, miał świetlana
przyszłość, a u jego boku nie było miejsca dla aktorki, tak przynajmniej
uważała matka. Panny Moore nie było w scenariuszu, w którym jest za to kariera
w dyplomacji i korzystny mariaż. Tym dwoje nie jest pisane zatarcie granic
społecznych, a może ich marzenia są całkiem inne niż sądzili? Każde z nich
wybrało własną ścieżkę życiową, nie taką jaką pierwotnie pragnęli, lecz tę
najodpowiedniejszą ich zdaniem lub kogoś, komu nie umieli lub nie chcieli się
sprzeciwić. Wydawało się, że rodzinny sekret zniknął wraz z Natalią, lecz czy
tak faktycznie było? Nie tak łatwo zapomnieć o uczuciu, jakie pozostawiło
głębokie ślady, czasem przeznaczenie daje niespodziewany prezent, wartościowy i
doceniany w ciszy, z deklaracjami może i skromnymi, ale dającymi szczęście. Jednak żal za
niespełnionymi pragnieniami niektórym nie pozwala dostrzec tego, co powinno być
ważne i co mogłoby przynieść radość. Nie tak łatwo żyć w zgodzie z samym sobą,
pozostawić za sobą przeszłość i cieszyć się bliskością drugiej osoby.
Szalone
lata dwudzieste i poważniejsze trzydzieste, marzenia o karierze scenicznej oraz
uczucie, które naznaczyło na następne dekady kilka pokoleń. „Podróż do
Carcassonne” jest niezwykłą kroniką rodzinną rozgrywającą się na przestrzeni
kilkudziesięciu lat, kolejne jej rozdziały odkrywają przed czytelnikami losy
bohaterów, zmagających się z nieszczęśliwą miłością, oczekiwaniami otoczenia
oraz rozczarowaniem wybraną życiową ścieżką. Agnieszka Janiszewska oddała w
ręce czytelników sagę, w której nie brak emocji i sekretów oraz oddanej ze
szczegółami obyczajowości pierwszej połowy dwudziestego wieku. Historia ta ma w
sobie urok starego kina, ale opowiada o ponadczasowych tematach i przede
wszystkim o tym jak wiele twarzy ma miłość. Pisarka, łącząc wątki obyczajowe z faktami,
stworzyła opowieść w jakiej z wydawałoby się oczywistych sytuacji wynika
całkowicie zaskakujący rozwój wydarzeń. Podczas lektury „Podróży do Carcassonne”
czytający widzą jak zmieniają się bohaterowie oraz ich marzenia, jak ci pierwsi
dojrzewają do tych drugich, a one ewoluują. Pierwsza część jest albumem życiowej
drogi Natalii i Ksawerego, młodych ludzi, którzy podjęli całkowicie odmienne
decyzje, a ich konsekwencje przyszło ponosić nie tylko im.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję