niedziela, 14 stycznia 2018

Człowieczeństwo ...



„Nie opuszczaj mnie”
Kazuo Ishiguro

„Jestem człowiekiem i nic co ludzkie, nie jest mi obce”, ale czym naprawdę jest człowieczeństwo? Wydaje się łatwe do zdefiniowania, mamy przecież z nim do czynienia wciąż, odróżnia nas od innych stworzeń, nadaje nam szczególny status, tylko my ludzie je posiadamy. Jednak czy na pewno …?

Hailsham to nie raj, w końcu czy szkoła może nim być? Może raczej to namiastka domu dla Ruth, Kathy, Tommy`iego i innych uczniów tego ośrodka edukacyjnego. Lekcje, zajęcia artystyczne, sport oraz wszystko to co zajmuje dzieci i nastolatków na całym świecie, z tą jedną różnicą, że uczniowie Hailsham nie znają nic poza jego terenem. Wszystko co jest im potrzebne dostarczają pracownicy szkoły, gdzieś tam jest reszta ludzi, lecz im wystarcza własne towarzystwo, a nauczyciele objaśniają to co niezbędne i co wydaje się odpowiednie. Lata płyną, Kathy, Tommy i Ruth dorastają, ale nadal szkoła jest centrum ich wszechświata, nie są już dziećmi i coraz bardziej zdają sobie sprawę ze swojego przeznaczenia, lecz jeszcze nie do końca są jej świadomi. W momencie kiedy rówieśnicy zaczynają snuć plany na przyszłość oni także to robią, lecz są one naznaczone wiedzą zaszczepioną w nich od dawna. Czy pogłoski są prawdziwe i będą mogli zmienić swoje życie? Ruth jest przekonana, iż przyszłość może być inna od tej, z którą są pogodzeni od zawsze. Kathy i Tommy stoją przed jedyną szansę na spełnienie swoich marzeń, wystarczy dokończyć to co ktoś im bliski rozpoczął. Nadzieja jest dla wszystkich, ale czy na pewno?

Wydawałoby się, że „Nie opuszczaj mnie” jest prostą historią o dorastaniu, poznawaniu świata i zrozumieniu co jest ważne w życiu. Nic nadzwyczajnego, ot jeszcze jedna opowiastka, ale … no właśnie jest kilka tych ale. Pierwszym z nich jest imię i nazwisko pisarza stojącego za tą książką – Kazuo Ishiguro, drugim uniwersalne wartości jakie z sobą niesie – jednocześnie oczywiste i ignorowane, trzecie – bohaterowie, no i w końcu sama opowieść – tylko z pozoru spokojna i sielska, pod tą cienką warstwą zawierająca kłębiące się emocje i fundamentalne pytania. Kim są postacie? Prawie przez całą fabułę nie pada słowo, które by wskazywało to co się wcześniej przeczuwamy, a i potem ma ono negatywne konotacje, lecz w stosunku do zupełnie kogoś innego. Motyw główny jest tylko punktem wyjścia dla rozważań nie tylko nad tym co stanowi człowieczeństwo, chociaż nie jest ono nawet wymienione, ale i uprzedmiotowieniem kogoś jedynie z powodu jego pochodzenia. Kolejne rozdziały pozwalają czytelnikom poznać bohaterów, nim stanie się jasne ich przeznaczenie, oraz poznamy prawdziwe oblicze rzeczywistości w jakiej funkcjonują. Alternatywny świat jak się okazuje podobny do naszego, lecz po drodze poszło „coś” nie tak, to „coś” nazywa się człowiek wraz ze swoją ideą człowieczeństwa. Spokój i gwałtowne uczucia wydają się nie do pogodzenia w tej samej chwili, a jednak Kazuo Ishiguro połączył jedno z drugim, pozostawiając czytelnikowi niezgadzanie się, bunt i zaklinanie świata gdzie dokonano wyboru i wybrano mniejsze zło, lecz czy na pewno?




            
                    Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję 
wydawnictwu Albatros