Nowość:
„Toń”
Marta Kisiel
Co się może wydarzyć,
gdy zostanie złamana generalna zasada w rodzinie? Niby wszystko przecież i tak
w niej zostanie, więc o co cały ten raban? A o to, że z jakieś przyczyny są
jasno określone i na pewno nie sprawdza się bunt i hasło, o ich łamaniu.
Nawet, jeśli o czymś
wie i będąc obudzonym w nocy wyrecytuje się to bez zająknięcia to jeszcze nie
oznacza, iż w chwili próby nie postąpimy całkowicie odwrotnie. Dżusi Stern
zrobiła dokładnie wbrew zasadom, jakie były jej znane doskonale i stosowane od
lat, pomimo obchodzenia, zapominania i po porostu ignorowanie innych. Do tej
pory jakoś udawało się dziewczynie nie mieć żadnych lub zbyt dużych problemów z
powodów swego postępowania. Niestety nie tym razem, skutkiem, czego wpierw musi
zmierzyć się ze swoją siostrą Eleonorą, ale to nie ona ją rozliczy, a ciotka
Klara. No chyba, że jakoś naprawi swój błąd, bo przecież jakoś się da? Tyle, że
nie spodziewa się, jaką rodzinna puszkę Pandory właśnie otwarła. Tajemnica
zawsze gościła w życiu sióstr Stern i ich krewnej, jednak teraz okazuje się jak
wiele ich jest. Każda zawiera w sobie naprawdę istotne pytanie, odpowiedzi na
nie niejedno mogą zmienić. Co czeka panny Stern? Nuda z pewnością nie, ale czy
są gotowe na wyzwanie, jakie czekało na swój moment?
Rozpoczęłam i przepadłam.
Dosłownie i w przenośni. Sekrety, zagadkowość i oczywiście bohaterki i
bohaterowie oraz znaki zapytania od początku do końca. Marta Kisiel doskonale
wykorzystała te elementy, a także jeszcze kilka innych by „Toń” wciągała
czytelnika od razu i nieodwołalnie. Wyczuwalna jest atmosfera czegoś ukrytego i
z pewnością ważnego dla całej historii, lecz co to jest, to już pozostaje w
sferze naszych domysłów. Na razie, a kiedy już poznajmy konkrety robi się jeszcze
ciekawiej. Ujawnienie części sekretów okazuje się dopiero wstępem do najważniejszego,
czego czytający nie podejrzewają. Od tego momentu akcja jeszcze przyśpiesza, co
nie znaczy, iż nie pojawiają się nowe pytania. Wprost przeciwnie, co zwiększa jeszcze
zaintrygowanie. Kto nie pragnąłby poznać gdzie zmierzają postacie i jakie
decyzje podejmą? „Toń” daje nam opowieść, która rzuca na nas urok od razu i nie
potrafimy lub raczej nie chcemy się od niego uwolnić. Czy czeka się na więcej?
Jak najbardziej, nie wszystko zostało wyjaśnione, a to, co, znane zaostrza
apetyt na dużo, dużo więcej. Rodzinne sekrety, niezwykłe talenty, tajemnicza
przeszłość, pełna niespodzianek teraźniejszość oraz przyszłość pod ogromnym
znakiem zapytania. To co najmniej świetna, jak nie doskonała, zapowiedź dla tej
serii.