Olga Rudnicka
Rodziny się
nie wybiera i jak mawiała moja Babcia - lepiej przy robieniu fotografii nie
stać z boku, bo mogą wyciąć, a ze środka trudniej, ale od czego photoshop?
Czasem nagle dowiadujemy się, że nasza familia jest większa niż
przypuszczaliśmy i to nie przez pojawienie się bociana. Sama w sobie taka
informacja wcale nie zawsze musi być sensacją, lecz gdy nagle ktoś zostaje
poinformowany o rodzeństwie i to w liczbie mnogiej, to niespodzianka ma ogromną
siłę rażenia, a na tym zazwyczaj jeszcze nie koniec. Pięć kobiet nagle zyskało
siostry, ich dotychczasowe wyobrażenie o familijnych więzach okazało się
fikcją, przyszłość natomiast rysowała się niebywale burzliwie. Ale to już za
siostrzanym kwintetem, tak samo jak rodzinna tajemnica i związane z nią
kryminalne perypetie. Teraźniejszość to zupełnie inna bajka, jednak czy to
możliwe, gdy pięć Natalii Sucharskich mieszka pod jednym dachem?
Dwa lata to
krótki i długi okres czasu, chociaż zależy z jakiej perspektywy patrzy się i może
wydarzyć się wiele. W życiu familii Sucharskich wszystko wróciło na właściwe
tory, a raczej została zbudowana całkiem nowa droga, jaką obecnie kroczy pięć
Natalii. Kiedy wydaje się, że życie niczym nie może już zaskoczyć, chichot losu
znowu daje o sobie znać. Po pierwsze zdrada, po drugie śmierć, przeznaczenie
więc nie daje odpocząć niecodziennej rodzince, zresztą ta ochoczo wychodzi
naprzeciw wyzwaniu, a nawet je wyprzedza.
Nie każdy
jest gotowy na spotkanie tak niecodziennego rodzeństwa, na pewno nie był
przygotowany na to komisarz Jaglecki i jego współpracownicy. Nie dość, iż ma do
rozwiązania niecodzienną sprawę, to jeszcze na głowie Sucharskie, które i
świętego by wyprowadziły z równowagi, a co dopiero policjanta, chociaż uroku im
nie sposób odmówić, bezczelności i tupetu również.
Jaki związek
mogą mieć Natalie ze spokojnym starszym panem i trupem znalezionym w jego
apartamencie? Prawda w ich wykonaniu brzmi nieprzekonywująco, by nie
powiedzieć, że wierzyć w nią po prostu się nie da. Kryminalna sprawa to coś, co
w ostatnich latach panie S. poznały doskonale, a wrodzona ciekawość,
inteligencja oraz niezwykły talent do wściubiania pięknych nosków tam gdzie
uważają za niezbędne, nie pozwalają na bezczynne oczekiwanie na efekty pracy
policji. Jak nie Natalie to kto inny wyjaśni sprawę morderstwa? Dostrzegają to
co innym umyka, no i wiedzą więcej niż mogłoby się wydawać, a doświadczenie
podpowiada, iż lepiej nie dzielić się informacjami, nawet gdy stróżowie prawa
są już prawie rodziną! Uroczy starszy pan miał ciekawą przeszłość, może w niej
znajduje się odpowiedź na pytanie co wydarzyło się w jego mieszkaniu i źródle
spadku, który wydaje się prawdziwą puszką Pandory? Natalie mają trudny orzech
do zgryzienia, a życie dostarcza kolejnych zawirowań tych bardziej z gatunku
osobistych, chociaż wszystko się ze sobą coraz bardziej wiąże, a raczej plącze.
Pięć kobiet nieprzeciętnych, dwoje genialnych dzieci i reszta, próbująca im
dotrzymać kroku, co nie jest ani proste, ani łatwe i spotyka się jeszcze z
otwartą wrogością .... Jak w takich warunkach prowadzić dochodzenie i
jednocześnie rozwijać nad wyraz dobrze zapowiadającą się znajomość z jedną z
Natalii? No i co zrobić z całą piątką kobiet, które nic sobie nie robią z
nakazów, zakazów oraz rozkazów i przyciągają niebezpieczeństwo lepiej niż
magnez żelazo? A zagrożenie może być bliżej niż wszyscy sądzą, bo pewien splot
wypadków wydaje się podejrzany, czyżby zdrajca czaił się w najbliższym
otoczeniu?
Drugie
spotkanie z Nataliami Sucharskimi było dla mnie jeszcze bardziej udane niż
śledzenie ich premierowych perypetii. Okazało się, że autorka serwując kolejne
przygody niezwykłych sióstr Sucharskich, dała czytelnikom świetną komedię
kryminalną, gdzie tak naprawdę wszystko jest możliwe. Natalie umykają wszystkim
stereotypom, nie dają się zaszufladkować w jednej kategorii, a to jest podstawą
dla wielu wątków i głównego motyw. Olga Rudnicka stworzyła niezwykłe bohaterki,
które nie pozwalają się nudzić, a połączenie humoru i sensacji wciąga w lekturę
niezwykle skutecznie. Tupet, inteligencja, cięty język, specyficzna siostrzana
miłość oraz talent do wpadania w kłopoty, to tylko kilka cech
charakteryzujących postacie pierwszoplanowe czy te z dalszego planu, dają one
wiele okazji do śmiechu, jednocześnie zgrabnie budując suspens. Sensacja, nie z
przymrużeniem oka, ale z humorem, to w "Drugim przekręcie Natalii"
kanwa dla historii, jaka wcale nie wszystkim może się przydarzyć, ale za to
każdy może o niej przeczytać. Co jest tytułowym przekrętem Sucharskich? To już
trzeba samemu odkryć, bo diabeł tkwi w szczegółach, a jak wiadomo gdzie
piekielny władca nie może, tam wysyła ... pięć Natalii i wtedy zaczyna się
zabawa, gdzie wydarzy się na pewno to, czego nikt się nie spodziewa ....
Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję CPA www.polscyautorzy.pl
oraz wyd.Prószyński i S-ka