"Madeleine
i czterech jeźdźców apokalipsy"
Jarosław Zaniewski
Czasem od czegoś niewielkiego zaczyna się coś co może w przyszłości zmienić wszystko. Spotkanie jakich dużo, ciepłe słowo, wyciągniętą pomocna ręka i nie kierowanie się tym co mówią inni czasem dają to czego najbardziej potrzeba człowiekowi - nadziei, że jest ktoś przy nas, kiedy najbardziej tego potrzebujemy. Wydaje się, że to mało, szczególnie gdy okazuje się, iż pomimo szczerych chęci nie wszystko układa się po naszej myśli. Jednak to co uważamy za niesprawiedliwość w danej chwili wcale takim nie musi być, może to jedynie próba przed tym co dopiero ma nadejść?
Madeleine dzięki swoim osiągnięciom zawodowym dostaje szansę jaką zdarza się raz w życiu, a nawet rzadziej - ponieważ rzadko kiedy tak sytuacja ma miejsce. W świecie nauki niektóre odkrycia mają szczególną wartość, szczególnie gdy dotyczą dawnych tajemnic i niespodziewanych nowych informacji. Udział w takim wydarzeniu daje niepowtarzalną okazję by wydobyć na światło dzienne to to zniknęło w odmętach minionych czasów. Tajemnica jaka stoi przed Madeleine jest ogromna, a jedną z nielicznych osób, które są w stanie odkryć jej prawdziwe oblicze jest właśnie ona. Przyjmując zaproszenie do udziału w tak niecodziennym projekcie to nie jedynie prestiż, lecz przede wszystkim uznanie wiedzy i talentu naukowca. Do końca nie wiadomo co kryje się za historyczną zagadką, a głód wiedzy nie dopuszcza do naukowców żadnych wątpliwości. Liczą się przede wszystkim fakty, wszystko inne traci na znaczeniu, a niepokojące incydenty tylko wzmagają chęć odkrycia sedna tego, co przez wieki pozostawało w ukryciu. Ostrzeżenia zostają odsunięte na dalszy plan, liczy się przede wszystkim to co jeszcze nieodkryte, a co kusi swoim nieznanym obliczem.
Czasem zwycięstwo od porażki dzieli niewiele, to co jeszcze przed chwilą było triumfem w jednej chwili zmienia się w klęskę ... Jaka faktycznie jest rola Madeleine? Wiele lat temu kobieta wkroczyła na ścieżkę, której ostateczny cel właśnie ziszcza się, od niej zależy tak naprawdę wszystko. Jej przeszłość kryje się więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, nawet ona sama nie jest świadoma tego co ma być jej udziałem. Podobno każdy błąd można naprawić jeżeli się tego pragnie, lecz czy i teraz uda się zapobiec temu co już miało miejsce? Może ktoś kto kiedyś odszedł pomoże w trudnej sytuacji?
"Madeleine i czterech jeźdźców apokalipsy" to przede wszystkim tajemnica, która okazuje się nie występować w liczbie pojedynczej. Sensacja, wątki historyczne, elementy fantastyczne oraz nieprzeciętni bohaterowie stanowią ciekawą opowieść, której zakończenie jest całkiem inne niż można by się tego spodziewać. Odkrycia naukowe zawsze niosą ze sobą niespodziankę, a w książce Jarosława Zaniewskiego czytelnik odnajdzie ich wiele. Przygoda, zagadki z przeszłości oraz tytułowe postacie stanowią ciekawy zestaw czytelniczy.
Jarosław Zaniewski
Czasem od czegoś niewielkiego zaczyna się coś co może w przyszłości zmienić wszystko. Spotkanie jakich dużo, ciepłe słowo, wyciągniętą pomocna ręka i nie kierowanie się tym co mówią inni czasem dają to czego najbardziej potrzeba człowiekowi - nadziei, że jest ktoś przy nas, kiedy najbardziej tego potrzebujemy. Wydaje się, że to mało, szczególnie gdy okazuje się, iż pomimo szczerych chęci nie wszystko układa się po naszej myśli. Jednak to co uważamy za niesprawiedliwość w danej chwili wcale takim nie musi być, może to jedynie próba przed tym co dopiero ma nadejść?
Madeleine dzięki swoim osiągnięciom zawodowym dostaje szansę jaką zdarza się raz w życiu, a nawet rzadziej - ponieważ rzadko kiedy tak sytuacja ma miejsce. W świecie nauki niektóre odkrycia mają szczególną wartość, szczególnie gdy dotyczą dawnych tajemnic i niespodziewanych nowych informacji. Udział w takim wydarzeniu daje niepowtarzalną okazję by wydobyć na światło dzienne to to zniknęło w odmętach minionych czasów. Tajemnica jaka stoi przed Madeleine jest ogromna, a jedną z nielicznych osób, które są w stanie odkryć jej prawdziwe oblicze jest właśnie ona. Przyjmując zaproszenie do udziału w tak niecodziennym projekcie to nie jedynie prestiż, lecz przede wszystkim uznanie wiedzy i talentu naukowca. Do końca nie wiadomo co kryje się za historyczną zagadką, a głód wiedzy nie dopuszcza do naukowców żadnych wątpliwości. Liczą się przede wszystkim fakty, wszystko inne traci na znaczeniu, a niepokojące incydenty tylko wzmagają chęć odkrycia sedna tego, co przez wieki pozostawało w ukryciu. Ostrzeżenia zostają odsunięte na dalszy plan, liczy się przede wszystkim to co jeszcze nieodkryte, a co kusi swoim nieznanym obliczem.
Czasem zwycięstwo od porażki dzieli niewiele, to co jeszcze przed chwilą było triumfem w jednej chwili zmienia się w klęskę ... Jaka faktycznie jest rola Madeleine? Wiele lat temu kobieta wkroczyła na ścieżkę, której ostateczny cel właśnie ziszcza się, od niej zależy tak naprawdę wszystko. Jej przeszłość kryje się więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, nawet ona sama nie jest świadoma tego co ma być jej udziałem. Podobno każdy błąd można naprawić jeżeli się tego pragnie, lecz czy i teraz uda się zapobiec temu co już miało miejsce? Może ktoś kto kiedyś odszedł pomoże w trudnej sytuacji?
"Madeleine i czterech jeźdźców apokalipsy" to przede wszystkim tajemnica, która okazuje się nie występować w liczbie pojedynczej. Sensacja, wątki historyczne, elementy fantastyczne oraz nieprzeciętni bohaterowie stanowią ciekawą opowieść, której zakończenie jest całkiem inne niż można by się tego spodziewać. Odkrycia naukowe zawsze niosą ze sobą niespodziankę, a w książce Jarosława Zaniewskiego czytelnik odnajdzie ich wiele. Przygoda, zagadki z przeszłości oraz tytułowe postacie stanowią ciekawy zestaw czytelniczy.