„Ostatnie
dzieciaki na Ziemi
i Król Koszmarów”
Max
Brallier
Kiedy
codziennością jest przyjaźń z jednymi potworami oraz walka z innymi
przedstawicielami tego jakże szeroko pojętego gatunku, nic nie jest już straszne.
Zwłaszcza gdy ma się u boku grono oddanych przyjaciół, a zamiast szkoły jest zabawa
i potyczki z zombiakami. Co więc może być tak strasznego by kogokolwiek
przerazić nie na żarty?
Pewnego
dnia wszystko się zmieniło, dorośli zniknęli, ewakuowali się, odjechali,
zresztą nie tylko oni, jedynie kilku nastolatków pozostało w Wakefield. Od tego
momentu nic już nie było takie jak wcześniej, a za każdym rogiem czyhało
zagrożenie, zresztą z powietrza także należało się spodziewać ataku. Od chwili
kiedy nastąpiła Apokalipsa Potworów codzienność zmieniła się całkowicie, przez
wrota przedostały się na Ziemię różnorakie stwory, część z nich ma wrogie
zamiary, ale inne są bardzo przyjaźnie nastawione. Szkołę zastąpiła wojna
podjazdowa i niekończące się gry, pomysłowość Jacka i jego przyjaciół bardzo
się przydaje, w końcu przecież muszą radzić sobie sami. Trzeba im przyznać, że doskonale
wykorzystują ten czas, a ich najnowsze odkrycie może skierować ich losy na nową
drogę. Dlaczego więc Jack zaczyna się bać i co go tak przestraszyło? Nikomu nie
zdradza to, co widział i czego się lęka, wciąż wydaje się tym samym kumplem. Jednak
jego strach rośnie i to nie przed pętającymi się wszędzie zombie, lecz przed tym,
co przynosi z sobą każde kolejne spotkanie z Królem Koszmarów. Po za tym wydaje
się, iż życie paczki przyjaciół jest mega fajne, ale jeden z nich wie, że coś
wisi w powietrzu i trzeba będzie podjąć trudne decyzje. Nadchodzi czas próby …
Komiksowa
w charakterze historia pełna szybkiej akcji i z wyrazistymi postaciami, opisana
bardzo obrazowo, działa na wyobraźnię czytających. Seria „Ostatnie dzieciaki na Ziemi (…)” ma w sobie to, co jest lubiane
czyli intrygującą fabułę, dobrą zabawę, humor oraz fantastyczne przygody. Dla
młodszych czytelników nowa porcja perypetii nastoletnich obrońców Ziemi z
Wakefield będzie stanowiła ciekawą lekturę. Autor postawił nie tylko na postapokaliptyczny
klimat i krajobraz, lecz również położył nacisk na wątek przyjaźni oraz
wzajemnego wsparcia w grupie rówieśników. Elementy te zostały wplecione w wir
przygód, pełen zaskakujących zwrotów, czasem mniej poważnych, a czasem wprost
przeciwnie. Dobrej zabawy podczas czytania nie zabraknie, szata graficzna także
zasługuje by o niej trochę napisać. Kolejnym perypetiom bohaterów towarzyszą
rysunki, które ilustrują toczącą się akcję, dodając jej dodatkowego dynamizmu. „Ostatnie
dzieciaki na Ziemi i Król Koszmarów” jest interesującą propozycją książkową, stanowiącą
dobrą rozrywkę.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wydawnictwu: