Wiosna oficjalnie już w kalendarzu, może w końcu zawita także i z odpowiednią pogodą do nas. Na razie więc zamiast słońca i spacerów proponuję kolejną porcję nowości czytelniczych. Tym razem z wydawnictwa Replika :)
Fragment do przeczytania tutaj
Dzisiaj już wiem, że czas to najlepszy lekarz, tylko trzeba mu zaufać...
Karolina bardzo silnie przeżywa rozstanie z Filipem, mimo że ich
małżeństwo zakończyło się wcześniej, niż ktokolwiek przypuszczał. Jest
rozdarta pomiędzy uczuciem do męża a strachem przed nim. Pragnie
wierzyć, że w dniu rozwodu będzie mogła zamknąć cały ten rozdział
swojego życia za drzwiami z tabliczką „Nie wchodzić”, jednak w głębi
serca przeczuwa, że nigdy nie odetnie się od swojej trudnej przeszłości.
Być może właśnie dlatego tak trudno jest jej teraz nawiązać relację z
Rafałem, jej wielką miłością z czasów szkolnych. W młodości chłopak
nigdy nie zdradził przed nią swoich uczuć, za co dziewczyna obwiniała
swoje piegi, które w jej przekonaniu były największym mankamentem jej
urody. Czy teraz, po latach, Karolina odważy się wpuścić go do swojego
życia?
Fragment do przeczytania tutaj
Gdy mały Pierrot zostaje sierotą, musi opuścić swój dom w Paryżu i
rozpocząć nowe życie ze swoją ciotką Beatrix - służącą w zamożnej
austriackiej rodzinie. Jest rok 1935, a II wojna światowa zbliża się
wielkimi krokami. Miejsce, do którego trafia chłopiec nie jest zwykłym
domem, bowiem jest to Berghof, rezydencja Adolfa Hitlera.
Pierrot szybko zostaje wzięty pod skrzydła Hitlera i wrzucony do
coraz bardziej niebezpieczny nowy świat: świat terroru, tajemnic i
zdrady, z którego nigdy nie będzie w stanie uciec…
Fragment do przeczytania tutaj
Uważali, że ratują otyłe, odrzucone przez myślące stereotypowo
społeczeństwo kobiety przed depresją i samotnością. Dają im wolność,
opiekę, akceptację oraz radość bycia sobą bez konieczności
podporządkowania się kanonom mody promującym szczupłą sylwetkę.
Joanna − samotna, zamożna kobieta na wysokim stanowisku, walczy ze swoją słabością – objadaniem się.
W wyniku kilku decyzji i zbiegów okoliczności spotyka na swojej drodze Wiktora. Mężczyzna osacza ją...
Wiktor – lekarz bariatra, początkowo ukrywa swoje preferencje.
Należy on do specyficznej grupy społecznej zwanej feedersami
(wypasaczami, tuczycielami, dokarmiaczami). Traktują oni kobiety jak
przedmioty – nośniki fetyszu, jakim jest tłuszcz. Manipulują nimi,
czynią z nich kaleki, a wszystko po to, żeby zaspokoić własne wypaczone
potrzeby.
Historia Joanny pokazuje, jakim zagrożeniem dla ciała i duszy jest
objadanie się – nałóg, który może okazać się śmiertelnie niebezpieczny,
jeśli się nad nim nie zapanuje.
Fragment do przeczytania tutaj
„Cień burzowych chmur” to pierwszy tom pięcioczęściowej sagi Spacer
Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść
mocno osadzona na płaszczyźnie społeczno-obyczajowej. Fikcja literacka
przeplata się z autentycznymi zdarzeniami, a postaci wykreowane przez
pisarkę ocierają się o osoby, które dzisiaj spoglądają na nas z kart
książek historycznych.
Autorka poczytnych powieści w brawurowy sposób serwuje osadzoną w
realiach wczesnego PRL-u historię rodzinną ze zbrodnią i zemstą w tle.
Jest rok 1949.
W małopolskiej wsi Pawlice zamieszkują zamożni gospodarze, którzy
od dawna byli solą w oku najpierw okolicznego ziemiaństwa – Pawłowskich,
a po II wojnie światowej przedstawicieli nowej władzy. Pomiędzy głową
rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko
postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk
poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą
gospodarstwo będące owocem pracy kilku pokoleń. We wsi zostaje utworzona
spółdzielnia rolnicza, której zarząd obejmuje Bartek. Mężczyzna
zaprowadza własne porządki, uprzykrzając życie ograbionej z majątku
rodzinie. Z braku perspektyw Bronek postanawia szukać szczęścia w
świecie. Porzuca dotychczasowe życie rolnika i podejmuje pracę przy
budowie Nowej Huty. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra
Julia, uciekająca przed nienawiścią Marczyka.
Fragment do przeczytania tutaj
Poruszająca najczulsze struny duszy bałkańska opowieść napisana sercem zakochanej kobiety
Czy chwila wystarczy, aby narodziła się miłość, która nie zna granic?
Porywająca historia niezwykłej miłości pomiędzy Polką i Bośniakiem,
która została wystawiona na najtrudniejszą próbę. Narodziła się w
wielokulturowym Sarajewie, mieście tolerancji, dialogu i otwartości,
tętniącym orientalną muzyką i pachnącym aromatem mocnej kawy.
To wyjątkowo wzruszająca, przepełniona emocjami opowieść o miłości,
rozłące, nadziei i wojnie. Tragizm konfliktu na Bałkanach został
przedstawiony z perspektywy osób, które brały bezpośredni udział w tych
wydarzeniach, ludzi, którzy stracili swoje rodziny, domy, poczucie
tożsamości narodowej i przynależności do ojczyzny. Jest to także
świadectwo walki o wielkie uczucie, historia o próbach nawiązania
kontaktu z ukochanym przebywającym w oblężonym Sarajewie oraz o
bezinteresownej pomocy i wsparciu od nieraz całkiem obcych osób.
Losy Joanny Stovrag i jej męża zainteresowały kiedyś Waldemara
Milewicza − legendę polskiego dziennikarstwa − który nakręcił o nich
film.
Fragment do przeczytania tutaj
Klaudynki ‒ zwyczajne dziewczyny, chcące służyć ojczyźnie i społeczeństwu
W XIX wieku lwowskie dziewczęta spontanicznie powołały do życia
stowarzyszenie mające służyć narodowej sprawie. Z powodzeniem wcielały w
życie ideały ich nauczycielki – Felicji Wasilewskiej oraz patronki –
Klaudyny Potockiej.
Książka o nich jest opowieścią o wierności, miłości do ojczyzny i
poszanowaniu prawdy. Mówi o mądrze pojętej rywalizacji, o działaniu na
rzecz innych oraz o zdobywaniu wiedzy i samorozwoju, a przy tym o
okazywaniu szacunku dla nauczycieli i rówieśników.
Osobiste losy klaudynek nakreślone zostały na tle uwarunkowań
historycznych. Piękne Polki były także obiektami westchnień oraz muzami.
Wandę Dybowską uwiecznił Wincenty Pol, a Leonia Wild inspirowała
Kornela Ujejskiego.
Klaudynki to dziewczęta z pozoru zwyczajne, a jednak niepospolite,
bo o wielkich sercach. Wyróżniał je entuzjazm, zaangażowanie oraz
konsekwencja w dążeniu do celu. I te cechy udało się autorom podkreślić
szczególnie.
Dzieje stowarzyszenia to lektura ciekawa i pouczająca. Zachęca do
głębszego zapoznania się z rozmaitymi formami działalności społecznej
prowadzonej przez naszych przodków. Wszak historia to nie tylko polityka
i wojny, ale też codzienna działalność, zwyczajna, z pozoru błaha, a
przecież tak istotna.
Fragment do przeczytania tutaj
Najlepszy przyjaciel to historia technika Królewskich Brytyjskich Sił
Powietrznych, Franka Williamsa, i Judy, czystej krwi pointerki. Ich
drogi zetknęły się w obozie jenieckim w rejonie Pacyfiku. Bardzo szybko
stali się nierozłącznymi przyjaciółmi.
Gdy więźniowie byli źle traktowani, Judy interweniowała szczekaniem.
Bardzo mocno przeżywała bombardowania i wszelakie okrucieństwa wojny,
stając się wzorem bohaterstwa dla ludzi, którzy widzieli w jej woli
przetrwania nadzieję na własne ocalenie.
Judy w czasie drugiej wojny światowej była jedynym psem, oficjalnie
uznanym za jeńca wojennego (POW). Gdy odeszła w 1950 roku, została
pochowana w swej kurtce Brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych.
Williams pozostał jej wierny do końca swego życia – nigdy nie miał
innego psa. Ich historia – a zwłaszcza nierozerwalna więź, nawet w
najgorszych sytuacjach – stanowi jedną z wielu nieodkrytych dziejów z
czasów drugiej wojny światowej.