piątek, 21 lutego 2020

Jutra może nie być


„Dama Paxtona”
Agnieszka Siepielska

Otwarcie kolejnego rozdziału w życiu wydaje się czasem dość prostą sprawą i tak jest do momentu kiedy na horyzoncie nie pojawiają się problemy. Na ich widok zawsze da się obrócić na pięcie i wrócić do tego, co było, ale po coś została podjęta decyzja o zmianach, a te nie zawsze przychodzą łatwo i szybko. Niekiedy przyszłość okazuje się mieć w zanadrzu niespodzianki jakie mogą być prawdziwie rewolucyjne.

Małe miasteczko, prowincja i dom, który kojarzy się z beztroską oraz dzieciństwem, w takim otoczeniu Nikki Preston ma zamiar trochę odpocząć od dotychczasowej egzystencji. Jednak już na wstępie przekonuje się, że nie wszystko jest takie jak zapamiętała, Prescott wpierw ją mile zaskakuje, a zaraz potem okazuje się, że raczej problemy ją nie ominą. Dawny koszmar w osobie Paxtona Haysa powraca i na pewno oznacza to kłopoty, nawet więcej. To już nie jest małomiasteczkowy nastoletni łobuz, ale ktoś o wiele groźniejszy, natomiast Nikki miała pecha stając na drodze realizacji jego planów. Co innego dziecięce psikusy, a czym innym starcie się z członkami klubu motocyklowego i ich szefem, który już nie jest kłopotliwym dzieciakiem sąsiedztwa. Tych dwoje więcej dzieli niż łączy, chociaż przeciwieństwa przyciągają się, w tym konkretnym przypadku dawne wzajemne animozje okazują się jednym z kilku punktów zapalnych. Próba sił ma interesujący przebieg, zwłaszcza kiedy uczuciowa karuzela zostaje wprawiona w ruch. Jednak lojalność wobec klubowych przyjaciół nie jest jedynie na pokaz, a reguły gry zostały dawno ustalone. Paxton ma cel i zamierza go osiągnąć, pomimo tego, iż Nikki jest w samym centrum konfliktu interesu. Czy da się zdobyć wszystko, pomimo brutalnych zasad i bolesnych kosztów?

Zło mniejszym złem zwalczane wyrządza także krzywdę, nawet jeśli wydaje się, że uda się jej uniknąć, a jeśli jeszcze towarzyszą im uczucia gwałtowne i nieobliczalne to historia, której są kanwą zapowiada się interesująco i z pewnością może zaskoczyć. Moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Siepielskiej okazało się ciekawą czytelniczą przygodą. Motyw „Damy Paxtona” może wydawać się bardzo znajomy, lecz nie jest to przeszkodą jeśli ma się własny pomysł na fabułę. Ze znanych elementów da się także zbudować nową opowieść, intrygującą, ze zwrotami akcji i przede wszystkim bohaterami, niejednoznacznymi, dążącymi bezwzględnie do celu, mających za sobą przeszłość, do jakiej nie chce się wracać. Dodając do tego uczucia, z kategorii tych, mogących pozostawić po sobie zgliszcza lub wprost przeciwnie być punktem zwrotnym, którego nikt nie brał pod uwagę, lektura staje się emocjonującą, w rytm oczywiście ryku motocyklowych silników. Kontrast pomiędzy głównymi postaciami stanowi jedno ze źródeł akcji, pełnej czasem szaleństwa, ran, ale i uczuć, równie gorących co i bywających bolesnych. Agnieszka Siepielska nie ocieplała wizerunków bohaterów, czytelnik zauważa kotłujące się w nich sprzeczności walczące o pierwszeństwo, stare i nowe blizny oraz to, czemu stawiają czoło czyli skutkom swoich wyborów. Dawne i te całkiem świeże grzechy nie przechodzą bez echa, cena za marzenia bywa wysoka, a droga, prowadząca do nich kręta, co widoczne jest w „Damie Paxtona”. 



 Za możliwość 
przeczytania książki
dziękuję: