"Lepszy świat"
Marcus Sakey
Wroga wcale nie jest trudno sobie znaleźć, może nim zostać dosłownie każdy, nawet ten kto przed chwilą był jeszcze dobrym sąsiadem, przyjacielem lub bardzo bliska nam osoba. Dużo nie potrzeba by zasiać zazdrość, niepewność, gniew, a plony można zebrać bardzo szybko, wystarczy tylko co jakiś czas podsycać atmosferę strachu i niedopowiedzeń. Demony do tej pory uwięzione w ludzkich umysłach wreszcie zostają uwolnione i stają się rzeczywistością, od tego już krok do wybuchu paniki i upadku tego co wydawało się trwalsze niż skała.
Broń doskonała, nie do wykrycia, przejdzie przez każdy wykrywacz metali bądź materiałów wybuchowych, nim zostanie dostrzeżona najczęściej jest już za późno. Nick Cooper posługuje się nią perfekcyjnie, można powiedzieć, że dorównuje mu niewielu. Przez lata wykorzystywał ją w słusznym celu, a przynajmniej tak mu się wydawało. Jednocześnie idealista i człowiek znający życie od najmroczniejszej jego strony. Teraz stoi przed zadaniem, najważniejszym jak do tej porze w jego karierze, chociaż ta liczy się najmniej obecnie. Potężne Stany Zjednoczone pogrążają się w kryzysie, każdy ruch musi być wyważony tak by wrogowie nie dostali do rąk dodatkowego atutu, co więcej trzeba nawet uważać na sprzymierzeńców. Obdarzeni i reszta społeczeństwa, taki podział jest już nie tylko bardzo widoczny, on zantagonizował Amerykę, a zamachy, karabiny żołnierzy wycelowane w cywilów nieubłaganie stają się codziennością. Nie w takiej rzeczywistości chciał egzystować Nick i nie zamierza stać z boku patrząc jak wszystko wokół niego wali się w gruzy. Dla swoich dzieci pragnął spokojnego świata, gdzie bycie obdarzonym nie oznacza wykluczenia, jednak ostatnie wydarzenia wskazują, iż trzeba będzie walczyć o to by takie dni w ogóle miały szansę zaistnieć. Granica pomiędzy obroną konieczną i podstępnym atakiem jest bardzo płynna i czasem jedno przechodzi w drugie prawie niepostrzeżenie. Kto właściwie stoi za chaosem jaki właśnie ma miejsce? Najbardziej oczywisty podejrzany nie do końca jest takim dla Coopera, dostrzega on to co inni lekceważą, ale coś jeszcze mu umyka. Ten jeden element, jaki pozostaje wciąż nieodkryty, stanowi klucz do tego co wstrząsa Stanami Zjednoczonymi. Jedna i druga strona nie jest nastawiona na jakiekolwiek negocjacje, argumenty siłowe najbardziej są im na rękę, a społeczeństwo zostaje wplątane w rozgrywkę, której prawdziwy cel znany jest jedynie nielicznym. Zwycięży rozsądek czy indywidualne interesy?
Nick do tej pory używał siebie jak precyzyjnej broni, nigdy nie zawiódł, ale teraz walczy o przyszłość dla siebie i przede wszystkim swoich dzieci. Nigdy nie czuł takiej presji oraz odpowiedzialności, pułapki zastawia na niego wielu, wystarczy chwila nieuwagi i dosłownie wszystko runie jak domek z kart. Szansa na zwycięstwo jest bardzo mała, lecz gdy człowiek wie ile może stracić podejmie każde ryzyko by ochronić to co dla niego najważniejsze.
Political fiction, odpowiednia porcja fikcji, świat stojący u progu wojny i człowiek, który nie zamierza patrzeć jak jego ideały obracają się w gruzy. "Lepszy świat" to książka w jakiej sensacyjne wątki mocno związane są ze społecznymi, Marcus Sakey pod płaszczem fikcyjnego rozwoju wydarzeń przedstawia przedstawia problemy współczesności. Jednak nim czytelnik odkryje drugie dno historii ma przed sobą bardzo przemyślany thriller, w jakim autor nie odkrywa od razu wszystkich kart, dawkując rozwój intrygi i zastawiając na czytelnika kilka pułapek.
Marcus Sakey
Wroga wcale nie jest trudno sobie znaleźć, może nim zostać dosłownie każdy, nawet ten kto przed chwilą był jeszcze dobrym sąsiadem, przyjacielem lub bardzo bliska nam osoba. Dużo nie potrzeba by zasiać zazdrość, niepewność, gniew, a plony można zebrać bardzo szybko, wystarczy tylko co jakiś czas podsycać atmosferę strachu i niedopowiedzeń. Demony do tej pory uwięzione w ludzkich umysłach wreszcie zostają uwolnione i stają się rzeczywistością, od tego już krok do wybuchu paniki i upadku tego co wydawało się trwalsze niż skała.
Broń doskonała, nie do wykrycia, przejdzie przez każdy wykrywacz metali bądź materiałów wybuchowych, nim zostanie dostrzeżona najczęściej jest już za późno. Nick Cooper posługuje się nią perfekcyjnie, można powiedzieć, że dorównuje mu niewielu. Przez lata wykorzystywał ją w słusznym celu, a przynajmniej tak mu się wydawało. Jednocześnie idealista i człowiek znający życie od najmroczniejszej jego strony. Teraz stoi przed zadaniem, najważniejszym jak do tej porze w jego karierze, chociaż ta liczy się najmniej obecnie. Potężne Stany Zjednoczone pogrążają się w kryzysie, każdy ruch musi być wyważony tak by wrogowie nie dostali do rąk dodatkowego atutu, co więcej trzeba nawet uważać na sprzymierzeńców. Obdarzeni i reszta społeczeństwa, taki podział jest już nie tylko bardzo widoczny, on zantagonizował Amerykę, a zamachy, karabiny żołnierzy wycelowane w cywilów nieubłaganie stają się codziennością. Nie w takiej rzeczywistości chciał egzystować Nick i nie zamierza stać z boku patrząc jak wszystko wokół niego wali się w gruzy. Dla swoich dzieci pragnął spokojnego świata, gdzie bycie obdarzonym nie oznacza wykluczenia, jednak ostatnie wydarzenia wskazują, iż trzeba będzie walczyć o to by takie dni w ogóle miały szansę zaistnieć. Granica pomiędzy obroną konieczną i podstępnym atakiem jest bardzo płynna i czasem jedno przechodzi w drugie prawie niepostrzeżenie. Kto właściwie stoi za chaosem jaki właśnie ma miejsce? Najbardziej oczywisty podejrzany nie do końca jest takim dla Coopera, dostrzega on to co inni lekceważą, ale coś jeszcze mu umyka. Ten jeden element, jaki pozostaje wciąż nieodkryty, stanowi klucz do tego co wstrząsa Stanami Zjednoczonymi. Jedna i druga strona nie jest nastawiona na jakiekolwiek negocjacje, argumenty siłowe najbardziej są im na rękę, a społeczeństwo zostaje wplątane w rozgrywkę, której prawdziwy cel znany jest jedynie nielicznym. Zwycięży rozsądek czy indywidualne interesy?
Nick do tej pory używał siebie jak precyzyjnej broni, nigdy nie zawiódł, ale teraz walczy o przyszłość dla siebie i przede wszystkim swoich dzieci. Nigdy nie czuł takiej presji oraz odpowiedzialności, pułapki zastawia na niego wielu, wystarczy chwila nieuwagi i dosłownie wszystko runie jak domek z kart. Szansa na zwycięstwo jest bardzo mała, lecz gdy człowiek wie ile może stracić podejmie każde ryzyko by ochronić to co dla niego najważniejsze.
Political fiction, odpowiednia porcja fikcji, świat stojący u progu wojny i człowiek, który nie zamierza patrzeć jak jego ideały obracają się w gruzy. "Lepszy świat" to książka w jakiej sensacyjne wątki mocno związane są ze społecznymi, Marcus Sakey pod płaszczem fikcyjnego rozwoju wydarzeń przedstawia przedstawia problemy współczesności. Jednak nim czytelnik odkryje drugie dno historii ma przed sobą bardzo przemyślany thriller, w jakim autor nie odkrywa od razu wszystkich kart, dawkując rozwój intrygi i zastawiając na czytelnika kilka pułapek.
Za możliwość
przeczytania ksiażki
dziękuję wyd. Rebis