wtorek, 19 maja 2020

Życiowy skok


 Przedpremierowo:

„Ostatni skok”

Małgorzata Rogala

Prawda rzadko kiedy bywa prosta, jednoznaczna oraz od razu zauważalna. Czasem trzeba odrzucić to, co wydaje się najłatwiejszą i najbardziej oczywistą odpowiedzią, sięgnąć głębiej, spojrzeć z innej perspektywy. Jednak nie każdy jest gotowy stawić temu czoło i odkryć rzeczywistość daleką od tej wyobrażonej.

Perfekcja w akrobatyce nie jest czymś co ktokolwiek wziąłby za nadgorliwość, bez niej nie ma poezji ruchu oraz pokazów zaprzeczających prawom fizyki i grawitacji, gdzie człowiek wydaje się lżejszy od powietrza. Jednak wystarczy moment nieuwagi i dochodzi do upadku, tak może również potoczyć się kradzież, jeden fałszywy krok i przestępstwo doskonałe zmienia się w fuszerkę. Igor Bielewicz jeden i drugi fach poznał od podszewki, w obu pokazał kunszt i pozostał niezapomniany. Jednak wystarczyła chwila by stało to się historią, ale przeszłość lubi się powtarzać. Kto stoi za napadem gdzie łupem padają biżuteryjne precjoza, a ofiarą właścicielka firmy jubilerskiej? Zuchwały rabunek przypomina te sprzed kilku lat, lecz i coś go różni. Zofia Maciejka wtedy była nowicjuszką w policji, teraz ma już większe doświadczenie i tym razem za wszelką cenę zamierza złapać złodzieja, ale czy w tej układance wszystko jest takie jak się wydaje na pierwszy rzut oka? Jaką rolę odgrywa w niej Bielewicz i jego dawna partnerka – akrobatka Nadia?

Po książki niektórych pisarek i pisarzy sięgam w ciemno, ponieważ wiem, że na pewno nawet cień rozczarowania nie pojawi się podczas lektury. Do tego grona należy Małgorzata Rogala, która od pierwszej swojej powieści gwarantuje wspaniałe czytelnicze emocje, jej najnowsza książka „Ostatni skok” jest potwierdzeniem kunsztu w kryminalnej literaturze. Wcześniejsze serie ustawiły bardzo wysoko poprzeczkę, oczekiwania wobec najnowszego tytułu były bardzo duże, tak samo jak i ciekawość co tym, razem zgotowała swoim bohaterom, nieznanym jeszcze, ale z pewnością zapadających w pamięć. Nauczona doświadczeniem, zaopatrzyłam się w dzbanek herbaty i … przepadłam na cały wieczór, bo jak oderwać się od czytania, jeśli żaden moment nie jest odpowiedni. Czytając ten kryminał ma się uczucie bycia na huśtawce, kryminalne emocje podnoszą adrenalinę i wiadomo, że kiedy na chwilę opadają uderzają rozwojem intrygi, by za chwilę znowu odkryć kolejną odsłonę suspensu. Piękne klejnoty, niebezpieczne akrobacje, brawurowe kradzieże i damski duet śledczy, któremu żaden detal nie umknie, czego można chcieć więcej? Niczego, chyba, że kolejnej porcji sensacyjnych wrażeń, ale najważniejsze jest tu i teraz czyli „Ostatni skok” w jakim jest wszystko to, co w kryminałach najważniejsze czyli wyrafinowaną zagadkę, zwodzącą czytelników do samego końca, niejednoznaczne postacie, wiele znaków zapytania i śledztwo, w jakim liczy się intuicja i łączenie pozornie niezwiązanych z sobą faktów. Jeśli do tego dodamy jeszcze magię akrobatyki cyrkowej oraz blask najbardziej unikatowych diamentów to otrzymamy powieść, jakiej nie da się oprzeć. W końcu najlepszym przyjacielem kobiety są … niezapomniane książki.


Premiera:
20 maja 


Za możliwość przeczytania 
książki dziękuję
Autorce - Małgorzacie Rogali
oraz