Marta Bilewicz

Japonia, Teneryfa,San Francisco, Nevada, akcja przenosi się miedzy kontynentami szybko, zaskakując zwrotami akcji i dramatycznymi wydarzeniami, ale na tym jeszcze nie koniec, kolejna sprawa już czeka by się jej przyjrzeć. Ale czy wszystko zostało już wyjaśnione? Na czyje zlecenie działał człowiek, który chciał zabić swoich przyjaciół? To na razie musi poczekać,podobnie jak osobiste kwestie, bo teraz nowy temat trzeba rozeznać. Tym razem droga wiedzie do Wielkiej Brytanii i związana jest ze starożytnego zabytkiem, zajmujący się jego renowacją pracownik wydaje się coś ukrywać,lecz może to tylko efekt ostatnich wydarzeń i naruszeniem zaufania przez kogoś, kogo znało tak długo? Zadanie okazuje się mieć związek z nowym członkiem zespołu, a raczej jego przeszłością. Czasem to do czego nie chcielibyśmy wraca nagle powraca i to w najmniej właściwym momencie.
"Zdążyć przed świtem" to powieść z gatunku szpiegowskich, zawierająca motyw sensacyjny oraz niepozbawiona wątków obyczajowych. Z jednej strony szybka akcja, z drugiej osobiste perypetie postaci, obie splecione w fabule, gdzie zakręty są częste i niespodziewane, lecz świetnie związane z intrygą główną. Autorka wyważyła elementy typowe dla historii, skupiających się na rozgrywkach wywiadowczych z detalami kryminalnymi oraz życiem prywatnym bohaterów. Poszczególne elementy są połączone ze sobą osobami, wzajemna nić powiązań nie zawsze jest od razu ujawniona. To co wydaje się pewne w trakcie kolejnych wydarzeń nabiera innych cech, a dodatkowym atutem jest klimat, że nie wszystkie karty odkryte są. Tajemnice są integralną częścią opowiadania, w miejsce odsłoniętych pojawiają się kolejne, a każda jest związana z przebiegiem akcji i równocześnie jej punktem napędowym. Tak naprawdę wszystko może się wydarzyć, a gdy następuje chwila wyciszenia, to można być pewnym, że to cisza przed burzą.
Baza recenzji Syndykatu ZwB