Nowość:
„Pięć królestw. Łupieżcy niebios”
Brandon Mull
Czasem ciekawość i pragnienie przygód prowadzi nas tam gdzie się tego nie spodziewaliśmy. Wyobraźnia podobno ma swoje granice, ale czy tak jest naprawdę? Tego nie wie nikt dopóki sam się nie przekona, wystarczy chwila by poznać coś zupełnie niewiarygodnego, lecz jak najbardziej realnego. Po prostu wystarczy być ciekawym …
To miała być zwykłą zabawa, fakt, że z dreszczykiem, ale w Halloween to nic nadzwyczajnego. Cole nawet nie przypuszczał co czeka na niego w domu, uchodzącym za nawiedzony. Wejście do niego zapowiadało dobrą zabawę, taką wspominaną gdy jest nudno albo kiedy myśli się o kolejnej niecodziennej przygodzie. To ostatnie nie pojawia się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, lecz okazuje się równie nieprawdopodobne. Jak to możliwe, że on wraz z przyjaciółmi trafia do całkiem innego świata? Teraz zdani są na siebie, dosłownie, bo w nowej rzeczywistości dużo dzieje się już na samym wstępie, a im dalej w niego zagłębiają się tym więcej przygód na nich czeka. Do tej pory nie musieli sprawdzać siły swojej przyjaźni, jednak w okolicznościach w jakich znaleźli się stawia przed nimi trudne wybory. Cole podjął decyzję pod wpływem chwili, czy tego żałuje? Nawet nie ma czasu o tym myśleć, wokół niego tyle dzieje się, na każdym kroku przed pojawia się zupełnie coś nowego, nie zawsze przyjaznego. Tam gdzie się znaleźli dzieje się wiele i niebezpieczeństwo pojawia się aż nazbyt często. Czy uda mu się misja, która przed nim?
Brandon Mull wie jak zaintrygować czytelnika i za każdym razem pokazać czym jest naprawdę dobra fantastyka. Nowa seria jego autorstwa jest tego dowodem, pierwszy tom porywa czytelników w całkiem nowe uniwersum, pełne zagadek i tajemnic oraz całkowicie odmienne od codzienności. Nie da się ukryć, że ta powieść ma szybkie tempo i wiele zaskakujących zwrotów akcji, dopracowany drugi plan wspiera jedno i drugie, zresztą również on wielokrotnie zmienia się. Pisarz postawił na wiele detali, drobiazgowo oddając je, co sprawia, że przed oczami mamy barwne obrazy lub raczej kadry filmowe. Powieść sięga również do innych gatunków, przede wszystkim przygodowego z wyraźnym odcieniem awanturniczego. Kolejne wątki z jednej strony odsłaniają część niewiadomych, z drugiej zręcznie wprowadzając całkowicie nowe. Czytający nie mogą być pewni co jeszcze wydarzy się, z drugiej wyobraźnia ma pole do popisu. Nie wspomniałam jeszcze o bohaterach, chociaż wiekowo wydają się być bardziej odpowiedni dla młodszych odbiorców starsi wcale nie będą nimi i ich perypetiami rozczarowani. Autor nadał im cechy, jakich oczekuje się w tym gatunku, ale nie zapadałyby tak w pamięć i nie opowiedziałyby tak doskonale swoich losów gdyby nie miały także indywidualnego rysu oraz osobowości.
Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję: