Przedpremierowo:
„Dziewczyna gangstera”
Katarzyna Mak
Każda bajka ma swój początek, często nie zapowiadający tego, co wydarzy się później. Czasem zupełnie jej nie przypomina, lecz przeradza się w nią, niekiedy wprost przeciwnie, ale ciąg dalszy przypomina całkiem inny gatunek. Wszystko tak naprawdę zależy od najbardziej zainteresowanych, bo tam gdzie są uczucia tak zdarzyć się może wszystko. Zło i dobra bywają dwoma stronami tej samej monety, a bawi się nią beztrosko los.
Splot okoliczności lub jak mówią inni przeznaczenie krzyżują drogi ludzi, niektóre spotkania nie pozostają w pamięci, jednak pewnych nie da się zapomnieć. Neli i Kostkowi przytrafiło się ono w momencie gdy tego nie spodziewali się, każde z nich jest na całkowicie odmiennym etapie życiowym i ma własne plany na przyszłość. Ona dopiero poznaje smak dorosłości, samodzielnych wyborów i ich efektów. On już od dawna wie czego chce i zdobywa swoje cele. Ale dziewczyna jest zupełnie inna od osób z jakimi na co dzień ma do czynienia. Czy przyciągają ich do siebie jedynie różnice? A może wzajemne zainteresowanie, trudne do zignorowania, rozbudzające wyobraźnię i przede wszystkim nie pozwalające by je zignorować? Trudno zaprzeczać Neli i Kostkowi, że to, co jest pomiędzy nimi nic dla nich nie znaczy, ale czy będą gotowi zaryzykować więcej niż zamierzali?
W bajki, księżniczki i książąt rzadko kto nie jest dzieckiem wierzy, ale dzięki Katarzynie Mak mamy okazję poznać jej rzeczywistą i współczesną wersję, jeszcze mocniej intrygującą. Nie brakuje w niej emocji, wyrazistych bohaterów i przede wszystkim marzeń o tym, czego pragnie wielu czyli prawdziwej miłości. Pisarka doskonale wie jak podkręcić atmosferę i sprawić, że czytelnicy do samego końca nie są pewni co jeszcze wydarzy się. A w tej konkretnej książce dzieje się wiele i niejednokrotnie zostaniemy zaskoczeni niejednokrotnie, bo kto jak kto, ale autorka wie jak zrobić niespodziankę oraz sprawić by czytelnik nie mógł oderwać się od lektury. W „Dziewczynie gangstera” zderzają się dwa światy, wydające się odległe od siebie, lecz czy tak jest naprawdę? Wątki nie zazębiają się za szybko, tak samo jak i fabuła nie mknie z oszałamiającą prędkością, lecz dzięki temu mamy okazję lepiej poznać postacie, a i one również otrzymują niepowtarzalną szansę pokazania wpierw kim są indywidualnie. Oczywiście nie brakuje emocji, nie dają o sobie zapomnieć i unaoczniają swój wpływ na ludzi. Bohaterowie są kontrastowi, pisarka wyraźnie przedstawiła kim są, czym się kierują i co ich ukształtowało, dla czytających nie są obcymi, ale konkretnymi osobami, jakie dały się poznać z różnorodnych stron.
Premiera:
13 kwietnia
Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję: