Kolejną porcję ciekawych tytułów znalazłam w wydawnictwie Novae Res. Już wkrótce trafią one do rąk czytelników, więc pozostaje tylko poczekać ;)
Przeszłość zawsze nas dopada. Bo tak naprawdę nigdy nas nie opuszcza.
Po latach od pierwszego wydania ulubionego przez czytelników kryminału Agnieszki Lingas-Łoniewskiej książka o seryjnym mordercy ponownie trafia do Czytelników – w wersji poprawionej i rozszerzonej o dodatkowe, trzymające w napięciu, zakończenie. Nowe postaci, nowe wątki i godny uwielbianej autorki suspens.
Gdy w grę wchodzi miłość, żadna siła nie jest w stanie powstrzymać inspektora Marcina Langera przed nadludzkim wysiłkiem i odnalezieniem oprawcy zielonookich blondynek, do których zalicza się jego ukochana. Gdy gra toczy się o zbawienie – psychopatyczny zabójca nie respektuje żadnych granic. Nawet jeśli zbawienie jest wyimaginowane, a motorem działania – obłęd. A może zwłaszcza wtedy.
Po latach od pierwszego wydania ulubionego przez czytelników kryminału Agnieszki Lingas-Łoniewskiej książka o seryjnym mordercy ponownie trafia do Czytelników – w wersji poprawionej i rozszerzonej o dodatkowe, trzymające w napięciu, zakończenie. Nowe postaci, nowe wątki i godny uwielbianej autorki suspens.
Gdy w grę wchodzi miłość, żadna siła nie jest w stanie powstrzymać inspektora Marcina Langera przed nadludzkim wysiłkiem i odnalezieniem oprawcy zielonookich blondynek, do których zalicza się jego ukochana. Gdy gra toczy się o zbawienie – psychopatyczny zabójca nie respektuje żadnych granic. Nawet jeśli zbawienie jest wyimaginowane, a motorem działania – obłęd. A może zwłaszcza wtedy.
To co się stało, to nie była niczyja wina. Stało się i tyle. Teraz,
będąc na rozdrożu, nadal nie wiedziałam, co dalej. Niczyja wina, że nie
umiałam wybrać! Niczyja, że nie wiedziałam, którego bardziej kocham, bo
kochałam obu! I choć ponoć to niemożliwe, moje serce było złamane na
dwie części, a każda z nich należała do innego. Jeden urzekł mnie swoją
delikatnością, czułością i urokiem. Drugi był niczym torpeda. Niczym
otchłań, wciągnął mnie granat jego spojrzenia i utonęłam. Namiętność czy
delikatność? Dwie skrajności, niczym przeciwne bieguny magnesu.
Kochałam i byłam kochana. Byłam ich, a jednocześnie byłam NICZYJA!
O wiele łatwiej jest sprawować kontrolę nad drugim człowiekiem niż nad własnym życiem.
Wie o tym Marek, przykładny ojciec rodziny, prezes poważnej firmy, dręczyciel i kat swojej żony.
Trudno jest jednak w nieskończoność zachowywać pozory szczęścia, zwłaszcza kiedy ofiara się buntuje i zaczyna dostrzegać, że istnieje świat poza więzieniem, którym okazał się wymarzony dom, że istnieją uczucia inne niż strach, nienawiść i upokorzenie. I że nie każdy mężczyzna jest potworem ukrytym w ludzkiej skórze.
Wie o tym Marek, przykładny ojciec rodziny, prezes poważnej firmy, dręczyciel i kat swojej żony.
Trudno jest jednak w nieskończoność zachowywać pozory szczęścia, zwłaszcza kiedy ofiara się buntuje i zaczyna dostrzegać, że istnieje świat poza więzieniem, którym okazał się wymarzony dom, że istnieją uczucia inne niż strach, nienawiść i upokorzenie. I że nie każdy mężczyzna jest potworem ukrytym w ludzkiej skórze.
Młoda dziewczyna o artystycznej duszy i złamanym sercu próbuje uporać
się z depresją. Nazywa się A... i przesiaduje na dziewiątym piętrze.
Obserwując pomrok, przenika przez przestrzeń i przytacza historie ludzi,
a później połykają ją jej własne uczucia i czuje się rozbita. Wszystko
to opowiada fantastycznemu terapeucie Alexowi, który jest zarówno
znanym psychiatrą, jak i szanowanym pisarzem. A… marzy o tym, żeby wydać
książkę i ujrzeć jasność, pragnie otworzyć ludzkie serca i umysły na
prawdziwe emocje, ale nieustannie zapomina, jak się nazywa…
Tym razem manna naprawdę spadła z nieba i… pomieszała wszystkim szyki
Dżako i Wór – znudzeni studenci na wakacjach pod miastem. Bez kłopotów i jakichkolwiek perspektyw aż do chwili, gdy pod ich stopy spada z nieba… sto kilogramów białego proszku. Na kilka dni ich nudne życie zmienia się w sensacyjną przygodę. Wpadając w kolejne opresje, poznają przestępczy świat i na chwilę pozostają jego częścią.
Gerappa to przezabawna czarna komedia – z absurdalnymi zwrotami akcji, ironią narratora i soczystym językiem kolorowych, choć niekiedy bezwzględnych, bohaterów: przemytników z Tybetu, zakonnic dilerek, schizofrenicznego policjanta i niejednego prawdziwego mafiozo.
Dżako i Wór – znudzeni studenci na wakacjach pod miastem. Bez kłopotów i jakichkolwiek perspektyw aż do chwili, gdy pod ich stopy spada z nieba… sto kilogramów białego proszku. Na kilka dni ich nudne życie zmienia się w sensacyjną przygodę. Wpadając w kolejne opresje, poznają przestępczy świat i na chwilę pozostają jego częścią.
Gerappa to przezabawna czarna komedia – z absurdalnymi zwrotami akcji, ironią narratora i soczystym językiem kolorowych, choć niekiedy bezwzględnych, bohaterów: przemytników z Tybetu, zakonnic dilerek, schizofrenicznego policjanta i niejednego prawdziwego mafiozo.
Zostało mu nie więcej niż kilkanaście tygodni życia. Chce być jak… bóg.
Samotny mężczyzna, pracownik firmy deweloperskiej, dowiaduje się o swojej terminalnej chorobie. Rak trzustki zmienia wszystko w jego życiu. Szybko pojmuje, iż rychła śmierć daje mu swoisty immunitet, niedostępny innym ludziom – brak konsekwencji własnych czynów. Zaczyna od niepłacenia mandatów, świadomego łamania prawa, prób zniszczenia interesów swojego szefa. Ale „wolność” działa jak narkotyk. Trzeba więcej i więcej. A gdyby tak zabić?
Mimo że wcześniejsze życie skutkowało brakiem i przyjaciół, i wrogów, w końcu bohater powieści wybiera ofiarę – profesora K., którego obwiniał o śmierć matki. Pozostaje tylko znaleźć zabójców. Kiedy próba ich wynajęcia kończy się fiaskiem, nieuniknione staje się wzięcie spraw w swoje ręce.
Samotny mężczyzna, pracownik firmy deweloperskiej, dowiaduje się o swojej terminalnej chorobie. Rak trzustki zmienia wszystko w jego życiu. Szybko pojmuje, iż rychła śmierć daje mu swoisty immunitet, niedostępny innym ludziom – brak konsekwencji własnych czynów. Zaczyna od niepłacenia mandatów, świadomego łamania prawa, prób zniszczenia interesów swojego szefa. Ale „wolność” działa jak narkotyk. Trzeba więcej i więcej. A gdyby tak zabić?
Mimo że wcześniejsze życie skutkowało brakiem i przyjaciół, i wrogów, w końcu bohater powieści wybiera ofiarę – profesora K., którego obwiniał o śmierć matki. Pozostaje tylko znaleźć zabójców. Kiedy próba ich wynajęcia kończy się fiaskiem, nieuniknione staje się wzięcie spraw w swoje ręce.
Siedemnastoletni Jake Hopkins przeprowadza się do Iglastych Wzgórz,
które są rodzinnym miasteczkiem jego zmarłej w tajemniczych
okolicznościach matki. Chłopak, od dziecka śniąc wyłącznie koszmary,
myśli, że gdy odkryje rodzinną tajemnicę, wyleczy się ze swojej
przypadłości. Jednak koszmary się nasilają, a Jake zauważa w nich realne
zagrożenie nie tylko dla niego, ale i dla ludzi w jego otoczeniu.
Szukając prawdy i racjonalnego wyjaśnienia dla niemożliwego, zaczyna
powoli popadać w obłęd. Autodestrukcyjny obłęd, który pogłębia tylko
pozornie senny klimat Iglastych Wzgórz.
Trzecia część przygód Tami, Rume i Keliego z Krainy Pięknych Koni.
Kolejne wakacje przyniosą nowe przygody, jeszcze bardziej magiczne i
niezwykłe niż w ubiegłych latach. Nasi bohaterowie nie będą bali się
stawić czoła nowym wyzwaniom, bo są coraz starsi i coraz odważniejsi.
Tami z kolegami i młodszym braciszkiem Borim nie myślą jednak tylko o
dreszczyku emocji czy zabawie, ale starają się za pomocą magii nieść
pomoc innym i czynić dobro. Niestraszne więc im będą dalsze zmagania ze
zbójami czy walka z suszą. Znów będą też odwiedzać egzotyczne zakątki
naszego globu. Wyruszą nawet w podróż do dalekiej Polski…