poniedziałek, 27 grudnia 2021

Odwieczne pragnienie

„Pani Siedmiu Bram”

Maria Zdybska

 

Władza ma dobre i ciemniejsze strony. Kiedy wszystko działa tak jak powinno wydaje się czymś łatwym i przyjemnym, ale jeśli pojawiają się problemy wówczas odsłaniają się jej kulisy, trudne i wymagające podjęcia zdecydowanych kroków. Czasem wybór może być tylko jeden, nie dający pola manewru i równocześnie całkowicie zaskakujący dla wszystkich, nawet tych najbardziej zainteresowanych.

 

Współczesny świat nie sprzyja bogom, nie są oni nawet reliktami przeszłości, lecz dla większości jedynie wytworem wyobraźni. Może i fascynującym, lecz niczym więcej jak jedynie symbolami ludzkich pragnień. Takie myślenie dla Inanny jest na rękę, egzystuje jak śmiertelniczka i cieszy tym, czego kiedyś nawet nie zauważała. Jednak nie da się ignorować rzeczywistości, a ta niebezpiecznie sięga tam, gdzie nie powinna. Przesłanie dla niej jest jasne, trup pokryty starożytnym pismem przypomina o tym, o czym prawie udało się jej zapomnieć. Kto wysłał tak przerażającą wiadomość i dlaczego? Kimkolwiek lub czymkolwiek by nie był trzeba stawić mu czoła, a jeśli Innana tego nie zrobi? To, na czym zależy i co zbudowała zostanie zrujnowane i będzie to dopiero początek. Nikt nie jest bezpieczny, natomiast zagrożenie czyha wszędzie, dosłownie i bez przenośni. Dawna bogini musi pokazać na co ją stać, lecz czy to nie za mało? Odliczanie nie wiadomo kiedy rozpoczęło się, koniec wcale nie jest odległy, im jest bliższy tym dotkliwiej odczuwany. Komu powinna zaufać boska wojowniczka, a komu nie wierzyć? Zdrajca nie przyzna się, a niewinni giną, ludzkość nawet nie wie, że stanęła przed nieprzekraczalną granicą. Jaka cena jest wyznaczona za pomoc i komu przyjdzie ją zapłacić?

 

Niejedno ma imię i wiele twarzy, jednocześnie jest znana i zapomniana, stoi w cieniu, ale kiedy wymaga tego sytuacja staje w pierwszym szeregu. Inanna, nieśmiertelna bogini i ludzka istota do szpiku kości. Maria Zdybska stworzyła powieść, z jaką po drodze będzie i tym, którzy lubią mityczne motywy, jak i tym, którzy, mniej lub bardziej, szerokim łukiem omijają taką tematykę. Nie tak łatwo nie tylko zadowolić gusta czytelnicze niejednej grupy czytelniczej, ale „Pani Siedmiu Bram” jak najbardziej jest tego rodzaju lekturą. Z jednej strony czerpie z różnorodnych mitologii, lecz twórczo i tworząc całkowicie odmienną historię niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Z drugiej strony jest ponadczasową i uniwersalną opowieścią, lecz z gatunku tych, w jakich nic nie jest oczywiste oraz proste, a w miejsce łatwych do odgadnięcia wzorów autorka odsłania przed czytelnikami wielowarstwową fabułę. Intrygujące rozwinięcie znanego oraz nakreślenie całkowicie odmiennych ścieżek fabularnych daje w efekcie końcowym powieść dynamiczną, ze śmiało nakreślonymi sylwetkami bohaterów, zagadkowymi i do samego końca, wiedzącymi jak zaskoczyć. Pisarka niejednokrotnie stawie wszystko prawie na jedną kartę, rzuca wyzwania postaciom, wciągając ich i nas w fascynujący łańcuch zdarzeń, gdzie przewidzieć cokolwiek jest ciężko, a pojawiające się kolejne ogniwa zdumiewają raz za razem. Dzięki „Pani Siedmiu Bram” poznajemy niesamowitą historię, gdzie to, co znamy jest punktem wyjścia dla czegoś zupełnie odmiennego, pełnego kontrastowych i mocnych barw, któremu towarzyszą silne emocje oraz pełne monumentalności sceny. W samym środku są postacie, pełne skomplikowanych emocji, stawiające czoła swojej przeszłości i przyszłości, jakiej jednocześnie są częścią jak i autorem. Porywająca fabuła nie pozwala na nudę, oferuje w zamian nieoczekiwane zwroty, zagadkowe pytania i odpowiedzi, będące kluczem do odwiecznych niewiadomych.

 

 Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję
wyd. Inanna