sobota, 26 stycznia 2013

Szalone lata dwudzieste

"W blasku diamentów"
Anna Davis


Lata dwudzieste, szalone, pełne tańce i zabaw, prawie ciągły karnawał. Długie włosy i suknie odeszły do lamusa, teraz królują krótkie fryzury i równie krótkie sukienki, a wszytko to w rytm charlestona i przy dźwiękach jazzu. Nic nie jest takie jakie było, króluje nowa moda, tańce do rana w szampańskiej atmosferze i z bąbelkami w kieliszkach. Tak, druga dekada dwudziestego wieku to czas rewolucji w każdej dziedzinie życia, a świat w ciągu tych paru lat zmienił się nie do poznania, a nawet bardziej. Świadkowie owych czasów zapamiętali niepowtarzalny klimat czasów, kiedy wszystko stanęło na głowie i nic nie było takie jak kiedyś. Lata dwudzieste, uwodzicielskie kobiety i szarmanccy mężczyźni, a pośród nich ona - wyjątkowa, niepowtarzalna, znana wszystkim i jednocześnie anonimowa, wyzwolona i jedyna w swoim rodzaju ...

Bohema, blichtr, zabawa po świt, nieustająco lejący się szampan, takiego życia nie opisać to grzech, a przynajmniej ogromne zaniedbanie. Czytelnicy są spragnieni wiadomości z wielkiego świata, więc każdy felieton Grace to perła, a raczej diament pośród innych gazetowych artykułów. To co dla wielu znane jest jedynie z relacji, ona poznaje na "własnej skórze" i bawi się przy tym doskonale, piętnuje to co niemodne i wychwala najnowsze trendy. Dla niej każde drzwi stoją otworem, z zaproszeniem czy bez zawsze znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie by uchwycić niespokojnego ducha burzliwej drugiej dekady dwudziestego wieku. Jedyna w swoim rodzaju, ale za maską znawczyni najnowszych zwyczajów kryje się kobieta, która poznała ciemne strony życia, gdzie ból i łzy wcale nie były rzadkością. Jednak liczy się teraźniejszość, a ta przynosi to co wydawało się już zamkniętym rozdziałem - uczucie, dające równocześnie najpiękniejsze jak i najgorsze chwile,a gdy to pomnożyć razy dwa to rzeczywistość rysuje się w dość kontrastowych barwach, żadne pośrednie nie mają racji bytu. Co jest prawdą, co kłamstwem, co iluzją, w jaką wierzy nawet jej twórca? Dwóch niebezpiecznych mężczyzn po przejściach, kobieta z przeszłością, konieczność wyboru i przyszłość, w jakiej jest miejsce tylko dla pary,nie trójkąta ... Jak odróżnić klejnot od fałszywego kamienia? Los uśmiecha się czy kpi z Grace? Decyzja należy do niej, nie łatwo ją podjąć, kiedy chce się chronić kogoś bliskiego przed rozczarowaniem. Przeszłość daje o sobie znać, przyszłość zmienia się jak w kalejdoskopie, no i jeszcze obecne chwile, w jakich wszystko obraca się wokół miłości.

"W blasku diamentów" to historia kobiety, która żyje w niezwykle ciekawych czasach, czerpie z nich tyle ile się może i daje z siebie równie wiele. Szalone lata dwudzieste, roztańczone i rozbawione, z silną wolą zapomnienia dramatu pierwszej wojny światowej, ale także z bliznami, jakich nie można usunąć, szczególnie z pamięci. Za fasadą zapomnienia kryje się jednak całkiem inny człowiek, tęskniący za tym co wydaje się już niemożliwe do zdobycia i co zostało utracone wraz z wojenną pożogą. A może los  napisał całkiem inny scenariusz dla Grace, głośno opowiadającej się za nowoczesnością i odrzuceniem wszystkiego co wydaje się niemodne, lecz mającej również całkiem zwyczajne marzenia, o jakie nikt ny jej nie podejrzewał. Anna Davis, na tle drugiej dekady dwudziestego wieku, oparła opowieść o równie niezwykłej kobiecie jak wczasy, w jakich żyła jej bohaterka. Nutka szaleństwa, spora dawka humoru i emocjonalny trójkąt, gdzie miłość ma wiele imion, lecz ta prawdziwa jest trudna do rozpoznania pośród tych, które jedynie się pod nią podszywają.



Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi
Duże Ka i wyd. Otwarte






 
Szczegóły tutaj