sobota, 23 maja 2020

Odkryć prawdę


„Motyw ukryty”
Katarzyna Bonda
Bogdan Lach

Nie ma zbrodni doskonałej, ale czasem to, co uznajemy za sprawiedliwość nie ma szansy zaistnienia, tak samo jak i sprawca nie zostaje ukarany, a ofiara pozostaje porzucona gdzieś w nieznanym grobie. Wydawałoby się, że w dobie tak doskonałych technologii kryminalistycznych nie będzie jakiekolwiek problemu z odkryciem tożsamości zabójcy oraz odtworzeniem tego, co miało miejsce w chwili kiedy było dobierane życie. Jednak tam gdzie zawodzi technika, zawsze jest umysł ludzki i wiedza w nim zawarta, która w osobie profilera, daje wsparcie śledczym w odkrywaniu prawdy, tam gdzie wydaje się, że nie ma szans na jej odnalezienie.

Zbrodnia niejedno ma imię, towarzyszy jej wiele okoliczności, niekiedy w części wyjaśniającymi dlaczego do niej doszło lub wskazującymi kto mógł być jej autorem. Ona nie wydarza się tylko tam gdzieś, nie zawsze dokonywana jest przez obcego człowieka, często ma miejsce na oczach ludzi, lecz bywa przemilczana, otoczona tajemnicą. Zdarza się i tak, że nie bywa rozpoznana lub długo trwa jej udowodnienie, niewyraźne ślady, łut „szczęścia” albo premedytacja stają się sojusznikami sprawcy. Ale profilowanie śledcze z okruchów informacji, kontekstu, przeszłości, zeznań świadków może dać tak potrzebny obraz przestępcy, bez twarzy, ale z indywidualnymi cechami, jakie są jego wizytowką.

Wydaje się nam, że doskonale wiemy na czym polega praca profilera, zasługa w tym telewizyjnych seriali, kinowych filmów oraz literatury, ale jak to bywa ze scenariuszami i fikcją literacką rzeczywistość wyprzedza je zawsze o całe lata świetlne. Ofiara, sprawca, ofiara, w liczbie pojedynczej lub mnogiej, nie w wersji fikcyjnej, ale realnej, w jakiej nie brakuje nierozwiązanych zagadek oraz tych, zawdzięczających odkrycie tożsamości przestępcy psychologowi śledczemu. To oni są właśnie jedną z osi „Motywu ukrytego”, którego autorem jest pisarka Katarzyna Bonda oraz doktor Bogdan Lach, prawdziwy profiler i prekursor tej dziedziny kryminalistyki w Polsce. Każdy rozdział tej książki przedstawia czytelnikom kulisy nie tylko dochodzeń, lecz przede wszystkim czym jest zbrodnia oraz co do niej prowadzi. Dokumentalny zapis prowadzonych śledztw oraz okoliczności przestępstw uderzają szczegółami, jakie często umykają postronnym, a stanowią przysłowiowe clou spraw. Dziewięć rozdziałów prowadzi czytających po meandrach tego, co człowiek jest w stanie zrobić człowiekowi, nie zawsze z premedytacją, ale zbyt często ze śmiertelnym wynikiem końcowym. Towarzyszą im komentarze – obszerne, rzeczowe i profesjonalne oraz rzucające światło na to, co faktycznie miało miejsce i odkrywające prawdziwą pracę profilera. Rzeczywiste historie odsłaniają mroczną stronę ludzkiej natury, możliwe źródła, które doprowadziły do jej ujawnienia się oraz przede wszystkim jak czyta się ślady, wypełnia białe plamy w dochodzeniu, czasem nawet po wielu latach. Czytelnicy otrzymują również nie lada gratkę na samym wstępie, która daje przedsmak pracy profilera. „Motyw ukryty” nie jest fabularną rekonstrukcją, to reportaż, gdzie przedstawiono fakty, nie suche, ale takimi jakimi były, bez ozdobników, lecz i tak porażających prawdą, trudną i niekiedy wprost porażającą.






Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości
Wydawnictwu MUZA