PRZEDPREMIEROWO:
"Drugie dno"
Jolanta Kosowska
Zapomnieć, wspomnienia zepchnąć w głąb umysłu, żyć dniem dzisiejszym, a emocje oddać pędzlem w obrazach. Jednak wystarczy chwila by znowu wszystko wróciło, spojrzenia, dotyk, wspólny taniec i pełne namiętności dni oraz noce wykradzione codzienności, która jest z całkiem innej bajki. Jak długo będzie się wracać do przeszłości jaka nie miała racji bytu tu i teraz oraz szansy powrotu w przeszłości? Tydzień, miesiąc, a może całą, pozostałą, wieczność?
Koszmar się zakończył, teraz Karo może wrócić do tego co kocha najbardziej - malarstwa, ale nie tak łatwo odciąć się od bolesnych obrazów podsuwanych przez serce i umysł. Szukanie zapomnienia wcale nie jest łatwe, czasem wprost przeciwnie przynosi z sobą niechciane reminiscencje tego co było i nie ma prawa powrotu. Gdzieś tam z tyłu pozostałą Toskania ze swym niebywałym pięknem, lecz i mroczniejszą twarzą, znaną jedynie wtajemniczonym. Ostatnie miesiące naznaczyły wrażliwą dziewczynę szeregiem ran, a blizny po nich wciąż są jeszcze zbyt świeże by nie wywoływały emocji. Wydawało się, że już wszystko zostało powiedziane, wyjaśnione, ale czy na pewno? Iluzją był odczuwany spokój, podobnie jak i to co wydawało się prawdą, zresztą co było faktem, a co zręcznym kłamstwem? Co było rzeczywiste? Kim był ten, dzięki któremu piękna artystka zanurzyła się w zmysłowy świat doznań i gorących uczuć? Kartka z kilkoma słowami zburzyły kruchą równowagę i nie pozwoliły na szybkie pożegnanie się z przeszłością. Pod toskańskim niebem Karolina poznała Enrica i siebie samą, tak różną od tej jaką siebie postrzegała. Zostały obudzone nadzieje, marzenia nabrały kształtów, lecz także zło doszło do głosu, nie dało o sobie zapomnieć i wciąż jeszcze może być zagrożeniem ...
Toskania to nie tylko piękne krajobrazy i zabytki, ma ona również inne oblicze. Jolanta Kosowska wydobywa w swojej książce coś czego czytelnicy nie spodziewają się i zaskakuje na każdym kroku. "Drugie dno" jest historią intrygującą i nieprzewidywalną, podobnie jak bohaterowie, a tajemnice zręcznie zostają wplecione pomiędzy wątek uczuciowy i przede wszystkim niezwykle plastycznie oddane malarstwo. Autorka mistrzowsko połączyła piękne pejzaże, zagadkę kryminalną i zawiłe życiowe ścieżki kobiety oraz mężczyzny, które raz krzyżując się stały się początkiem nieoczekiwanych wydarzeń. O Toskanii można mówić tak jak wszyscy lub wybrać powieść Jolanty Kosowskiej by spojrzeć na nią z całkiem nowej perspektywy. Za krajobrazami, jak spod pędzla największych mistrzów, kryje się niejeden sekret, niektóre z nich są bardzo niebezpieczne, inne przypominają o zakazanych uczuciach, skazanych z góry na niepowodzenia. "Drugie dno" stanowi kontynuację "Labiryntu obłędu" i równocześnie jego dopełnienie, bohaterowie ponownie zaskakują, a pewne wydarzenia nabierają całkiem innego wydźwięku niż uprzednio się wydawało. Nowa perspektywa pomaga odkryć to co zostało schowane głęboko pod pozorami i iluzjami, czasami dobro skrywa zło, a pod płaszczykiem sympatii maskuje się coś zupełnie odwrotnego. Jolanta Kosowska łączy kryminalną warstwę z pełną namiętności opowieścią o miłości, pojawiającej się niespodziewanie, burzącej spokój i przede wszystkim pozostawiającej gorzko-słodkie wspomnienia, lecz także coś jeszcze - nadzieję, wydającą się niemożliwą do urzeczywistnienia, chociaż czy na pewno?
"Drugie dno"
Jolanta Kosowska
Zapomnieć, wspomnienia zepchnąć w głąb umysłu, żyć dniem dzisiejszym, a emocje oddać pędzlem w obrazach. Jednak wystarczy chwila by znowu wszystko wróciło, spojrzenia, dotyk, wspólny taniec i pełne namiętności dni oraz noce wykradzione codzienności, która jest z całkiem innej bajki. Jak długo będzie się wracać do przeszłości jaka nie miała racji bytu tu i teraz oraz szansy powrotu w przeszłości? Tydzień, miesiąc, a może całą, pozostałą, wieczność?
Koszmar się zakończył, teraz Karo może wrócić do tego co kocha najbardziej - malarstwa, ale nie tak łatwo odciąć się od bolesnych obrazów podsuwanych przez serce i umysł. Szukanie zapomnienia wcale nie jest łatwe, czasem wprost przeciwnie przynosi z sobą niechciane reminiscencje tego co było i nie ma prawa powrotu. Gdzieś tam z tyłu pozostałą Toskania ze swym niebywałym pięknem, lecz i mroczniejszą twarzą, znaną jedynie wtajemniczonym. Ostatnie miesiące naznaczyły wrażliwą dziewczynę szeregiem ran, a blizny po nich wciąż są jeszcze zbyt świeże by nie wywoływały emocji. Wydawało się, że już wszystko zostało powiedziane, wyjaśnione, ale czy na pewno? Iluzją był odczuwany spokój, podobnie jak i to co wydawało się prawdą, zresztą co było faktem, a co zręcznym kłamstwem? Co było rzeczywiste? Kim był ten, dzięki któremu piękna artystka zanurzyła się w zmysłowy świat doznań i gorących uczuć? Kartka z kilkoma słowami zburzyły kruchą równowagę i nie pozwoliły na szybkie pożegnanie się z przeszłością. Pod toskańskim niebem Karolina poznała Enrica i siebie samą, tak różną od tej jaką siebie postrzegała. Zostały obudzone nadzieje, marzenia nabrały kształtów, lecz także zło doszło do głosu, nie dało o sobie zapomnieć i wciąż jeszcze może być zagrożeniem ...
Toskania to nie tylko piękne krajobrazy i zabytki, ma ona również inne oblicze. Jolanta Kosowska wydobywa w swojej książce coś czego czytelnicy nie spodziewają się i zaskakuje na każdym kroku. "Drugie dno" jest historią intrygującą i nieprzewidywalną, podobnie jak bohaterowie, a tajemnice zręcznie zostają wplecione pomiędzy wątek uczuciowy i przede wszystkim niezwykle plastycznie oddane malarstwo. Autorka mistrzowsko połączyła piękne pejzaże, zagadkę kryminalną i zawiłe życiowe ścieżki kobiety oraz mężczyzny, które raz krzyżując się stały się początkiem nieoczekiwanych wydarzeń. O Toskanii można mówić tak jak wszyscy lub wybrać powieść Jolanty Kosowskiej by spojrzeć na nią z całkiem nowej perspektywy. Za krajobrazami, jak spod pędzla największych mistrzów, kryje się niejeden sekret, niektóre z nich są bardzo niebezpieczne, inne przypominają o zakazanych uczuciach, skazanych z góry na niepowodzenia. "Drugie dno" stanowi kontynuację "Labiryntu obłędu" i równocześnie jego dopełnienie, bohaterowie ponownie zaskakują, a pewne wydarzenia nabierają całkiem innego wydźwięku niż uprzednio się wydawało. Nowa perspektywa pomaga odkryć to co zostało schowane głęboko pod pozorami i iluzjami, czasami dobro skrywa zło, a pod płaszczykiem sympatii maskuje się coś zupełnie odwrotnego. Jolanta Kosowska łączy kryminalną warstwę z pełną namiętności opowieścią o miłości, pojawiającej się niespodziewanie, burzącej spokój i przede wszystkim pozostawiającej gorzko-słodkie wspomnienia, lecz także coś jeszcze - nadzieję, wydającą się niemożliwą do urzeczywistnienia, chociaż czy na pewno?
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję