"Miłość
o smaku cannoli"
Jennifer Probst
Praca jak marzenie - pisanie o jedzeniu, nie od strony kuchni lecz klienta - smakosza. W godzinach pracy delektowanie się smakołykami albo ich mniej udanymi odpowiednikami. Problem rodzi się w momencie gdy kulinarna recenzja dotyczy kogoś znajomego ...
Miranda dokładnie wie czego chce, nie dąży po przysłowiowych trupach do celu, lecz nie pozwala sobie na sentymenty. Jako krytyk kulinarny jest już uznawana za znawcę w nowojorskim światku i restauratorów i bywalców ich lokali. Jej teksty odróżniają się od innych tego typu opinii, są dowcipne, nigdy nie dotyczą tego samego miejsca dwukrotnie i zawsze są obiektywne. Tym razem miało być ciut inaczej, kolacja z przyjacielem, później przedstawienie i w ten sposób miły wieczór byłby ukoronowaniem dnia. Jednak coś, a raczej ktoś, sprawił, iż nic nie poszło tak jak zaplanowano. Urocza restauracja we włoskim stylu zapowiadała się jako znakomite miejsce na posiłek, ale to, co okazało się gdy już Miranda wraz ze swoim towarzyszem usiedli przy stoliku nawet w najgorszych koszmarach nie wchodziło w rachubę. Gavin. Każdy mógłby się zjawić w polu widzenie tylko nie on. Nie była to pomyłka, omam czy też iluzja. Jak to możliwe i dlaczego właśnie dzisiaj? Kiedyś na jego widok całkiem inne uczucia się pojawiały, na pewno nie był to gniew, zdenerwowanie i ... chęć zemsty.
Jennifer Probst
Praca jak marzenie - pisanie o jedzeniu, nie od strony kuchni lecz klienta - smakosza. W godzinach pracy delektowanie się smakołykami albo ich mniej udanymi odpowiednikami. Problem rodzi się w momencie gdy kulinarna recenzja dotyczy kogoś znajomego ...
Miranda dokładnie wie czego chce, nie dąży po przysłowiowych trupach do celu, lecz nie pozwala sobie na sentymenty. Jako krytyk kulinarny jest już uznawana za znawcę w nowojorskim światku i restauratorów i bywalców ich lokali. Jej teksty odróżniają się od innych tego typu opinii, są dowcipne, nigdy nie dotyczą tego samego miejsca dwukrotnie i zawsze są obiektywne. Tym razem miało być ciut inaczej, kolacja z przyjacielem, później przedstawienie i w ten sposób miły wieczór byłby ukoronowaniem dnia. Jednak coś, a raczej ktoś, sprawił, iż nic nie poszło tak jak zaplanowano. Urocza restauracja we włoskim stylu zapowiadała się jako znakomite miejsce na posiłek, ale to, co okazało się gdy już Miranda wraz ze swoim towarzyszem usiedli przy stoliku nawet w najgorszych koszmarach nie wchodziło w rachubę. Gavin. Każdy mógłby się zjawić w polu widzenie tylko nie on. Nie była to pomyłka, omam czy też iluzja. Jak to możliwe i dlaczego właśnie dzisiaj? Kiedyś na jego widok całkiem inne uczucia się pojawiały, na pewno nie był to gniew, zdenerwowanie i ... chęć zemsty.
Reszta recenzji do przeczytania tutaj
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi dlaLejdis.pl