Patronat
„Nie będę aniołem”
Izabela Grabda
Ile czasu potrzeba by życie zbudowane na miłości, szacunku i przyjaźni rozsypało się jak domek z kart? Niekiedy to kwestia sekund, ale tak naprawdę to jedynie efekt końcowy tego, co najczęściej dzieje się już długo, chociaż nie dla wszystkich jest dostrzegalne. W takiej chwili pojawia się żal, smutek i rozczarowanie. Potem trzeba wziąć się w garść, nawet jeśli pojawiają się nowe problemy, bo inny scenariusz oznacza przegranie samego siebie.
Małgosia miała to, co wielu wydaje się życiowym sukcesem, spełniona zawodowa i szczęśliwa w małżeństwie oraz córkami na progami dorosłości. Jednak wystarczy moment by na tym, co osiągnęła, tak zawodowo jak i rodzinie położył się cień i to wcale nie przejściowy. Czy mogła przypuszczać, że tak szybko będzie musiała stawić czoła kłopotem, jakie nie pozwolą o sobie zapomnieć? Do tej pory cała jej egzystencja wydawała się poukładana i pozwalała na zadowolenie, ale teraz musi podjąć decyzje, nieodwołalnie zmieniające dużo lub nawet wszystko. Przed nią jeszcze więcej trudnych wyborów, każdy z nich wiąże się z odkrywaniem kolejnych sekretów, jakie rzucają całkiem nowe światło na życie Małgosi. Co było kłamstwem, co prawdą w życiu jakie wiodła dotychczas? Niektórzy są mistrzami manipulacjami, a ich ofiary nie od razu orientują się, że nimi są. Jak kobieta wybrnie z sytuacji, w jakiej nie znalazła się własnej winy, lecz jedynie ona może sobie pomóc? Oglądanie się za siebie jest nadaremne, pozostaje skok do głębokiej wody i przekroczenie granic, zza których nie da się już wrócić takim samym. Czy zdecyduje się na to?
Wszystkie bajki mają swój koniec, te życiowe również, a kiedy wydaje się, że happy end to po prostu codzienność najczęściej coś zakłóca tę sielankę. Izabela Grabda pokazuje w swojej najnowszej książce jak pęka iluzja, którą żyje Głowna bohaterka i co niesie to z sobą. Na naszych oczach rozpada się idealny świat, małżeństwo i rodzina, bez jakichkolwiek wcześniejszych sygnałów ostrzegawczych. Nie tak po prostu, ale wyniku działania konkretnej osoby. Jednak to nie jedyny wątek „Nie będę aniołem”, wprost przeciwnie to dopiero punkt wyjścia dla historii w jakiej się okazuje, że tak naprawdę nic nie jest takie jak ktokolwiek przypuszcza, na czele z postaciami. Autorka zadbała by każdy zwrot akcji następował zawsze w tym momencie gdy rysuje się całkiem inny rozwój akcji. Niespodziewana ścieżka fabularna stwarza całkiem niespodziewane możliwości dalszego ciągu i jest to w pełni wykorzystane w tej historii. Kolejne strony pokazują na co tak rzeczywiście stać każdego z bohaterów gdy zostają przyparci do muru i nie widzą innego wyjścia niż po prostu użyć środków nie do pomyślenia jeszcze przed momentem. W „Nie będę aniołem” nie brak emocji i to takich, które są zaskoczeniem dla wszystkich, nawet tych najbardziej zainteresowanych. Izabela Grabda odkrywa przed czytającymi jak czasem niewiele dzieli ludzi by stali się zupełnie kimś innym, kimś kto jeszcze nie tak dawno był odległy od ich charakteru. Niekiedy to krok robiony z lęku, ale również gniewu, i otwierający całkiem nowy rozdział, całkowicie różny od poprzednich.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Autorce :)
oraz