Nowość:
„Krzywdy przeszłości”
Agnieszka
Lewandowska – Kąkol
Przeszłość rzadko kiedy jest zamkniętym
rozdziałem. Dla jednych jest błogosławieństwem, dla innych ciężkim bagażem. Wspomnienia
z czasem zacierają się, nabierają innych barw, niekiedy wypieramy je, by móc dalej
żyć. Jednak nawet, gdy pamięć chroni nas i tak dawne rany dają o sobie znać…
Podpisanie pokoju nie oznacza końca
wojny dla ofiar. One wciąż żyją z tym, co ona zostawiła i nie zawsze czas leczy
rany. Blizny po nich są widoczne i niewidoczne, z niektórych poszkodowani nawet
nie zdają sobie sprawy. Przeszłość rzuca długi cień, niekiedy po dziesiątkach lat
jest on wciąż odczuwalny. Jakie wspomnienia może mieć kilkuletnie dziecko? Ale
właśnie w tych najwcześniejszych latach kryją się najmroczniejsze momenty jego egzystencji.
Porzucony, jako kilkudniowe dziecko, wychowywany w hitlerowskiej placówce Lebensbornu
oraz oddawany w obce ręce jak rzecz, a nie dziecko, które pragnie niewiele, bo
jedynie mieć dom i blisko siebie ludzi potrafiących okazać mu troskę. W
dorosłym życiu Jan nie potrafi uwolnić się od tego, czego doświadczył jako
kilkulatek. Wciąż wracają do niego obrazy tamtych dni i obciążają teraźniejszość.
Dawny strach oraz nawracające koszmary dopiero podczas terapii Jana pokazują jak
ogromną krzywdę mu wyrządziły kiedyś i nadal ranią go dotkliwie. Czy w końcu
uda mu się zamknąć drzwi do tego, co było i spojrzeć inaczej na to, co jeszcze
przed nim? Przez tyle lat nawiedzały go, może nadszedł czas na zabliźnienie
ran?
Koniec nie dla wszystkich jest początkiem
czegoś całkiem nowego. Niekiedy to jedynie koniec jednego akapitu, a kolejny
naznaczony jest tym wcześniejszym. Agnieszka Lewandowska – Kąkol przedstawia
opowieść o człowieku, jaki wydaje się, że dawno pozostawił za sobą wojenne wspomnienia,
ale to jedynie wrażenie niemające nic wspólnego z rzeczywistością, która jest
opleciona wojennymi marami i nie tylko nimi. „Krzywdy przeszłości” opowiadają
losy dorosłego człowieka noszącego na barkach ciężar wojennego dzieciństwa.
Jednak w jego przypadku to wiele więcej niż u jego rówieśników. Przeplatające
się dwa plany czasowe uwidaczniają jak wielka historia i życiorysy pojedynczych
ludzi splatają się w całość. Ale to drugie pozostaje najczęściej w cieniu, chociaż
jest świadectwem tego, co wydarzyło się. W tej książce jest to widoczne to
nieustannie, gdyż przeszłość nie odeszła w zapomnienie, ona nadal jest aktualna
i przypomina zło, jakie powraca. Wojenne widma nie odeszły, nawet niewyraźne są
wyczuwalne i nie pozwalają odciąć się od bólu. Agnieszka Lewandowska – Kąkol obnaża
również niszczącą siłę sekretów i pozostawienie ich do odkrycia tym, którzy
nieświadomi ich istnienia już zostali napiętnowani nimi.