„Przypływ”
Cilla
& Rolf Borjlind
Każda
akcja wyzwala reakcję, nie zawsze taką jakiej się spodziewamy. Czasem to co
wydaje się jedynie incydentalnym wydarzeniem staje początkiem bardzo długiego i
skomplikowanego łańcucha przyczynowo-skutkowego, którego koniec ginie gdzieś w
przyszłości, a początek jest niezauważalny w zapomnianej już przeszłości.
Jednak bywa, że przypadek nakieruje kogoś na ślad tego co było i nie zostało wyjaśnione,
od tego już krok by w końcu prawda zatriumfowała, chociaż może mieć ona bardzo
gorzki smak.
Kiedyś
zamordowano kobietę, sprawa nigdy nie została wyjaśniona, nie zamknięto jej również.
Olivia Ronning zainteresowała się tym przypadkiem podczas zajęć w Wyższej
Szkole Policyjnej, był to jeden z kilku tematów jakie miała do wyboru jako
temat referatu. Ten konkretny zaintrygował ją od razu. Ponad dwadzieścia lat
temu nie udało się policjantom ustalić kto i dlaczego zabił, nawet tożsamość ofiary
pozostała nieznana. Porażka systemu, a może ludzi? Na to i wiele innych pytań
brak odpowiedzi, Tom Stilton ma pewnie swoje zdanie co do tego śledztwa, w
końcu je prowadził, lecz gdzieś zniknął, nikt nie wie gdzie jest były policjant.
Jednak Olivia jest uparta, nie poddaje się, chociaż odbija się od kolejnych
drzwi, wciąż zadaje pytania, analizuje, czy jest na dobrej drodze? Niewiadomo,
ale coś zaczyna się dziać, nie wszyscy są zadowoleni z jej poszukiwań, inni
wprost przeciwnie, chyba czekali by ktoś znowu przyjrzał się temu co kiedyś
miało miejsce. Czy da się rozwiązać zagadkę sprzed ponad dwóch dekad,
zapomnianą przez większość? Dokąd zaprowadzi Olivię jej nieustępliwość i
ciekawość? Jaką rolę odegra Tom Stilton? I co właściwie wydarzyło się w pewną
ciemna noc na plaży?
Skandynawski
klimat suspensu, tajemnicza zbrodnia sprzed lat, adeptka policyjnego fachu i
stary śledczy wyga, który zapadł się pod
ziemię. Każdy z tych elementów z osobna jest dobrą podstawą pod kryminał, wszystkie
razem stanowią prawdziwie sensacyjne puzzle, a obraz jaki z nich powstanie
zaskoczy czytelników. Najpierw jesteśmy świadkami zbrodni, potem znajdujemy się
w teraźniejszości i patrzymy na to samo morderstwo z perspektywy upływu lat, w
końcu cofamy się krok po kroku szukając śladów, badając poszlaki, przyglądając
się różnym tropom. Cilla i Rolf Borjlind dali czytającym więcej niż jedną
zagadkę do rozwiązania, stworzyli wieloaspektowe dochodzenie z wątkami
pobocznymi, w jakim rozpisanie ról zaskakuje, podobnie zresztą jak i rozwój
fabuły. „Przypływ” opiera się nie tylko na sensacyjnym fundamencie, ważną rolę
odgrywa także aspekt społeczny, związek jednego z drugim daje do myślenia i
sprawia, że intryga kryminalna jeszcze bardziej zyskuje na atrakcyjności.