niedziela, 7 lipca 2019

Pierwszy raz i wcale nie ostatni raz


Przedpremierowo
 
„First last kiss”
Bianca Iosivoni

Prawdziwa przyjaźń nie zdarza się często, kiedy łączy ludzi umiejących ją docenić staje się dla nich czymś więcej niż jedynie wyższym poziomem znajomości. Czasem może zastąpić inne więzy, nie z samolubności, ale by dać oparcie i pomóc w gorszych momentach. W lepszych chwilach pozwala po prostu cieszyć się wzajemnym towarzystwem, lecz bywa i tak, że przeplata się z bardziej gorącymi uczuciami, do jakich trudno się przyznać przed samym sobą …

Luke ma określoną reputację na kampusie, w pełni zasłużoną trzeba przyznać. Doskonały sportowiec oraz podrywacz, lecz i przyjaciel, który nie pozostawia bliskich sobie ludzi w potrzebie. Z Elle zna się od samego poczatku semestru, tam gdzie ona tam i on raz vice versa. W żadnym razie nie są parą, łączy ich tylko i wyłącznie przyjaźń, chociaż reszta ich paczki stawia zakłada kiedy w końcu to się zmieni. Jednak czy warto ryzykować tak wiele dla porywu namiętności? Nie, nawet jeśli coraz mocniej czują wzajemne przyciąganie, kłopotów mają aż zanadto by jeszcze mocniej skomplikować sobie życie. Jak do tej pory udawało im się odsuwać od siebie osobiste problemy i jednocześnie nie wpaść sobie w ramiona. Jednak ostatnie tygodnie mocno dały się w znaki Elle, nie sądziła, że tak silnie uderzą w niej emocje, jakie zdawało się ma już za sobą. Niestety musi zmierzyć się ze swoją przeszłością, co otwiera jej stare rany. Luke zauważa, że przyjaciółka ma kłopoty i nie zamierza dać się zbyć dziewczynie byle jakimi wymówkami. Dzięki niemu może w trudnej sytuacji mieć u swego boku kogoś kto ją chroni i przede wszystkim rozumie. W drugą stronę to również działa, chłopak ma także zmartwienia, które po raz kolejny uderzają. Czy rozmowy i wspieranie w momentach kiedy to, co było wraca z niszczącą siłą wystarczą by mógł wrócić do normalnej codzienności? Wspólnie spędzony czas owocuje zacieśnieniem i tak mocnych więzów, które zaczynają balansować na granicy przyjaźni i czegoś o wiele bardziej gorętszego. Pytanie tylko jak długo będą się opierać uczuciom i czy warto skoczyć na głęboką wodę?

Mając dwadzieścia jeden lat świat dopiero staje otworem z dobrymi i złymi doświadczeniami. Niektórzy jednak to drugie już zdążyli poznać, z pozoru są tacy sami jak ich rówieśnicy, lecz za szaleńczymi wyskokami, imprezami i kolejnymi egzaminami na uczelni kryją się poranieni młodzi ludzie. Bianca Iosivoni zręcznie połączyła humor z wątkami obyczajowymi oraz momentem wejścia w dorosłość. Studencka rzeczywistość, przeszłość jaka pozostawiła już dotkliwe ślady, stawianie czoła podjętym decyzjom i wybór życiowej drogi, to wszystko składa się na „First last kiss”, lecz w samym centrum zainteresowanie powinni być bohaterowie i jak najbardziej są. Nie bez wad, niekiedy brawurowi i pewni siebie, czasem zagubieni, ale mający u swego boku prawdziwych przyjaciół. Właśnie przyjaźń oraz miłość stanowią motyw główny tej historii, nie brak w niej żartobliwych tonów, ale i tych poważniejszych, czasem dramatycznych. Podobnie w jak pierwszy tomie serii, pisarka splata przeszłość teraźniejszością tak by czytelnicy i przede wszystkim postacie mogli dostrzec przyszłość, w jakiej jest szansa na realizację marzeń i pójście wybraną ścieżką, lecz wcześniej muszą przepracować to, co ich zraniło. „First last kiss” jest lekturą, w której jest czas na śmiech i czas na refleksję, wątki w niej poruszane dotyczą młodszych i starszych, jedni i drudzy znajdą w niej historię dla siebie.





Premiera już 17 lipca
 

Za możliwość przeczytania książki 


dziękuję 


wydawnictwu:
 
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo jaguar