czwartek, 2 lutego 2023

Koszmar przeszłości

Przedpremierowo:

„Zmory przeszłości”

Ann Cleeves

 

Do przeszłości wcale nie tak rzadko drzwi nie są zamknięte. Co jakiś czas uchylają się i wpuszczają niechciane wspomnienia, okazją do powrotu mają wówczas także echa dawnych wydarzeń oraz wszystko co pragnęliśmy pogrzebać. Czasami przyszłość staje pod znakiem zapytania, gdyż teraźniejszość staje się  polem walki pomiędzy tym, co było i co jest.

 

Ten wyjazd miał pozwolić Lizzie złapać oddech i być na chwilę ucieczką od egzystencji, jaka jest jej udziałem. Egzotyka Maroka i pewna znajomość zapadły w pamięć kobiety, miały pozostać w pamięci na podobnieństwo do miłych, wakacyjnych, fotek. Jednak okazało się, że urlopowe spotkanie ma swój ciąg dalszy w postaci sporego zapisu w testamencie. Wystarczy, że zostanie spełniony pewien warunek, nie wydający się groźny, raczej można go nazwać intrygującym. Lizzie podejmuje się zadania, nie jest aż tak trudne jak mogłoby się wydawać, przynajmniej początkowo, bo zaraz potem sprawa zaczyna się komplikować. Z pewnością nie była gotowa na to, co wydarzyło się, nie tak wyobrażała sobie, że wszystko się potoczy. Nie oznacza to, iż zrobi krok do tyłu, wprost przeciwnie zamierza doprowadzić do końca to, czego się podjęła. Oczywiście oskarżenia jakie padły nie zostały zapomniane, zwłaszcza w kontekście tego, co miało miejsce. Ciekawość to jedno, lecz czym innym jest brnięcie w coś, co już przyniosło kłopoty, pytanie co jeszcze zdarzy się i jaką rolę odegra w niej spadkobierczyni. Kolejne zdarzenia wzmagają podejrzenia i pchają Lizzie coraz głębiej w sieć wzajemnych powiązań, tajemnic i przede wszystkim tej niewiadomej, od której wszystko rozpoczęło. Jaki będzie finał niespodziewanego dziedzictwa?

 

Angielska prowincja, małe miasta i miasteczka o urokliwych nazwach oraz wiejskie posiadłości, w takim klimacie nawet amatorskie dochodzenie nabiera bardzo interesujących barw. Jeśli do tego dodamy bohaterkę po przejściach i z przeszłością, jaka wciąż nie jest zamkniętym rozdziałem, robi się coraz ciekawiej, a to dopiero początek. Co dzieje się dalej? Ann Cleeves doskonale wie jak odpowiedzieć na to pytanie znakomitym thrillerem czyli takim, gdzie wciąż jesteśmy zbijani z tropu i zaskakiwani rozwojem sytuacji. „Zmory przeszłości” mają mocny wstęp, a z każdym rozdziałem okazuje się, że wcale nie był on na wyrost, wprost przeciwnie doskonale wprowadził nas w atmosferę książki. Pisarka po mistrzowsku wprowadza zwroty akcji oraz nowe wątki, jednocześnie kierujące naszą uwagę w innym kierunku niż dotychczasowy, lecz każące przypuszczać czytelnikom, iż gdzieś jest punkt wspólny, tylko jaką rolę odegra i co nim jest? No właśnie to czeka na odkrycie, ale droga do tego pełna jest pułapek, znaków zapytania, niewiadomych i zwodniczych zachowań. „Zmory przeszłości” są thrillerem, w którym trudne emocje towarzyszą bohaterom nieustannie, nie potrafią bądź nie mogą się odciąć od nich, od nich wiele rozpoczyna, do tego Ann Cleeves dodaje sekrety, stopniowo narastające aż do momentu gdy pokazują swoją niszczycielską siłę.

 

Premiera:

 08.02.2023

 

Za możliwość przeczytania książki

 dziękuję