„Drugi
sen”
Robert
Harris
Przeszłość
to nie tylko przebrzmiałe fakty, w niej jest źródło tego, co jest fundamentem
teraźniejszości oraz korzenie człowieka. Jednak kryją się w niej także
tajemnice, jakich nie jesteśmy do końca świadomi, mające większy wpływ na ludzi
niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Niektórym wystarcza dotychczasowy status
quo, ale nie wszystkim, nieliczni zaczynają dostrzegać to, czego zdaniem innych
nie powinni i chcą poznać prawdę, tę rzeczywistą, a nie okrojoną, pełną mitów i
zakłamań.
Ksiądz
Christopher Fairfax ma misję do wypełnienia i chociaż wiele w nim gorliwości,
to również zauważa pewne niuanse, nie odmawia więc swemu zwierzchnikowi kiedy
ten wysyła go by odprawił pogrzeb proboszcza w odosobnionej wiosce. Komu
uśmiecha się podróż na odległą prowincję, gdzie wiodą kiepskie drogi, a
napotkani ludzie nie okazują sprawowanej funkcji należnej czci? Jednak czasem
trzeba w imię powołania, i przede wszystkim posłuszeństwa, zrobić coś na co
ochoty zbytniej się nie ma. Młody sługa boży jest pewien swojej wiary, ale to,
co zastaje na miejscu zdaje się zaprzeczać jej kanonom. Wizja jego świata do
tej pory nie miała jakichkolwiek rys, lecz teraz zaczynają się pojawiać
wątpliwości. Początkowo są odrzucane, ale kropla drąży skałę, zwłaszcza kiedy
trafia się na niepokojące okruchy informacji, nieprzystające do tego, co jest
głoszone na co dzień od wieków. Jak pogodzić to, co widziało się z indoktrynowanym
światopoglądem? Czy to kryzys religijny czy też pilnie strzeżony sekret, który
raz poznany zmienia całkowicie spojrzenie na wszystko i wszystkich? Nowy punkt
widzenia każe mu wątpić w dogmaty, a zwłaszcza w okoliczności śmierci skromnego
kapłana i zaginięcia pewnej księgi w tym samym czasie. Jedno z drugim łączy się
w niepokojący łańcuch przyczynowo-skutkowy, jaki został zapoczątkowany gdy
wiedza zderzyła się z religią …
Postapokaliptyczne
wieki kiedy nad rozumem zwyciężył strach, chociaż czy na pewno? W książkach
Roberta Harrisa nie ma prostych pytań i odpowiedzi, chociaż wydają one się
cisnąć na usta na pierwszy rzut oka, lecz to jedynie pozory. Rozpoczynając
lekturę „Drugie snu” czytelnik nie jest przygotowany na to, czego będzie
obserwatorem, swoista podróż w czasie odsłaniająca jest nie tylko zaskakująca,
lecz przede wszystkim bardzo niepokojąca. Wyłaniający się motyw zaczyna
wzbudzać wpierw niedowierzanie, lecz z każdą kolejną stroną zostaje coraz
mocniej zastępowany przez podejrzenia co do jego źródła. Wydawałoby się, iż
wielokrotnie był on brany na warsztat pisarski, ale tym razem wizja nie epatuje
dosłownością i często używanymi środkami, pisarz wybrał działanie na wyobraźnię
czytających przez detale. Te szczegóły zaburzają obraz, wydający się znajomy i
dają impuls do rozpoczęcia układania z nich całkiem nowego pejzażu, w jakim
uwidacznia się to, co do tej pory było wymazane, stanowiło tabu lub po prostu
zostało zabronione. „Drugi sen” nie jest jedynie niepokojącą wizją, ale
opowieścią o kruchości potęgi, bagatelizującej zagrożenie oraz szukaniu
autorytetów, czasem dających zafałszowaną wizję świata, w chwili gdy zwycięża
strach na rozumem. Robert Harris dosłowność zastępuje poszukiwaniem prawdy,
dodając aurę sekretów i klimat suspensu oraz udzieleniem swoistego ostrzeżenia.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
wyd. Albatros