niedziela, 22 grudnia 2013

Przedświąteczny chaos niekontrolowany ...

Jak co roku nadszedł dzień ubierania choinki czyli ... chaos niekontrolowany, 
ponieważ kilka lat temu osiągnął rozmiar 2,5 m plus nieskończoną ilość bombek 
i innych szklano-papierowo-plastikowych ozdób. 
Oczywiście powtórzyła się historia z lampkami, 
które świeciły zanim zostały zawieszone, w trakcie 
i nawet chwilę przed umieszczeniem na "potworze" wszystkiego innego, 
ale już nie po tym jak bombkowi towarzysze już byli na swoim miejscu ... 
Do tego "bezcenne" rady w stylu :
" (...) tam nic nie wisi ..."," może przewieś tę z lewej tu, a tą z prawej tam ..." 
- oczywiście bez określenia która z lewej i prawej oraz gdzie to jest to "TU" i "TAM"!!!
I tak minęło kilka godzin, a oto efekt 
(otoczenie to nieuprzątnięte jeszcze pole po stoczonej bitwie):


 ;)