„Chłopak znikąd. Niepokorni”
Anka
Sangusz
"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem"
"Mały Książę” Anthony De
Saint-Exupéry
Zaufanie,
od niego tak wiele się zaczyna i z jego powodu równie dużo kończy. Jednocześnie
niezwykle mocne i nadzwyczaj kruche, podobnie jak i miłość. Ona daje siłę, dzięki
niej marzenia są barwniejsze, a codzienność nabiera nieznanych do tej pory
emocji. Jednak bywa także bolesna, staje się czasem rozczarowaniem i prowadzi
do podejmowania błędnych decyzji. Zaufanie i miłość, bez siebie nie maja racji
bytu, ale kiedy się uzupełniają pozwalają przenosić góry i patrzeć na świat z
nadzieją.
Bycie
znikąd i poszukiwanie domu jest bolesne, a kiedy wydaje się, że wreszcie
wszystko jest na dobrej drodze sekrety burzą nadzieję na lepszą przyszłość. Ale
czy tak musi być? Kacper podjął decyzję w swoim i Kamili imieniu, wydawała się
najlepsza, lecz czy taka faktycznie jest? Dni, które spędzili razem pozwoliły
chłopakowi zapomnieć o tym, co było i być tym takim samym jak jego rówieśnicy.
Dlaczego więc odsunął się od kogoś kogo kocha? Wybór jakiego dokonał zranił
kogoś mu bliskiego i jego samego, czy skrywane przed wszystkimi tajemnice
zatriumfują? Kamila ma prawo pójść własną drogą, lecz nie tak łatwo odwrócić od
kogoś kto stał kimś więcej niż tylko człowiekiem pojawiającym się znikąd i
uciekającym wciąż od czegoś, co kładzie się cieniem nie tylko na nim. Czasem trzeba
zawalczyć o szczęście wbrew przeszłości, teraźniejszości oraz samemu sobie …
Los daje, los odbiera, lecz niekiedy można wyrwać mu szansę na przyszłość, o
jakiej bano się marzyć.
Dorosłym
wydaje się, że dostrzegają to, co inni starają się ukryć przed nimi, jednak
często na ich oczach rozgrywa się prawdziwy dramat, lecz iluzja normalności
jest najlepszym kamuflażem by go ukryć. Anka Sangusz w drugiej części cyklu Niepokorni daje czytelnikom kontynuację
opowieści i sporo momentów do refleksji. Jej książka to nie tylko wspaniała
lektura dla młodych czytelników, ale podtrzymując swoją wcześniejszą opinię
twierdzę, że pozostali znajdą w niej również historię dla siebie. Co więcej
nowa perspektywa sprawia, iż jest to książka dla wszystkich, pomimo że starsi
bohaterowie są drugoplanowi, to ich osoby na równi z młodszymi są osią akcji.
Pisarka pokazuje ile znaczą więzy pomiędzy ludźmi nawet jeśli są one źródłem
bólu, jak ważna jest rodzina, ile może dać wsparcie przyjaciół oraz jak trudno
powiedzieć o tym, co poraniło człowieka. Nie dają o sobie zapomnieć także postacie
z tła, ich osoby kładą się cieniem na pierwszoplanowych oraz ilustrują wpływ
przeszłości, o jakiej nie da się zapomnieć, chociaż pragnie się tego z całego
serca. Anka Sangusz odsłania przed czytelnikami historie ludzi wchodzących w
dorosłość i zmuszonych zmierzyć się z problemami, przerastających tych, którzy
powinni być dla nich oparciem, wzorem i przede wszystkim podać pomocną dłoń. Ich
poszukiwanie własnego miejsca w świecie, jaki do tej pory zdążył ich
rozczarować i pokazać się od jak najgorszej strony, pełne jest pułapek,
rozdrapywania starych blizn i robienia dobrej miny do złej gry. „Chłopak znikąd”
to przede wszystkim opowieść o młodym mężczyźnie, który uczy się na nowo czym
jest zaufanie i miłość oraz wiara drugiego człowieka w niego. Kolejne maski
miały chronić wrażliwego chłopca, a stały się murem oddzielającym od tych,
którzy dostrzegają w nim kogoś kim jest w rzeczywistości. Autorka jak mało kto
umie przekazać emocje buzujące w bohaterach oraz to jak przekładają się na ich
wybory, warstwa po warstwie odsłania przed czytającymi ich prawdziwe „ja” oraz
źródła tego, co nimi kieruje. Druga część cyklu Niepokorni nie pozwala
pozostać obojętnym, lecz wciąga czytelnika w opisywaną historię i sprawia, że
staje się kimś więcej niż jedynie biernym obserwatorem.
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
"Mały Książę” Anthony De
Saint-Exupéry
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję