PRZEDPREMIEROWO
„Mad
& Bad”
Robert
Muchamore
Czego
potrzeba by zaistnieć w show biznesie? Szczęścia? Talentu? Znajomości? Może
szansy, nawet takiej najmniejszej, by pokazać siebie i swój dorobek? Czasem
jest to składanka wszystkich tych elementów po trochu, a czasem wystarczy tylko
jeden z nich, ale wykorzystany na więcej niż sto procent. Większość jednak musi
to poprzeć ogromnym wysiłkiem i rzucić wyzwanie samemu sobie, co nie jest
proste.
Summer
nigdy nie podejrzewała, że kogoś zainteresuje jej głos, bo i kto miałby okazję
w ogóle domyślić się, iż jest nieprzeciętny? Codzienność skutecznie wyleczyła
ją z marzeń, chociaż ma dopiero kilkanaście lat. To co wydawało się dla niej
porażką okazało się wstępem do przygody, jaka wydawała się jedynie snem.
Propozycja bycia wokalistką w zespole muzycznym jest więcej niż zaskoczeniem dla dziewczyny,
czy wspólne przedsięwzięciu kilku uczennic ma szansę powodzenia? Jay wraz z przyjaciółmi
założył kapelę, co nieco wie o branży rozrywkowej i zdaje sobie sprawę co
trzeba zrobić by ktoś zwrócił na nich uwagę. Wymaga to drastycznych zmian i ich
efekty będą zupełnie od tych oczekiwanych. Dylan w ogóle nie był zainteresowany
sceną, przypadek skierował go do pewnej sali lekcyjnej i coś zmieniło się w
jego nudnej do tej pory egzystencji. Co łączy tych nastolatków? Pragnienie
udziału w War Rock, telewizyjnym programie mogącym otworzyć młodym muzykom
amatorom drogę do spektakularnej kariery, ale to pieśń przyszłości. Nim w ogóle
zakwalifikują się do show muszą powalczyć o swoją szansę nie tylko w eliminacjach,
lecz przede wszystkimi z samymi sobą oraz otoczeniem. Droga do sławy nie jest
ani łatwa, ani bezbolesna, lecz bywa zabawna.
Sukces,
jedno słowo i tysiące skojarzeń, dla każdego oznacza coś innego, nawet kiedy zdaje
się być tym samym dla wielu. Dla bohaterów „Mad & Bad” ma postać wygranej w
jednym z wielu konkursów dla muzycznych młodych talentów. Czym może być występ
na małej scenie wśród podobnych amatorów? Jaki w ogóle motywy kierują nimi i
przede wszystkim co ich napędza by przezwyciężyć przeszkody piętrzące się na
drodze do miejsca gdzie zaprezentują swój talent? Robert Muchamore nie
przedstawia lukrowanego obrazu młodzieży, ani tym bardziej ich rodzin, jest w
nim gorzka prawda oraz zapał i optymizm jaki rzadko później jest odczuwany. Historie kilku grup
nastolatków przeplatają się aż do finału, lecz to dopiero pierwszy krok do
spełnienia marzeń, oczekiwań innych lub uwierzenia w siebie. Mogłoby się wydawać, że to prosta fabuła,
pełna oklepanych schematów i sparafrazowanego amerykańskiego snu, jednak to
pozory, pod nimi widać skomplikowaną rzeczywistość. Gdzieś pomiędzy brakiem
marzeń i życiem nimi, jest miejsce i na nieśmiałe próby wyjścia poza
dotychczasowe ramy egzystowania oraz pierwsze przymiarki do zmierzenia się z
tym co wydawało się nieuniknione. Oczywiście na pierwszym miejscu jest muzyka,
to ona nadaje rytm całości, a postacie dla niej są w stanie nie tylko na
poświęcenia, ale i dzięki niej staną przed możliwościami, o jakich niekiedy
nawet nie marzyli. „Mad &Bad” jest pierwszą częścią serią i poszczególne wątki
stanowią dopiero zapowiedź tego co może się wydarzyć się w kolejnych tomach.
Podglądanie od kulis jak rodzi się sława i na czym zbudowany jest sukces, ale
również porażka, w wykonaniu Roberta Muchamore`a jest opowieścią nie tylko dla młodych
czytelników, starsi bohaterowie chociaż drugoplanowi zainteresują swoich
odpowiedników wiekowych wśród czytających.
Każdemu
z nas przynajmniej raz zdarzyło się przełączyć na program typu muzyczny talent
show, „Mad & Bad” pokazuje ile trzeba pracy włożyć by się w nim znaleźć. Reszta
to materiał na kolejną część perypetii młodszych i starszych postaci na ścieżce
po sławę.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wydawnictwu: