niedziela, 6 października 2019

Ukryte zło


„W ukryciu”
Nora Roberts

Zwyczajny dzień albo wprost przeciwnie, taki po którym wiele się oczekuje, ale jednego prawie nikt nie spodziewa się, że kiedy się skończy nic nie będzie już takie same. Rozpoczął się dla wielu podobnie jak każdy inny, to, co później miało miejsce zmieniło plany, marzenie, przyszłość. Nie tak po prostu, lecz z konkretnego powodu, ktoś podjął decyzję i nie zawahał się by ją urzeczywistnić,  a potem rozpętało się piekło.

Ile trwa przełomowa chwila w życiu i kiedy pojawia się? W przypadku Simone i Reeda zaistniała w pewien letni dzień kiedy nikt nie spodziewał, iż cokolwiek mogłoby zakłócić spokój. Ona miała oglądać film z przyjaciółkami, on spędzał popołudnie w wakacyjnej pracy, nic nadzwyczajnego nie działo się w centrum handlowym, na jednym z przedmieść Portland. Jednak tę rutynę roztrzaskały w krwawy pył strzały, otworzono ogień do dziesiątek niczego nie podejrzewających ludzi. Od tego momentu już nic nie było takie jak sekundę wcześniej gdy liczyło się tylko złamane serce, możliwość randki z piękną rówieśniczką czy też mile spędzony czas ze znajomymi. Tych kilkanaście minut zdecydowało o przyszłości wielu osób, niezdecydowanie ustąpiło miejsca misji, a potencjalne plany całkowicie rozmyły się w wszechogarniającym bólu po stracie najbliższych. Był ktoś jeszcze, kto rozpoczął na zimno planować drugi akt tej morderczej gry, wydającej się już zakończonej. Na zgliszczach marzeń przyjaciółki i swoich Simone poskładała siebie od nowa i obrała całkowicie nowy kierunek. Reed poszedł za myślą, jaka pojawiła się gdy patrzył na skutki tego, co pozostało po strzelaninie. Wspólna przeszłość, dramatyczna i bolesna, nie zawsze jest dobrym pomysłem by nawiązywać bliższą znajomość, lecz czasem pozwala lepiej zrozumieć drugą osobę. Szczęście jednak może być bardzo ulotne, zwłaszcza kiedy zagrożenie wisi w powietrzu.

Letnie, wakacyjne, dni mijają zazwyczaj zbyt szybko i nim się człowiek obejrzy nadchodzi powrót do codzienności. Jednak czasem okazuje się, że pewne godziny były ostatnimi przed bardzo długom okresem koszmarów, bólu i lęków oraz stawiania czoła tragicznym wspomnieniom. Nora Roberts doskonale łączy emocje z sensacyjnym motywem, czego przykładem jest książka „W ukryciu”. Jedno i drugie już nieraz zostało wykorzystane przez pisarkę, lecz oba mają nieograniczony potencjał jako kanwa fabuły, dodatkowo można jeszcze dołączyć inny temat, spajający wszystko w intrygującą całość. W tym przypadku powieść rozpoczyna się od dramatycznej scen, które już same w sobie mogłyby stanowić oś akcji, lecz tak naprawę są punktem wyjścia do kolejnych, pełnych napięcia wydarzeń. Autorka skupiła się z jednej strony na ofiarach i tego z czym się mierzą podczas zamachu oraz czemu muszą stawić czoło zaraz potem i w kolejnych latach. Z drugiej strony obrazowo pokazuje spiralę zła i przemocy, ale również jej powstawania i nakręcania aż do chwili gdy zostają zerwane jakiekolwiek hamulce. Powieść dzieje się na przestrzeni kilkunastu lat, jej bohaterowie podczas tego okresu próbują równocześnie poradzić sobie z ogromem bólu dramatu, jakiego byli naocznymi świadkami, wspomnieniami po tych, którzy zostali z zimną krwią zamordowani, własnymi emocjami oraz swoich bliskich. Jednak to nie wszystko gdyż jeszcze czeka na nich zagrożenie, zasiane nim ich życie zostało skierowane na całkiem nowe tory, a zbierające żniwa wówczas kiedy wydaje się, że to, co najgorsze już minęło. „W ukryciu” to swoista kronika egzystencji kilkorga ludzi jakich połączył tragiczny splot okoliczności, a mających do rozwiązania jeszcze jedną zabójczą zagadkę – kto czyha na ocalonych.



 Za możliwość 
przeczytania książki
dziękuję
 
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/