„Jednak
mnie kochaj”
Laura
Kneidl
Walka
o siebie jest jedną z najtrudniejszych batalii, zbyt często toczy się w ciszy i
w bolesnej samotności. Tuż obok są ludzie, którzy nie dostrzegają się tego, czego
doświadczają ich bliscy. Czasem odwracają wzrok i nie chcą przyjąć do
wiadomości dramatu jaki rozgrywa się na tuż obok. Niekiedy ktoś, kto jest obcy
wyciąga pomocną dłoń, ale czy da się przyjąć ją gdy nie mówi się o tym, co
wciąż rani?
Rozpoczynanie
życia od nowa nie jest łatwym zadaniem, ale niektórzy podjęli taką decyzję, gdyż
nie widzieli innej możliwości. Sage stoi na progu samodzielności z pustkami na
koncie, wizją pierwszego semestru na studiach oraz bezdomnością. Nie brak jej
za to determinacji by zostawić za sobą przeszłość i spróbować zbudować swoją
egzystencję z daleka od domu. Nie jest łatwo patrzeć na przyszłość z optymizmem
kiedy tak naprawdę nie ma się prawie nic, a strach wciąż czai się by zaatakować, każda chwila może być
tą kiedy dziewczyna podda się jego atakowi. Powoli buduje swój świat od
początku, a poznana niedawno April staje się kimś więcej niż tylko znajomą.
Jednak nie tak łatwo zostawić za sobą demony przeszłości, zwłaszcza gdy budzi
się zainteresowanie kogoś kto przywołuje niechciane wspomnienia, lecz by zrobić
kolejne kroki Sage musi komuś zaufać. Krok po kroku przekonuje się, że przy
Luce czuje się dobrze. Napady lęku już tak nie ograniczają życia dziewczyny, przyjaźń
pozwala z coraz lepiej egzystować w studenckim tłumie. Coś jeszcze zmienia się,
chłopak staje się kimś więcej niż bratem przyjaciółki. Ale ucieczka od koszmaru
jeszcze nie zakończyła się, to, co zostało zdobyte jest zagrożone, bo kiedy nie
mówi się o demonach przeszłości łatwo zostać źle ocenionym …
Burza
emocji, prawdziwy ich huragan, czeka na czytelników podczas lektury książki
Laury Kneidl. Od pierwszych stron wyczuwa się, że to, z czym mierzy się główna
bohaterka dramatycznie wpłynęło na nią i jeszcze nieraz da o sobie znać. Tragedia,
jaka ją dotknęła, nieustannie wraca do niej, czasem wychodząc na pierwszy plan,
a czasem pozostając w tle, lecz nie daje o sobie zapomnieć. Autorka ukazuje
ogrom zniszczeń poczynionych w młodej kobiecie przez osoby, które powinny być
jej opoką, niestety stały wrogami. „Jednak mnie kochaj” jest historią ludzi,
jacy już zdążyli poznać życie od najgorszej strony i niosą na swoich barkach
bolesną wiedzę, że rodzinne więzy bywają bardzo bolesne. Dramatyczne wątki nie
są jedynymi, wyraźnie zarysowana jest waga przyjaźni oraz co może dać
profesjonalna pomoc i uczucie, jakie wydawało się niemożliwe. Laura Kneidl przekazała
ogrom emocji, buzujących w postaciach, ich strach, wątpliwości oraz jak przekładają
się one na podejmowane decyzje. W „Jednak mnie kochaj” czytający widzą niemy
krzyk mówiący o doznawanej krzywdzie, próbie ratowania się i strachowi przed
tym, co się stanie gdy otoczenie pozna prawdę. Od podszewki pokazana jest
sytuacja ofiary oraz tego, z czym zmaga się każdego dnia, jak trudno jest
zdobyć zwykłą codzienność oraz jak można grać na poczuciu winy i strachu ofiary.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
wydawnictwu: