PREMIERA
11 marca
Fragment:
O
czym ja teraz myślałam?
Moje
dłonie zacisnęły się w pięści i wtedy to poczułam. Chłodną aluminiową tubkę.
Nadal ściskałam pusty pojemnik po gazie pieprzowym.
Zapatrzyłam
się w niego, myśląc, jak inaczej potoczyłby się ten wieczór, gdyby Malwina mi
go nie dała. Gdyby mój synek nie był odważniejszy ode mnie. Gdyby nie wiedział,
że gdy weźmie telefon do ręki i nawet jeśli nic nie powie do słuchawki, to
będzie wyglądało, jakby do kogoś dzwonił. Po pomoc…
–
Wymyśliłaś coś?
Pani
Marysia podała mi ubrania i uśmiechając się smutno do Oskara, wzięła go na
kolana. Zagadując mojego synka, gestem dała mi znak, bym wybrała ze sterty
ciuchów coś dla siebie. Nie patrząc na to, co zakładam, wciągnęłam na siebie
jakiś sweter i spodnie od dresu.
–
Mam przyjaciółkę, ale nie wiem…