"Chwila szczęścia"
Federico Moccia
Ile trwa chwila? Czasem wydaje się, że jest nieskończenie długa, ale gdy kończy się dopiero dostrzegamy jak była krótka. Niestety nie można jej przedłużyć, chociaż pragniemy szczęścia, które z sobą przyniosła. Niekiedy jednak nie dajemy za wygraną i wbrew radom innych szukamy sposobu by radosny moment powtórzyć.
Ta przyjaźń nie powinna trwać, bo Nicco i Gruby różnią się jak dzień i noc, melancholik i choleryk, od lat wspierają się, bawią i przede wszystkim są zawsze blisko siebie. Stały w uczuciach Nicco i podchodzący na luzie do tych spraw Gruby, jeden z nich właśnie został porzucony przez dziewczynę, a drugi lawiruje pomiędzy dwoma i jakoś nie umie zdecydować się, którą wybrać. Wspomnienia o Alessii wciąż wracają i dają nadzieję, że być może jeszcze uda się uratować związek, chociaż dziewczyna nie dała jakiejkolwiek nadziei. Na tym nie koniec, codzienność daje w kość Nicco, zrzucając mu na głowę kłopoty bliskich mu osób i stawiając go w wielu mało komfortowych sytuacjach. Przypadkowe spotkanie z dwójką turystek może potoczyłoby się w całkiem innym kierunku gdyby nie Gruby, zawsze gotowy na podryw i dobrą zabawę. W końcu lato sprzyja jednemu oraz drugiemu, zresztą trzeba przyjaciela wydostać z tego marazmu w jaki ostatnio popadł, a obok Ani i Pauliny trudno przejść obojętnie. Kolejne dni podporządkowane są wzajemnemu poznawaniu się, zwiedzaniu i rozrywkom. Oczywiście nie da się zapomnieć o niezbyt przyjemnych sprawach, lecz w miłym towarzystwie można je odsunąć na jakiś czas od siebie. Cała czwórka na nudę nie narzeka, zwłaszcza, że męska część stara się by wspólne chwile były jak najbardziej interesujące i pełne wrażeń. Jednak Nicco wciąż wraca do tego co łączyło go z Alessią, trudno mu zapomnieć o niej i o tym co przeżyli wspólnie, nawet gdy Ania jest tuż obok. Przeszłość nawiedza go w najmniej spodziewanych chwilach, czy przez nią nie traci z oczu czegoś istotnego? Wszystko co dobre kiedyś się kończy, a Pauliną z przyjaciółką są tylko w Rzymie na wakacjach. Jak skończy się znajomość Włochów z Polkami? Co z złamanym sercem Nicco i niezdecydowanym Grubym?
Lato, wakacje i romans, od którego trudno uciec. Letni czas sprzyja rozkwitaniu uczuć, a Federico Moccia umiejętnie wykorzystuje ten klimat w "Chwili szczęścia". Autor daje czytelnikom historię w jakiej nie brakuje humoru, beztroskiej zabawy, włoskiego czaru i rodzinnych perturbacji oraz miłości w różnych odcieniach. Fabuła chociaż nie nazbyt skomplikowana jest interesująca, a zakończenie jest dość zaskakujące. Tym razem czytelnicy poznają miłosne rozterki od strony bohaterów, bohaterki są nieco w cieniu, chociaż w tym temacie dokładają także co nieco. Federico Moccia dał czytającym pogodną lekturę pozwalającą z różnej perspektywy spojrzeć na emocjonalną stronę życia oraz pokazał jak postacie stawiają czoła wydarzeniom, które zmieniają ich bezpowrotnie czy tego chcą czy nie.
Federico Moccia
Ile trwa chwila? Czasem wydaje się, że jest nieskończenie długa, ale gdy kończy się dopiero dostrzegamy jak była krótka. Niestety nie można jej przedłużyć, chociaż pragniemy szczęścia, które z sobą przyniosła. Niekiedy jednak nie dajemy za wygraną i wbrew radom innych szukamy sposobu by radosny moment powtórzyć.
Ta przyjaźń nie powinna trwać, bo Nicco i Gruby różnią się jak dzień i noc, melancholik i choleryk, od lat wspierają się, bawią i przede wszystkim są zawsze blisko siebie. Stały w uczuciach Nicco i podchodzący na luzie do tych spraw Gruby, jeden z nich właśnie został porzucony przez dziewczynę, a drugi lawiruje pomiędzy dwoma i jakoś nie umie zdecydować się, którą wybrać. Wspomnienia o Alessii wciąż wracają i dają nadzieję, że być może jeszcze uda się uratować związek, chociaż dziewczyna nie dała jakiejkolwiek nadziei. Na tym nie koniec, codzienność daje w kość Nicco, zrzucając mu na głowę kłopoty bliskich mu osób i stawiając go w wielu mało komfortowych sytuacjach. Przypadkowe spotkanie z dwójką turystek może potoczyłoby się w całkiem innym kierunku gdyby nie Gruby, zawsze gotowy na podryw i dobrą zabawę. W końcu lato sprzyja jednemu oraz drugiemu, zresztą trzeba przyjaciela wydostać z tego marazmu w jaki ostatnio popadł, a obok Ani i Pauliny trudno przejść obojętnie. Kolejne dni podporządkowane są wzajemnemu poznawaniu się, zwiedzaniu i rozrywkom. Oczywiście nie da się zapomnieć o niezbyt przyjemnych sprawach, lecz w miłym towarzystwie można je odsunąć na jakiś czas od siebie. Cała czwórka na nudę nie narzeka, zwłaszcza, że męska część stara się by wspólne chwile były jak najbardziej interesujące i pełne wrażeń. Jednak Nicco wciąż wraca do tego co łączyło go z Alessią, trudno mu zapomnieć o niej i o tym co przeżyli wspólnie, nawet gdy Ania jest tuż obok. Przeszłość nawiedza go w najmniej spodziewanych chwilach, czy przez nią nie traci z oczu czegoś istotnego? Wszystko co dobre kiedyś się kończy, a Pauliną z przyjaciółką są tylko w Rzymie na wakacjach. Jak skończy się znajomość Włochów z Polkami? Co z złamanym sercem Nicco i niezdecydowanym Grubym?
Lato, wakacje i romans, od którego trudno uciec. Letni czas sprzyja rozkwitaniu uczuć, a Federico Moccia umiejętnie wykorzystuje ten klimat w "Chwili szczęścia". Autor daje czytelnikom historię w jakiej nie brakuje humoru, beztroskiej zabawy, włoskiego czaru i rodzinnych perturbacji oraz miłości w różnych odcieniach. Fabuła chociaż nie nazbyt skomplikowana jest interesująca, a zakończenie jest dość zaskakujące. Tym razem czytelnicy poznają miłosne rozterki od strony bohaterów, bohaterki są nieco w cieniu, chociaż w tym temacie dokładają także co nieco. Federico Moccia dał czytającym pogodną lekturę pozwalającą z różnej perspektywy spojrzeć na emocjonalną stronę życia oraz pokazał jak postacie stawiają czoła wydarzeniom, które zmieniają ich bezpowrotnie czy tego chcą czy nie.
Czasem jeszcze ie jest za późno by powiedzieć komuś kocham, lecz wymaga to odwagi.