"Odmieniec"
Phillippa Gregory
Jak czuje się ktoś, za kogo zdecydowano, bez pytania czy wyraża on on na to zgodę, szczególnie gdy oznacza to wybór drogi na całe życie? Z dnia na dzień, a raczej z minuty na minutę okazuje się, że przyszłość będzie całkiem inna niż miała być. Tak naprawdę nic w niej nie jest takie jakie obiecano, z pięknych słów nie pozostało nic poza rozczarowaniem, lękiem przed tym co może przynieść jeszcze przeznaczenie oraz niepewność co do tego kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Świat, który do tej pory wydawał się bezpieczny i uporządkowany pokazuje całkiem inną twarz, gdzie zamiast uśmiechu i spokoju dostrzega się kłamstwo i obłudę. Kiedy z tego co było pewne i zagwarantowane nie pozostaje już nic, można zrobić tylko jedno: brać to co dają, a potem ... potem zrobić wszystko by los się odmienił ...
Życie Luci odmieniło się tylko dlatego, że odważył się myśleć samodzielnie, ta cecha nie jest mile widziana, a wręcz jest uważana za ciężkie złamanie zasad jakie obowiązują za murami jego obecnego domu. Wszak przecież ślubował posłuszeństwo, a tezy, których jest autorem uderzają w podstawy tego co wszyscy wokół niego uważają za niepodważalne. Co więc może czekać człowieka, innego niż wszyscy? Świat tak łatwo nie wybacza kiedy jest się w opozycji do tego co ustala jego porządek.
Izolda nie żyła marzeniami, lecz ufała w słowa bliskiego człowieka, zgadzała się z jego wizją swej przyszłości. Kolejne lata rysowały się w jasnych barwach, było w nich miejsce na dojrzałe rozporządzania dziedzictwem i pomoc tym, którzy byli powierzenie pieczy ich opiekunki. Jednak los okazał się mieć całkiem inny pomysł na życie dla dziewczyny, zamiast bezpieczeństwa i dostatku - klasztorne mury i to wcale nie była ta gorsza opcja wyboru, lecz jedynie mniejsze zło.
Nieznane są wyroki przeznaczenia, jednak kiedy prowadzą one do skrzyżowania dróg niezwykłej młodej kobiety i młodzieńca, innego niż wszyscy, to wiadomo, że to, co dopiero się wydarzy na pewno nie będzie niczym zwyczajnym. Co faktycznie ma miejsce w klasztorze, w jakim ksienią jest Izolda? Opętanie? Obłęd? Kto jest winien temu co dzieje się w klasztornych murach? Nowa przełożona jest pierwszą podejrzaną, wszystko wskazuje na nią jako sprawczynię nieszczęścia jakie spotyka siostry. Przed jej przybyciem zakonnice cieszyły się poważaniem, a teraz? Teraz strach zawładnął bliższą i dalszą okolicą, kiedy rozum śpi budzi się ...? Właśnie, co obudziło się, a raczej co może kryć się lunatykowaniem, cierpieniem, a nawet śmiercią mniszek? Zadanie Luci jest proste, przecież nic nie dzieje się bez powodu, a w tym wypadku przyczyną jest Izolda i jej "ciemne sprawki". Ale czy na pewno? Pozorom łatwo jest dać się zwieść, jednak kiedy opinie potwierdza ktoś komu można zaufać jak im i jej nie uwierzyć? Każdy element mrocznej historii dokładnie wskazuje tego, kto pociąga za sznurki, wystarczy jedynie zebrać razem fakty i raport gotowy, a raczej wyrok ogłoszony. Pytanie tylko czy dotyczy tego kogo powinien? Pomiędzy prawdą, a tym co za nią uchodzi jest morze kłamstw i grzechów, jednak nie zawsze dane jest je odkryć. Jaki los czeka Izoldę i jej wierną przyjaciółkę? Kim okaże się Luca Vero - bezwzględnym sędzią,katem czy obrońcą?
Pozory już nieraz zwiodły nawet najmądrzejszych, a zagadka, którą ma rozwiązać niecodzienny wysłannik nie należy do łatwych. Co więcej wymaga znajomości nie tylko ludzkiej natury, ale i tego co drzemie w człowieku w najgłębszych zakamarkach. Czym różnimy się od zwierząt? Umysłem, ciałem, duszą? Gdzie kryje się ta różnica? Poznanie jej może uratować życie. Jeden ruch i nastąpi śmierć, powstrzymanie się od niego to ocalenie. Jak postąpić kiedy nie wiadomo komu zaufać? Zdać się na swój osąd czy zdanie innych?
Phillippa Gregory znana jest jako autorka bestsellerowych książek historyczno - obyczajowych. Opierając się na prawdziwych wydarzeniach stwarza opowieść w jakiej splatają się fakty z tym co ukryte pod warstwą dziejowych naleciałości. "Odmieniec" nieco odbiega od tego do czego pisarka przyzwyczaiła swoich czytelników, w tym i mnie. Jak do tej pory bohaterami książek były znane postacie, tym razem Phillippa Gregory poszła w trochę innym kierunku. Z jakim wynikiem? W pierwszym momencie trochę brakuje tego co już sprawdzone, lecz nowy pomysł okazuje się ciekawy, a wraz z rozwojem akcji wciąga równie mocno jak wcześniejsze tytuły. Świat "Odmieńca" nie jest fikcją, ale oparty na realiach połowy piętnastego wieku, z mrocznymi cieniami epoki włącznie. Na takim tle mają miejsce przygody głównych postaci - Luci Vero i Izoldy, dwojga niezwykłych młodych ludzi, którzy spotykają się w dość niecodziennych okolicznościach, a gdy wydaje się, że to koniec ich historii, ona dopiero zaczyna się rozwijać. Pierwszy tom nowej serii "Zakon ciemności" jest przedsmakiem tego, co dopiero i przed bohaterami i czytelnikami. Młodsi i starsi odbiorcy znajdą w najnowszej książce sporą ilość sensacji, dawkę fantastyki, wątki nawiązujące do prawdziwych wydarzeń oraz bohaterów, umiejących zaskoczyć i to nie raz. Zakończenie otwiera drzwi do nowych przygód, jakie zapowiadają niejedną niespodziankę ...
Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi Duże Ka i wyd. Egmont
Phillippa Gregory
Jak czuje się ktoś, za kogo zdecydowano, bez pytania czy wyraża on on na to zgodę, szczególnie gdy oznacza to wybór drogi na całe życie? Z dnia na dzień, a raczej z minuty na minutę okazuje się, że przyszłość będzie całkiem inna niż miała być. Tak naprawdę nic w niej nie jest takie jakie obiecano, z pięknych słów nie pozostało nic poza rozczarowaniem, lękiem przed tym co może przynieść jeszcze przeznaczenie oraz niepewność co do tego kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Świat, który do tej pory wydawał się bezpieczny i uporządkowany pokazuje całkiem inną twarz, gdzie zamiast uśmiechu i spokoju dostrzega się kłamstwo i obłudę. Kiedy z tego co było pewne i zagwarantowane nie pozostaje już nic, można zrobić tylko jedno: brać to co dają, a potem ... potem zrobić wszystko by los się odmienił ...
Życie Luci odmieniło się tylko dlatego, że odważył się myśleć samodzielnie, ta cecha nie jest mile widziana, a wręcz jest uważana za ciężkie złamanie zasad jakie obowiązują za murami jego obecnego domu. Wszak przecież ślubował posłuszeństwo, a tezy, których jest autorem uderzają w podstawy tego co wszyscy wokół niego uważają za niepodważalne. Co więc może czekać człowieka, innego niż wszyscy? Świat tak łatwo nie wybacza kiedy jest się w opozycji do tego co ustala jego porządek.
Izolda nie żyła marzeniami, lecz ufała w słowa bliskiego człowieka, zgadzała się z jego wizją swej przyszłości. Kolejne lata rysowały się w jasnych barwach, było w nich miejsce na dojrzałe rozporządzania dziedzictwem i pomoc tym, którzy byli powierzenie pieczy ich opiekunki. Jednak los okazał się mieć całkiem inny pomysł na życie dla dziewczyny, zamiast bezpieczeństwa i dostatku - klasztorne mury i to wcale nie była ta gorsza opcja wyboru, lecz jedynie mniejsze zło.
Nieznane są wyroki przeznaczenia, jednak kiedy prowadzą one do skrzyżowania dróg niezwykłej młodej kobiety i młodzieńca, innego niż wszyscy, to wiadomo, że to, co dopiero się wydarzy na pewno nie będzie niczym zwyczajnym. Co faktycznie ma miejsce w klasztorze, w jakim ksienią jest Izolda? Opętanie? Obłęd? Kto jest winien temu co dzieje się w klasztornych murach? Nowa przełożona jest pierwszą podejrzaną, wszystko wskazuje na nią jako sprawczynię nieszczęścia jakie spotyka siostry. Przed jej przybyciem zakonnice cieszyły się poważaniem, a teraz? Teraz strach zawładnął bliższą i dalszą okolicą, kiedy rozum śpi budzi się ...? Właśnie, co obudziło się, a raczej co może kryć się lunatykowaniem, cierpieniem, a nawet śmiercią mniszek? Zadanie Luci jest proste, przecież nic nie dzieje się bez powodu, a w tym wypadku przyczyną jest Izolda i jej "ciemne sprawki". Ale czy na pewno? Pozorom łatwo jest dać się zwieść, jednak kiedy opinie potwierdza ktoś komu można zaufać jak im i jej nie uwierzyć? Każdy element mrocznej historii dokładnie wskazuje tego, kto pociąga za sznurki, wystarczy jedynie zebrać razem fakty i raport gotowy, a raczej wyrok ogłoszony. Pytanie tylko czy dotyczy tego kogo powinien? Pomiędzy prawdą, a tym co za nią uchodzi jest morze kłamstw i grzechów, jednak nie zawsze dane jest je odkryć. Jaki los czeka Izoldę i jej wierną przyjaciółkę? Kim okaże się Luca Vero - bezwzględnym sędzią,katem czy obrońcą?
Pozory już nieraz zwiodły nawet najmądrzejszych, a zagadka, którą ma rozwiązać niecodzienny wysłannik nie należy do łatwych. Co więcej wymaga znajomości nie tylko ludzkiej natury, ale i tego co drzemie w człowieku w najgłębszych zakamarkach. Czym różnimy się od zwierząt? Umysłem, ciałem, duszą? Gdzie kryje się ta różnica? Poznanie jej może uratować życie. Jeden ruch i nastąpi śmierć, powstrzymanie się od niego to ocalenie. Jak postąpić kiedy nie wiadomo komu zaufać? Zdać się na swój osąd czy zdanie innych?
Phillippa Gregory znana jest jako autorka bestsellerowych książek historyczno - obyczajowych. Opierając się na prawdziwych wydarzeniach stwarza opowieść w jakiej splatają się fakty z tym co ukryte pod warstwą dziejowych naleciałości. "Odmieniec" nieco odbiega od tego do czego pisarka przyzwyczaiła swoich czytelników, w tym i mnie. Jak do tej pory bohaterami książek były znane postacie, tym razem Phillippa Gregory poszła w trochę innym kierunku. Z jakim wynikiem? W pierwszym momencie trochę brakuje tego co już sprawdzone, lecz nowy pomysł okazuje się ciekawy, a wraz z rozwojem akcji wciąga równie mocno jak wcześniejsze tytuły. Świat "Odmieńca" nie jest fikcją, ale oparty na realiach połowy piętnastego wieku, z mrocznymi cieniami epoki włącznie. Na takim tle mają miejsce przygody głównych postaci - Luci Vero i Izoldy, dwojga niezwykłych młodych ludzi, którzy spotykają się w dość niecodziennych okolicznościach, a gdy wydaje się, że to koniec ich historii, ona dopiero zaczyna się rozwijać. Pierwszy tom nowej serii "Zakon ciemności" jest przedsmakiem tego, co dopiero i przed bohaterami i czytelnikami. Młodsi i starsi odbiorcy znajdą w najnowszej książce sporą ilość sensacji, dawkę fantastyki, wątki nawiązujące do prawdziwych wydarzeń oraz bohaterów, umiejących zaskoczyć i to nie raz. Zakończenie otwiera drzwi do nowych przygód, jakie zapowiadają niejedną niespodziankę ...
Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi Duże Ka i wyd. Egmont