wtorek, 2 marca 2021

Pragnienia


"Wystarczy chcieć”

J.B. Grajda

 

Łatwo pójść drogą, która zdaje się być najprostsza i odpowiadająca temu, co chce się osiągnąć. Czasem jednak los spycha człowieka na całkiem nową ścieżkę, tę jaką unikało się tak długo. Czy szukać ucieczki z niej, a może poszukać na niej nowego kierunku i wesprzeć się na ramieniu kogoś kto chce pomóc?

 

Patrycja jest zadowolona ze swojego życia, przebiega ono dokładnie tak jak kobieta chce. Bez zobowiązań, z zajęciem jakie lubi i co równie ważne przynoszące odpowiednie zarobki. Jak więc ma zareagować gdy jej egzystencja w ciągu chwili chwieje się w posadach? Do tej pory wybierała, uwodziła, kusiła, żyła tak jak chciała, bez jakichkolwiek zobowiązań wobec kogokolwiek, oczywiście poza sobą samą. To ona decydowała co i jak ma się dziać, była panią sytuacji, sterem, żeglarzem i okrętem, czy więc będzie umiała zmienić się, chociaż czy musi? W końcu jest spełnieniem marzeń wielu, realną przyjemnością, czerpiącą korzyść z ludzkich pragnień, więc dlaczego zrezygnować z takich przyjemności? Niektórzy zatracają się w takim świecie, lecz nie Patrycja, ma swoje zasady i starannie oddziela swoją pracę i prywatność, zadbała o to w każdym szczególe, skrywa swoje oblicze za maską. Jednak w pewnym momencie nawet ona musi podjąć decyzje jakie na pewno nie pozostaną bez echa. Co lub raczej kogo wybrać? Czy na pewno nie uległa iluzji i nie pozwoliła sobie na nieostrożność? Pewne wydarzenia sprawiają, że kobieta nie wie już komu wierzyć, co jest prawdą, a co wyrafinowanym oszustwem? Najprostsze drogi wcale nie oznaczają, iż będą łatwe i nieskomplikowane do pokonania. Pytanie tylko czy uda się jej podążyć we właściwym kierunku.

 

Pragnienia, których spełnienie zależy od odpowiedniej sumy, dramatyczna sytuacja, jakiej nikt nie brał pod uwagę i bohaterka, nie mająca złudzeń. J.B. Grajda od samego początku gra na emocjach czytelników, nie jedynie podnosząc ich temperaturę, lecz zręcznie sterując nimi poprzez oczywistość i prawdę, ukrytą za murem obiegowych opinii. „Wystarczy chcieć” ma zaskakujący splot fabularny, sprawiający niejednokrotnie niespodziankę. Czytelnik powinien uważać, bo pod prostym zdawałoby się schematem kryje się dużo więcej niż mógłby się spodziewać. Pisarka po raz kolejny pokazała różne odcienie uczuć, dała postaciom swobodę, obyczajową, lecz również by mogli poznać siebie i to, czego oczekują od siebie, innych i świata. Zmysłowe sceny, mniej lub bardziej pikantne, nie są osią akcji, ale na pewno dobrze ją odzwierciedlają w odpowiednich miejscach, w żadnym razie nie przesłaniają osób oraz wątków, w których biorą udział. Na pierwszym planie jest człowiek, stawiający czoła  problemom, niekiedy zagubiony, lecz przede wszystkim próbujący równocześnie żyć zgodnie z własnymi zasadami i nie pokazywać swej prawdziwej twarzy. „Wystarczy chcieć” to nie bajka, ale gotowy scenariusz na intrygujący film, nie jest to prosta i łatwa historia, gdzie wszystko od razu jest wiadome, wiele skrywa się w cieniu i pod ludzkimi pragnieniami. Maski bohaterów nie zawsze widoczne są od razu, ale gdy opadają rzeczywiste oblicze pokazuje kim są naprawdę.

 
 
 
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję